Wymiana sworzni wahacza.
No cóż, pozostaje mi pogratulować dobrego zakupu, bo pewnie w takiej cenie nie uda mi się dostać oryginału, a potrzebuję dwóch w dodatku 
BTW czy po wymianie wahaczy trzeba wykonać geometrię i inne tego typu zabiegi? Pytam, bo zdania są dość mocno podzielone. Fajnie byłoby, gdyby udało się to w końcu ustalić raz a dobrze.
BTW czy po wymianie wahaczy trzeba wykonać geometrię i inne tego typu zabiegi? Pytam, bo zdania są dość mocno podzielone. Fajnie byłoby, gdyby udało się to w końcu ustalić raz a dobrze.
- Od: 14 kwi 2008, 19:17
- Posty: 810
- Skąd: Tomaszów Mazowiecki
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 '97 115 KM – była.
wydaje mi się to zbędne jeśli wymienia się na oryginał albo sam sworzeń i ewentualnie gumy, ale ja mechanikiem nie jestem i nie znam się na tym ,
a oryginał za 400 też bym wziął
a oryginał za 400 też bym wziął
Też czeka mnie niebawem wymiana sworznia i też miałem problem czy wymieniać sam sworzeń czy cały wahacz. Napisałem do Smirnoff'a oto jego odpowiedź:
Jeśli otwór na sworzeń nie jest rozkalibrowany, to można wymienić sam
sworzeń – najciaśniejszy na wieloklinie jest CTR – 45zł/szt, są.
Jeśli natomiast otwór jest rozkalibrowany, to trzeba wymienić cały
wahacz – z dobrych polecam wahacze Herthbuss po 345zł/szt (kompletne – z
poduszką),
ewentualnie wahacze oryginał OE MAZDA – mogę zrobić po 450zł/szt, ale w
tej cenie tylko 1kpl (a w ASO po 1400zł/szt !
Co do ustawiania zbieżności po wymianie wahacza to napewno trzeba to zrobić. Moim zdaniem jak stać kogoś wymienić wahacz za ponad 400 zł to i powinno mu starczyc 60 zł na ustawienie zbieżności.
Jeśli otwór na sworzeń nie jest rozkalibrowany, to można wymienić sam
sworzeń – najciaśniejszy na wieloklinie jest CTR – 45zł/szt, są.
Jeśli natomiast otwór jest rozkalibrowany, to trzeba wymienić cały
wahacz – z dobrych polecam wahacze Herthbuss po 345zł/szt (kompletne – z
poduszką),
ewentualnie wahacze oryginał OE MAZDA – mogę zrobić po 450zł/szt, ale w
tej cenie tylko 1kpl (a w ASO po 1400zł/szt !
Co do ustawiania zbieżności po wymianie wahacza to napewno trzeba to zrobić. Moim zdaniem jak stać kogoś wymienić wahacz za ponad 400 zł to i powinno mu starczyc 60 zł na ustawienie zbieżności.
- Od: 25 mar 2009, 19:13
- Posty: 39
- Skąd: Zamość
- Auto: mazda 626 GF 2.0 16v 115 KM 98
Ja u siebie też miałem wybite sworznie, dodatkowo gumy były popękane , więc wymieniłem całe wahacze. Kupiłem Yamato 250zł za sztukę, a stare wahacze oczyściłem, wymieniłem sworznie, pomalowałem i będą na zapas, bo na naszych drogach niestety długo zawieszenie nie wytrzyma. Oczywiście po wyminie, trzeba ustawić geometrię.
- Od: 13 cze 2009, 14:51
- Posty: 111
- Skąd: Radom
- Auto: MaZdA 626GF 2.0 1998
Po ustawieniu zbieżności jest wszystko ok. Nie mieli zastrzeżeń. Wyszło tylko "różnica rozstawu kół 10mm i nierównoległość osi 1mm " co nie wiem co oznacza.cityracer napisał(a):Witam,Wymieniłem ostatnio wahacze z przodu auta. Po wyjezdzie z warsztatu okazało się że jest bardzo duża rozbieżność .Koła strasznie się rozjechały. Z tego co poczytałem wynika że sprzedali mi wahacze od GE. Mam pytanie do znawców. Czy jeśli faktycznie te wahacze są dłuższe to czy jest szansa żeby dobrze ustawić geometrię? Chodzi mi np. o pochylenie. Bo raczej nikt nie wymieni mi wahaczy które były montowane.
- Od: 7 cze 2010, 20:07
- Posty: 14
- Skąd: Otwock
- Auto: Mazda 626 Gf 97 1.8 90 KM
Grzyby jakiej firmy kupiles wahacze bo tez sie zastanawiam nad wymiana? :/Grzyby napisał(a):Ja do swojej kupowałem po 140zł/szt (wahacz ze sworzniem i tuleją metalowo-gumową) a do GD są tańsze.
- Od: 11 sie 2009, 11:19
- Posty: 62
- Skąd: Ostroleka
- Auto: mazda premacy 2.0 ditd 01' po lifcie 292000 km
Rok temu wymieniłem wahacz na YAMATO, po zamontowaniu okazało się, że jest różnica w rozstawie około 1 cm. Reklamowałem , chciałem wymienić na H+B Jakoparts ale wysłali mi znowu YAMATO. Mechanik założył to G..no wykręcając drążek kierownicy, żebym prosto jechał. Wczoraj na przeglądzie wyszło, że sworzeń wybity. Wydaje mi się, że za szybkie wybicie sworznia odpowiedzialny jest zły wahacz (elementy pracują pod innym kątem niż powinny). Czy mam szanse to reklamować?
Gwarancja ponoć jest na 2 lata, ale chyba nie na sworzeń??
Gwarancja ponoć jest na 2 lata, ale chyba nie na sworzeń??
Rok temu również wymieniałem wahacz firmy yamto. Niestety muszę potwierdzić jak fatalnej jakości jest to część zamienna :/
Ponieważ jestem diagnostą i szarpaki oraz huntera do pomiaru geometrii kół mam pod ręką to i nie omieszkałem po wymianie wahacza zmierzyć ustawienie kół.
Pomiary ewidentnie wskazywały na nieprawidłowy kąt pochylenia koła i sworznia zwrotnicy co potwierdza przypuszczenie Rybatbg'a, że wahacz nie trzyma wymiarów fabrycznych. Nie ma to co prawda wpływu na szybsze zużycie sworznia ale sam fakt jest irytujący.
Po miesiącu wjechałem samochodem na szarpaki i wyczułem luz na niedawno wymienionym przecież wahaczu. Po dwóch luz był na tyle duży, że przy każdym wjechaniu w dziurę w jezdni lub zjeździe z krawężnika wyraźnie czuło się łupnięcie w kole.
Wk....rzyłem się nieprzeciętnie i postanowiłem kupić sam sworzeń TRW i pod prasą wycisnąć zużyty i wstawić nowy. Niestety okazało się ,iż sworzeń z wahacza yamato ma minimalnie większą średnicę niż nowy, oraz ten który fabrycznie był zamontowany. Mógłbym co prawda go włożyć i paroma zgrzewami umocować ale ponieważ to stal kuta ,która nie może być poddawana obróbce cieplnej pomysł upadł.
Skończyło się na zakupie oryginalnego za większa kasę ale teraz, jak sadzę, wystarczy do końca żywota samochodu.
Reasumując: Yamato jest do du... do niczego jest
Ps. Kiedy przyjeżdżają klienci na badanie techniczne rok po wymianie tych wahaczy, niezależnie czy jest to 626, 323 lub premecy to w większości z nich znów pojawiają się luzy.
Ponieważ jestem diagnostą i szarpaki oraz huntera do pomiaru geometrii kół mam pod ręką to i nie omieszkałem po wymianie wahacza zmierzyć ustawienie kół.
Pomiary ewidentnie wskazywały na nieprawidłowy kąt pochylenia koła i sworznia zwrotnicy co potwierdza przypuszczenie Rybatbg'a, że wahacz nie trzyma wymiarów fabrycznych. Nie ma to co prawda wpływu na szybsze zużycie sworznia ale sam fakt jest irytujący.
Po miesiącu wjechałem samochodem na szarpaki i wyczułem luz na niedawno wymienionym przecież wahaczu. Po dwóch luz był na tyle duży, że przy każdym wjechaniu w dziurę w jezdni lub zjeździe z krawężnika wyraźnie czuło się łupnięcie w kole.
Wk....rzyłem się nieprzeciętnie i postanowiłem kupić sam sworzeń TRW i pod prasą wycisnąć zużyty i wstawić nowy. Niestety okazało się ,iż sworzeń z wahacza yamato ma minimalnie większą średnicę niż nowy, oraz ten który fabrycznie był zamontowany. Mógłbym co prawda go włożyć i paroma zgrzewami umocować ale ponieważ to stal kuta ,która nie może być poddawana obróbce cieplnej pomysł upadł.
Skończyło się na zakupie oryginalnego za większa kasę ale teraz, jak sadzę, wystarczy do końca żywota samochodu.
Reasumując: Yamato jest do du... do niczego jest
Ps. Kiedy przyjeżdżają klienci na badanie techniczne rok po wymianie tych wahaczy, niezależnie czy jest to 626, 323 lub premecy to w większości z nich znów pojawiają się luzy.
- Od: 11 mar 2008, 17:47
- Posty: 9
- Skąd: Sopot
- Auto: 626 GF '98 2.0 115 KM
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6