Świeci mi się od dwóch dni (ABS) i (!). Zapala się ~losowo, tuż po odpaleniu, czasem po kilku minutach jazdy. Czasem wogóle, nie było wymiany klocków, nie było zmiany opon (wszystkie jednakowe z przebiegiem ~1,5kkm). Gaśnie po zgaszeniu kompa, nie błyska kontrolka grzania świec przy odpalaniu, mimo odczekiwania na ich sygnał za każdym razem.
1. czy to możliwe, że autko po mega silnej ulewie gdzieś zawilgło (w ulewie było zaparkowane) i na tą okazję zaczął zapalać się (abs) i (!) ?
2. jutro zrobię sobie błyskacza i posprawdzam numery błędów, ale ale czy przy tych błędach nie powinna mi mrugać już kontrolka grzania świec (ditd) jako zachęta do sprawdzenia błędów ?
3. czy dobrym pomysłem jest rozpięcie wtyczki na bloku abs tak by sobie w gorący dzień odparowała?
4. do którego we Wrocku podjeżdża się z takimi problemami w razie porażki prac prowadonych we własnym zakresie?