Witam,
Ostatnio narzekałem na pojawiajace sie stuki w zawieseniu po wstepnej diagnozie pojechalem do warsztatu wymienic sworzen. Przy wymianie sworznia doszla sprawa lacznika stabilizatora bo jak twierdzili mechanicy nie dalo sie odkrecic wiec trzeba bylo ciac. Kwestia w ktorej prosil bym o opinie dotyczy tego co uslyszalem potem mechanik twierdzi, iz moje wahacze sa juz w bardzo zlym stanie i gdy na prasie wciskal nowy sworzen to poczul ze wahacz jest "jak z papieru" w zwiazku z czym niezwlocznie zalecaja mi wymiane calego wahacza. Tak sie zastanawiam czy to mozliwe zeby w 9 letniej mazdzie zezarlo wahacze tak zeby istnialo ryzyko ich pekniecia? Czy to jest po prostu naciaganie mnie na kolejne koszty. Dziekuje za opinie pozdrawiam!
Wahacze – wymiana sworznia
Strona 1 z 1
Osobiście uważam, że wszystko jest możliwe, ale w tym przypadku jest to chyba mało prawdopodobne. Miesiąc temu wymieniałem sworznie i wszystkie tuleje w dolnych wahaczach i jedyny problem jaki napotkałem to kiepskie frezy w jednym wahaczu co skutkowało nie trzymaniem sworznia(musiałem go lekko przyspawać i wszytko gra)Może mają taki sam problem??A łączniki stabilizatora rzeczywiście ciężko się odkręcają a zwłaszcza od wahacza(bardziej narażone na korozje), ale od stabilizatora powinny pójść, przynajmniej w moim przypadku tak było.Moje auto jest z 2000r
- Od: 26 wrz 2009, 13:01
- Posty: 57
- Skąd: łódzkie
- Auto: 626 2.0(lpg) 115km 2001r
u mnie to samo, --> sworzeń trzeba było przyspawać, łącznik (jeden i drugi) wyciąć i wstawić nowe.. i jak się za 3cim razem okazało, że cały czas stuka to jeszcze tulejka przednia do wymiany
i cisza jak makiem zasiał...
Koszty:
sworzeń 50 PLN (TRW)
łączniki około 25-30 PLN za sztukę (2 różne bo dwa podejścia były)
tulejka po rabatach 25 PLN
robocizna łącznie 90 PLN
Koszty:
sworzeń 50 PLN (TRW)
łączniki około 25-30 PLN za sztukę (2 różne bo dwa podejścia były)
tulejka po rabatach 25 PLN
robocizna łącznie 90 PLN
Mazda 626 GF 98r. 2.0 115KM
Spalanie średnie (ostatnie 20tyś Km – miasto 85% – trasa 15% – 11,47 L LPG)
Spalanie średnie (ostatnie 20tyś Km – miasto 85% – trasa 15% – 11,47 L LPG)
- Od: 4 kwi 2009, 01:06
- Posty: 64
- Skąd: Toruń
- Auto: 626 GF, 99r. 2.0 115KM PB/LPG
uplander
Wszystko zależy od stanu wahacza a dokładniej gniazda w którym wprasowany jest sworzeń jeśli rudy tam konkretnie zaatakował to po wyprasowaniu starego sworznia nowy wpadnie jak w masło w takim wypadku lepiej nie ryzykować i wymienić cały wahacz.
W przypadku gdy nowy sworzeń będzie dosyć twardo się wprasowywał to po wprasowaniu dla pewności delikatnie go obspawać punktowo tylko trzeba uważać aby nie przegrzać i powinno być ok
Mam tak zrobione u siebie i wszystko jest w porządku.
Wszystko zależy od stanu wahacza a dokładniej gniazda w którym wprasowany jest sworzeń jeśli rudy tam konkretnie zaatakował to po wyprasowaniu starego sworznia nowy wpadnie jak w masło w takim wypadku lepiej nie ryzykować i wymienić cały wahacz.
W przypadku gdy nowy sworzeń będzie dosyć twardo się wprasowywał to po wprasowaniu dla pewności delikatnie go obspawać punktowo tylko trzeba uważać aby nie przegrzać i powinno być ok
Mam tak zrobione u siebie i wszystko jest w porządku.
Szczerze nie zauważyłem że sworznie są wprasowywane. A jutro mam rozbierać zawieszenie. Niestety uszkodzona osłona gumowa przegubu. Co do łączników to bez problemu odkręciłem (klucz 17 i ampuł żeby się łącznik nie kręcił). Wie ktoś może czy napotkam na jakieś słynne niespodzianki 
- Od: 31 paź 2010, 11:13
- Posty: 26
- Skąd: Mielec
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 16V 115KM
Mam pytanie czy do wymiany swożnia należy odkręcić cały [waaaco?] czy wystarczy odkręcić łącznik między wachaczem a stabilizatorem .Właśnie zaczołem wymiane swożnia i nie moge go wybić z piasty(wychdzi aby ok.0,5cm.)Prosze o odpowieć bo jutro chce walczyć z nim nadal.
- Od: 25 sty 2008, 21:54
- Posty: 19
- Skąd: OPOLE LUBELSKIE
- Auto: 626 20DITD GW 1998
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6