Świecąca kontrolka hamulca podczas mocniejszego depnięcia.
1, 2
Koledzy,
od kilku dni gdy mocniej, ale tez nie w sama podłogę, depne pedał hamulca, zaświeca mi sie kontrolka. Ta od ABSu nie. Dziś próbowałem jeszcze na szutrze i ABS było słychac, na asfalcie jednak nie. I teraz pytanie, czy to wina czujnika ABSu? Jesli tak to prosze moda o przerzucenie do tematu z ABSem. Czy moze jest jakas inna przyczyna? Podczas, nazwijmy to, normalnego hamowania, kontrolka sie nie zaswieca.
od kilku dni gdy mocniej, ale tez nie w sama podłogę, depne pedał hamulca, zaświeca mi sie kontrolka. Ta od ABSu nie. Dziś próbowałem jeszcze na szutrze i ABS było słychac, na asfalcie jednak nie. I teraz pytanie, czy to wina czujnika ABSu? Jesli tak to prosze moda o przerzucenie do tematu z ABSem. Czy moze jest jakas inna przyczyna? Podczas, nazwijmy to, normalnego hamowania, kontrolka sie nie zaswieca.
Ta kontrolka to to chodzi Ci o tą czerwoną z wykrzyknikiem?
Jak płynu jest OK to sprawdź połączenie przy dźwigni ręcznego bo i od czujnika i od ręcznego jest ta sama kontrolka.
Wszystkie błędy ABS'u są sygnalizowane pomarańczową kontrolką ABS.
Jak płynu jest OK to sprawdź połączenie przy dźwigni ręcznego bo i od czujnika i od ręcznego jest ta sama kontrolka.
Wszystkie błędy ABS'u są sygnalizowane pomarańczową kontrolką ABS.
Kontrolka wykrzyknik na czerwonym tle, oznacza zaciągnięty ręczny, jak i również ubytek płynu hamulcowego. Jeżeli nie wymieniałeś ostatnio klocków, tarcz lub zacisków, to sprawdź czy ręczny masz dobrze odciągnięty i po raz kolejny czy nie ubywa ci płynu hamulcowego. Możliwe, że wyciek jest minimalny i po prostu powietrze dostaje ci się do układu. Kontroluj płyn codziennie. Jak coś zniknie zrób przegląd hamulców, a z ABSem daj sobie spokój, bo co on ma z tym wspólnego?
PeKa86 napisał(a):...Plynu full....
To ma znaczyć, że płynu w zbiorniczku masz do górnej kreski ? Jeżeli tak to dopełnij prawie po korek. Madzie tak mają, że jak poziom płynu jest do górnej kreski to "uznają" że jednak zbyt mało. Dopełnienie ponad górny poziom często załatwia problem świecącej się kontrolki. Oczywiście skontroluj ewentualne wycieki.
Dzisiaj rano postanowiłem wreszcie dolać tego płynu. Zakupiłem, dolałem hmmm z setke, czyli teraz mam pod samiuśki korek. Waliłem w ten hamulec i kontrolka sie nie zaświeca. Super! Kontrolowałem czy gdzieś coś nie kapie, oglądając podłoże po postoju (wiem, mało profesjonalne oględziny), nic nie zauważyłem. Więc teraz pojawia się pytanie. Skąd sie ten brak w układzie wziął? Jakieś 3-4 tyśkm temu wymieniałem tarcze, klocki i regenerowałem zaciski z tyłu. Oczywiście zalane nowym płynem i odpowietrzone. Płyn się "ułożył"?
Klocki się ułożyły, doszły bliżej tarczy a tłoczek się wysunął i zrobiło się miejsce na płyn. W Madzi kontrolka często się świeci jak płyny jest tylko do kreski full. Ten typ tak ma.
Odgrzeję temat...
U mnie sytuacja jest taka, że kontrolna od ręcznego pali się cały czas (już tak kupiłem auto).
Czytałem sporo na ten temat, ale nadal nie znalazłem rozwiązania.
Pozostałe kontrolki i systemy działają prawidłowo. Kontrolka ABS zapala się tylko na chwilę po włączeniu zapłonu po czym gaśnie. System ABS działa poprawnie (przetestowane na śliskiej nawierzchni). Kontrolka TCS równiez zapala się tylko na chwilę. Kontrolka TSC OFF gaśnie dopiero po odpaleniu silnika (wg instrukcji obsługi jest to prawidłowe zachowanie). Wszystko działa OK oprócz tej kontrolki hamulca.
Konkrety:
1. Płynu hamulcowego mam pod sam korek. Jak wleję 2-3ml więcej to się wyleje. Czujnik (pływak) w zbiorniczku sprawdziłem multimetrem i wygląda na sprawny tj: Rozłączyłem kostkę i do wtyczki od zbiorniczka podłączyłem miernik. Ustawiłem funkcję brzęczyka. Odkręciłem korek i śrubokrętem wciskałem w dół pływak. Gdy pływak był na dole to miernik piszczał, gdy pływak podniósł się na górę to miernik milczał. Próba wykonana z 10-15 razy i za każdym razem było tak samo.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Rezystancja pływaka gdy był na dole (obwód zamknięty) wynosiła 0 ohm (czyli prawidłowo) natomiast gdy był na górze wynosiła 510 ohm. Wydaje mi się, że nie powinno wykazywać żadnej wartości (obwód przerwany), no chyba, że płyn hamulcowy ma jakąś przewodność. No ale po rozłączeniu owej kostki od zbiorniczka kontrolka nadal się pali.
Kolejna sprawa do osób, którym po dolaniu płynu na maxa kontrolka zgasła – czy zgasła ona natychmiast? Czy np po przejechaniu jakiejś liczby kilometrów itp? Czy rozłączenie kostki od zbiorniczka powoduje zapalenie się kontrolki?
2. Włącznik przy dźwigni ręcznego. Zdjąłem całkowicie tunel aby mieć dobry dostęp. Włącznik ten działa na bardzo prostej zasadzie: "styka" do masy (zamyka obwód) lub "nie styka". U mnie jest zamontowany i działa prawidłowo. Kabelek sprawdziłem do miejsca, gdzie wchodzi w grubszą wiązkę (bliżej lewarka biegów) jest cały, nigdzie nie przetarty, nigdzie nie dotyka do masy. Przy kostce również jest OK. Odłączałem go od kostki, dotykałem i odtykałem od masy itp... kontrolka nawet na chwilę nie zgasła.
Zgłupiałem, nie mam już pomysłów.
Dodam, że nie działa mi hamulec ręczny na lewe koło. Na prawe jest bardzo dobry, poza tym nożny jest bardzo dobry na wszystkie 4 koła (sprawdzone na rolkach na stacji diagnostycznej). Wszystkie 4 koła mocno i równo hamują. A z tym ręcznym to jest tak, że po zaciągnięciu dźwigni ręcznego nie rusza się dźwignia przy zacisku (no może max 1-2mm) natomiast na prawym rusza sie około 10-15mm. Obstawiam zatarta linkę lub zatartą dźwignię przy zacisku. Dodam dla uspokojenia, że po spuszczeniu dźwigni ręcznego lewe jak i prawe koło bardzo lekko się obraca. No ale czy ten lewy ręczny może mieć coś z tym wspólnego? Przecież tam chyba nie ma żadnych czujników?
Ktoś ma jakieś pomysły?
Czy jest możliwość, że przy zegarach ktoś coś źle podłączył lub nie podłączył?
U mnie sytuacja jest taka, że kontrolna od ręcznego pali się cały czas (już tak kupiłem auto).
Czytałem sporo na ten temat, ale nadal nie znalazłem rozwiązania.
Pozostałe kontrolki i systemy działają prawidłowo. Kontrolka ABS zapala się tylko na chwilę po włączeniu zapłonu po czym gaśnie. System ABS działa poprawnie (przetestowane na śliskiej nawierzchni). Kontrolka TCS równiez zapala się tylko na chwilę. Kontrolka TSC OFF gaśnie dopiero po odpaleniu silnika (wg instrukcji obsługi jest to prawidłowe zachowanie). Wszystko działa OK oprócz tej kontrolki hamulca.
Konkrety:
1. Płynu hamulcowego mam pod sam korek. Jak wleję 2-3ml więcej to się wyleje. Czujnik (pływak) w zbiorniczku sprawdziłem multimetrem i wygląda na sprawny tj: Rozłączyłem kostkę i do wtyczki od zbiorniczka podłączyłem miernik. Ustawiłem funkcję brzęczyka. Odkręciłem korek i śrubokrętem wciskałem w dół pływak. Gdy pływak był na dole to miernik piszczał, gdy pływak podniósł się na górę to miernik milczał. Próba wykonana z 10-15 razy i za każdym razem było tak samo.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Rezystancja pływaka gdy był na dole (obwód zamknięty) wynosiła 0 ohm (czyli prawidłowo) natomiast gdy był na górze wynosiła 510 ohm. Wydaje mi się, że nie powinno wykazywać żadnej wartości (obwód przerwany), no chyba, że płyn hamulcowy ma jakąś przewodność. No ale po rozłączeniu owej kostki od zbiorniczka kontrolka nadal się pali.
Kolejna sprawa do osób, którym po dolaniu płynu na maxa kontrolka zgasła – czy zgasła ona natychmiast? Czy np po przejechaniu jakiejś liczby kilometrów itp? Czy rozłączenie kostki od zbiorniczka powoduje zapalenie się kontrolki?
2. Włącznik przy dźwigni ręcznego. Zdjąłem całkowicie tunel aby mieć dobry dostęp. Włącznik ten działa na bardzo prostej zasadzie: "styka" do masy (zamyka obwód) lub "nie styka". U mnie jest zamontowany i działa prawidłowo. Kabelek sprawdziłem do miejsca, gdzie wchodzi w grubszą wiązkę (bliżej lewarka biegów) jest cały, nigdzie nie przetarty, nigdzie nie dotyka do masy. Przy kostce również jest OK. Odłączałem go od kostki, dotykałem i odtykałem od masy itp... kontrolka nawet na chwilę nie zgasła.
Zgłupiałem, nie mam już pomysłów.
Dodam, że nie działa mi hamulec ręczny na lewe koło. Na prawe jest bardzo dobry, poza tym nożny jest bardzo dobry na wszystkie 4 koła (sprawdzone na rolkach na stacji diagnostycznej). Wszystkie 4 koła mocno i równo hamują. A z tym ręcznym to jest tak, że po zaciągnięciu dźwigni ręcznego nie rusza się dźwignia przy zacisku (no może max 1-2mm) natomiast na prawym rusza sie około 10-15mm. Obstawiam zatarta linkę lub zatartą dźwignię przy zacisku. Dodam dla uspokojenia, że po spuszczeniu dźwigni ręcznego lewe jak i prawe koło bardzo lekko się obraca. No ale czy ten lewy ręczny może mieć coś z tym wspólnego? Przecież tam chyba nie ma żadnych czujników?
Ktoś ma jakieś pomysły?
Czy jest możliwość, że przy zegarach ktoś coś źle podłączył lub nie podłączył?
- Od: 25 lip 2016, 12:31
- Posty: 17
- Auto: Mazda 626 GF 1998r, 2.0 115KM (FS)
@up
Jeżeli piszesz, że pali się wykrzyknik cały czas, a nie tylko kiedy wdepniesz hamulec. To na twoim miejscu skupiłbym się wyłącznie na czujniku dźwigni ręcznego i na jego przewodach. Nie wiem czy u ciebie są czujniki z zużycia klocków, bo u mnie w ditd nie ma.
Doczytałem, że masz benzynke. Weź miernik do ręki i sprawdź akumulator.
Jeżeli piszesz, że pali się wykrzyknik cały czas, a nie tylko kiedy wdepniesz hamulec. To na twoim miejscu skupiłbym się wyłącznie na czujniku dźwigni ręcznego i na jego przewodach. Nie wiem czy u ciebie są czujniki z zużycia klocków, bo u mnie w ditd nie ma.
Doczytałem, że masz benzynke. Weź miernik do ręki i sprawdź akumulator.
dzul napisał(a):@up
Doczytałem, że masz benzynke. Weź miernik do ręki i sprawdź akumulator.
Aku raczej niewiele ma do tego... no ale sprawdziłem napięcie spoczynkowe: 12,5V oraz napięcie ładowania na włączonych światłach i grzaniu tylnej szyby: 14,1V.
Klocki bez czujników.
Hamulce ogólnie działają bardzo dobrze, pedał pracuje poprawnie itp. No nic, będę szukał nadal.
- Od: 25 lip 2016, 12:31
- Posty: 17
- Auto: Mazda 626 GF 1998r, 2.0 115KM (FS)
dzul napisał(a):ABS działa? kontrolka mrygnie przy odplaniu?
Działa. Pisał o ty na początku postu.
Jak mi Madzia zaczyna kaprysić to pierwsze co robię to resetuje komputer.
Sprawdzałeś czy co to pomoże ?
Pisałeś, o przewodnictwie płynu hamulcowego. Zapewne ma bo jakość płynu sprawdzają testerem na zasadzie oporności.
Dziś znów trochę pogrzebałem przy aucie.
Komputer zresetowałem (zgodnie z instrukcjami). Klemę odpiąłem na kilkanaście minut dla pewności i przez kilka minut trzymałem pedał hamulca. Przy okazji sprawdziłem pobór prądu auta w spoczynku, było to około 10-15 mA. Reset nic nie pomógł.
Wyjąłem zegary. Do zegarów wchodzą 3 kostki. Dwie krótsze po lewej stronie i jedna dłuższa po prawej. Przejrzałem, wiązki, kostki, kabelki, nawet pojedyncze piny i nie znalazłem najmniejszych śladów "druciarstwa". Styki ładne, czyste. Wszystko wyglądało tak jak fabrycznie. Przy zegarach sprawdziłem każdą żarówkę, kontrolkę czy świeci poprawnie. Wszystko jest OK.
Sprawdziłem która kostka odpowiada za czerwone kontrolki po lewej stronie zegarów (ładowanie, ciśnienie oleju, hamulec, poduszka). Okazało się, że do ładowania, ciśnienia oleju i poduszki odpowiada ta ze skrajnej lewej strony, natomiast od hamulca zgasła dopiero po odłączeniu kostki z prawek strony zegarów.
Przejrzałem również ścieżki elektryczne. Wszystko ładne, nic nie kombinowane.
Kontrolka hamulca nadal się świeci.
Jeszcze raz rozbiorę tunel i sprawdzę ten kabel od czujnika dźwigni. Jeśli się nie mylę, to po włączeniu zapłonu między kabelkiem a masą powinno być 12V ? Tak samo jak przy kabelkach dochodzących do zbiorniczka?
Sprawdziłem te napięcia i w obu miejscach jest po 0,55V na włączonym zapłonie oczywiście. Nie wiem jak to powinno być.
Zamówiłem drugie zegary. Na piątek może przyjdą. Być może tam tkwi problem. Dam znać czy pomogło.
Komputer zresetowałem (zgodnie z instrukcjami). Klemę odpiąłem na kilkanaście minut dla pewności i przez kilka minut trzymałem pedał hamulca. Przy okazji sprawdziłem pobór prądu auta w spoczynku, było to około 10-15 mA. Reset nic nie pomógł.
Wyjąłem zegary. Do zegarów wchodzą 3 kostki. Dwie krótsze po lewej stronie i jedna dłuższa po prawej. Przejrzałem, wiązki, kostki, kabelki, nawet pojedyncze piny i nie znalazłem najmniejszych śladów "druciarstwa". Styki ładne, czyste. Wszystko wyglądało tak jak fabrycznie. Przy zegarach sprawdziłem każdą żarówkę, kontrolkę czy świeci poprawnie. Wszystko jest OK.
Sprawdziłem która kostka odpowiada za czerwone kontrolki po lewej stronie zegarów (ładowanie, ciśnienie oleju, hamulec, poduszka). Okazało się, że do ładowania, ciśnienia oleju i poduszki odpowiada ta ze skrajnej lewej strony, natomiast od hamulca zgasła dopiero po odłączeniu kostki z prawek strony zegarów.
Przejrzałem również ścieżki elektryczne. Wszystko ładne, nic nie kombinowane.
Kontrolka hamulca nadal się świeci.
Jeszcze raz rozbiorę tunel i sprawdzę ten kabel od czujnika dźwigni. Jeśli się nie mylę, to po włączeniu zapłonu między kabelkiem a masą powinno być 12V ? Tak samo jak przy kabelkach dochodzących do zbiorniczka?
Sprawdziłem te napięcia i w obu miejscach jest po 0,55V na włączonym zapłonie oczywiście. Nie wiem jak to powinno być.
Zamówiłem drugie zegary. Na piątek może przyjdą. Być może tam tkwi problem. Dam znać czy pomogło.
- Od: 25 lip 2016, 12:31
- Posty: 17
- Auto: Mazda 626 GF 1998r, 2.0 115KM (FS)
Witam
Sprawdź czy komputer pokazuje jakieś błędy, bo ta kontrolka też się pali na stałe jak jest odpięty lub uszkodzony czujnik temperatury zasysanego powietrza- ten zamontowany w obudowie filtra powietrza. Pozdro.
Sprawdź czy komputer pokazuje jakieś błędy, bo ta kontrolka też się pali na stałe jak jest odpięty lub uszkodzony czujnik temperatury zasysanego powietrza- ten zamontowany w obudowie filtra powietrza. Pozdro.
Madziek napisał(a):ta kontrolka też się pali na stałe jak jest odpięty lub uszkodzony czujnik temperatury zasysanego powietrza- ten zamontowany w obudowie filtra powietrza
Aż takie powiązania ma ta kontrolka?
Czujnik sprawdzony w wodzie i elektronicznym termometrem.
Przy temp 20.0 rezystancja wynosi 39.0 kohm
Przy temp 60.0 rezystancja wynosi 7.5 kohm
Czyli wedle wyczytanych parametrów czujnik jest jak najbardziej OK.
Dziś podmieniłem zegary i nic to nie pomogło, sytuacja bez zmian. Chyba pozostało mi dokładne zbadanie ręcznego (u mnie nie działa na lewe koło, zatarta linka lub dźwignia w zacisku). Czy to może mieć jakikolwiek związek z ta kontrolką?
Zdjąłem oba tylne koła, dźwigienki na maxa odciągnąłem i poluzowałem linkę przy dźwigni. Tu nic nie ma...
- Od: 25 lip 2016, 12:31
- Posty: 17
- Auto: Mazda 626 GF 1998r, 2.0 115KM (FS)
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6