Klub MazdaSpeed

Witam,
Mam pytanie tyczące się hamulców.
Dziś zauważyłem, że jadąc wolno, albo podjeżdżając w przed światłami za pierwszym razem hamulec opada dość nisko. Przy kolejnych naduszeniach padała uskok robi się coraz płytszy i samochód słabo reaguje na nacisk.
Gdy przejadę kilkaset metrów z normalną prędkością (ok 60) pedał znów staje się elastyczny i ugina się dość głęboko i samochód prawidłowo reaguje na hamowanie.
Klocki hamulcowe wymieniałem jakieś 3000km temu.
Czym może bo być spowodowane?

Zapowietrzaniem się układu.
Stan płynu kontrolujesz?

Płyn jest ok.
Dzięki za podpowiedź. Długo zajmie w warsztacie odpowietrzenie?

lub system wspomagania ma nieszczelnosc albo pompa vaku jest lekko wyeksplatowana..
pozdr
E.

Dokładnie, zapowietrzenie to tylko jedna z opcji, która w dodatku może być przyczyną różnych usterek.
Tak czy siak trzeb robić to już bo to jakby nie było hamulce.

W sumie może to być coś z pompą bo zachowanie jakie opisałeś jest identyczne dla wyłączonego auta – czyli wtedy kiedy pompa przestaje pracować. Najpierw miękko, potem płytko i brak wspomagania hamowania, a jak odpalisz to znów ok.

ja mialem te same objawy jak mi vacuum padalo, wymiana pomogla

No i wszystko się wyjaśniło, chyba...
Pompę zamontowali nową i nic nie pomogło Więc zaczęli szukać dalej i jakieś problemy z ciśnieniem były. Trochę enigmatycznie to brzmi ale wydaje mi się, że jak chłopaki robili mi remont silnika to coś po prostu nie dokręcili i tyle. Jak wszedł na obroty to hamulce były, jak bez obrotów wcisnąć 3 razy i po hamulcach.
Ważne, że działa i za free zrobione.
Dzięki za sugestie co do rozwiązania.
Griszka

Witam ! Ja mam podobny problem tzn. chamulec za pierwszym wciśnięciem jest ok , ale za kazdym następnym coraz twardszy...tak jak przy wyłączonym silniku. Do tego hamulce zaczeły piszczec i tarcze sie bardzo nagrzewaja. Czy to może być uszkodzone serwo ? Prosze o pomoc i pozdrawiam !

rafal0929 napisał(a):Czy to może być uszkodzone serwo ?

Raczej tłoczki w zaciskach "zapieczone", nie cofają się.