Strona 1 z 1

błąd "Selenoid odcięcia paliwa" – co to?

PostNapisane: 11 lis 2007, 13:26
przez Pawel D.
Witam.
Szukałem na forum i nigdzie nie znalazłem podobnego tematu więc mam pytanie:

Wczoraj po podłączeniu komputera w mojej madzi został zdiagnozowany błąd: "Selenoid odcięcia paliwa". Błąd ten objawia się na co dzień problemami z uruchomieniem silnika. Kontrolka świec żarowych po kilku sekundach ciągłego palenia się nie gaśnie, ale zaczyna mrugać. Póki mruga nie ma możliwości odpalenia silnika. Włączam więc i wyłączam stacyjkę kilka, kilkanaście, czasem kilkadziesiąt razy pod rząd, aż w końcu kontrolka gaśnie na dobre.
Dzieje się tak tylko przy zimnym silniku. Poza wszystko jest ok, nawet Jaksa stwierdził wczoraj, że silnik ładnie i cicho pracuje.

Czy ktoś spotkał się z takim błędem? Co to może być? Ile będzie mnie kosztowała naprawa?

Pozdrawiam.

[edit by mod – poprawiłem temat na bardziej "zjadliwy"]

PostNapisane: 11 lis 2007, 14:35
przez magicadm
SPV ???

PostNapisane: 11 lis 2007, 15:37
przez MarekW
Chyba nie SPV to ten drugi wkręcony w bok pompy FSOV Fuel shut-off valve. PCU steruje go poprzez przekaźnik (przekaźnik znajdziesz przykręcony obok komputera). Więc może wtyczka nie styka, lub przekaźnik nie styka lub immobilizer (antenka przy stacyjce nie kontaktuje)... FSOV współpracuje z immobilizerem tak sądzę.

Powodzenia
Marek

PostNapisane: 11 lis 2007, 15:49
przez Pawel D.
Też myślę, że to nie SPV. Właśnie skończyłem czytać wszystko co na temat SPV jest u nas napisane i nie znalazłem moich objawów.

Silnik odpala na dotyk – jak tylko zgaśnie kontrolka
Kontrolka zgasła mi już 2 razy po odczekaniu raz – 7 raz kilkunastu mrugnięć (niestety kilka razy czekałem po kilkadziesiąt mrugnięć i nic – pozostała zabawa z włączaniem i wyłączaniem stacyjki)
Przy temp. powyżej 10 stopni kontrolka nie mruga. Przy ciepłym silniku oczywiście też nie mruga.
W zeszłym tyg. przy 2st. rano kontrolka nie mrugała (aż mnie zatkało ze zdziwienia)
Słychać taki cichutki pstryk 1-2s po włączeniu stacyjki – wtedy wiem że kontrolka zgaśnie i mrugania nie będzie.

PostNapisane: 11 lis 2007, 17:15
przez MAZVAGTECH
Musial to byc blad P 1182 Jezeli obwod sterowania zaworem FSO /odcinajacy paliwo na pompie/ jest niesprawny nie uda ci sie auta zapalic bo zawor jest zamkniety i pompa nie dostaje paliwa. Do przegladniecia obwod od zaworu po przekaznik. Z immobilzerem raczej wspolpracuje ECU, a nie sam zawor FSO

PostNapisane: 11 lis 2007, 22:01
przez MarekW
Kiedyś na jakimś zagranicznym forum mazdy czytałem, że są czasami problemy z antenką immobilizera, taki pierscień wokoło stacyjki. Zobacz czy coś tam się nie poluzowało (styki, złączki). Może to głupie, ale jak masz drugi komplet kluczyków to zobacz czy są takie same objawy. Może transponder w kluczyku coś nawala? Taka luźna propozycja.

Marek

PostNapisane: 11 lis 2007, 22:42
przez MAZVAGTECH
Raczej nie wyglada to na blad z immobilizera, konkretny kod bledu, pokazuje po odczytaniu konkretna usterke. Zalaczenie przekaznika od zaworu FSO jest bodajze przewleczone przez przekaznik zaworu SPV. Wylaczony przekaznik zworu SPV powoduje wylaczenie przekaznika zaworu FSO, co ma swoj sens, po co otwierac paliwo na pompe skoro nie ma dawkowania. Chyba ze jest zalozony alarm, ale to juz inna para kaloszy.

PostNapisane: 13 lis 2007, 10:12
przez xANDy
Pawel D. – zajmij się okablowaniem – posprawdzaj wszelkie wtyczki (rozłącz, wetknij z powrotem), oglądnij przytarcia kabli, postukaj w przekaźniki...
Ciągle najsłabszym elementem silników jest elektronika i elektryka.
Wiele osób naprawiło (nawet i) pompę przez znalezienie urwanego kabla...

PostNapisane: 16 lis 2007, 10:42
przez prolukas
Witam, ja mam identycznie. Ja teraz czekam ( przekrencam kluczyk) , aż kontrolka przestaje mrugac i dopiero odpalam. Niema co kręcic bez sensu :) , ale nie wiem co to może byc. Świece, filtry wymienione i to samo. jak bedziesz wiedział co to jest to daj znac!!!!!! U mnie ta kontrolka miga jakieś 2-3 min czasem krucej. A później na ciepłym silniku odpala na dotyk. Według mnie to nie jest żadna mechaniczna usterka tylko coś z elektryką. Bo chyba żadna częśc nie naprawi się od czekania. Może na zimnym immo dłużej odczytuje kod z kluczyka?? Ale to tylko moje takie głośne myślenie :)
Oby do wiosny hehehehe!!!

PostNapisane: 16 lis 2007, 17:49
przez xANDy
prolukas napisał(a):Może na zimnym immo dłużej odczytuje kod z kluczyka??
To akurat na pewno błędne mniemanie. Immo dodatkowo sygnalizowane jest właściwą lampką.

PostNapisane: 21 lis 2007, 22:24
przez Pawel D.
xANDy – znajomy elektryk przejrzał całą instalację (przy okazji wymiany alternatora, bo właśnie padł) i na pewno nie jest to wina instalacji elektrycznej :(

prolukas – coś mi się widzi, że co to jest dowiem się dopiero jak któregoś pięknego mroźnego ranka w ogóle nie uda mi się zgasić tej kontrolki. Aczkolwiek ona żyje własnym życiem i ma swoje nastroje.... dzisiaj rano -6 a za 5 przekręceniem kluczyka zgasła! Za to jak wyszedłem z pracy i było trochę na plusie kręciłem ze 20 razy... Na wszelki wypadek zacząłem parkować przodem do wyjazdu z parkingu – jakby co to kumpel odholuje do Mabi... [/b]

PostNapisane: 22 lis 2007, 20:36
przez prolukas
U mnie kilka razy kontrolka gasła od razu po przekręceniu kluczyka ( było na minusie), ale jak zacznie migac to wychodzę oskrobac szyby, jak wracam to już nie miga ( 2-3 min). Teraz leje VERWE na Orlenie i takie tam dodatki do diesla, może coś się poprawi. Byle do wiosny ;)

PostNapisane: 9 gru 2007, 10:40
przez Tomek Michalak
Miałem idenrtyczne objawy i udało mi śię je usunąć.
Tyle że u mnie nie przestawała migać.
Wina była instalacji elektrycznej.
UWAGA
od przodu pompy (od strony chłodnicy) lekko od doły po prawej jest wkręcony zawór FSO, idzie do niego kabelek ze złączki, a do złączki wychodzi z wiązki. i wtym własnie miejscu (wyjście kabelka z wiązki) uległ on ukruszeniu, zapewne spowodowane drganiami. Silnik drga sobie a wiązka sobie.
Przewody uzyte przez producenta są strasznie sztywne. I nie mówie tu o izolacji ale o samej lince która bardzie przypominała drut (jezeli chodzi o giętkość).
Ja dodatkowo borykam sie z wyciekiem paliwa z pompy co spowodowało szybszą erozję izolacji na przewodzie co z kolei spowodowało ukruszenie go w całości (miedź w środku + izolacjia)
Przy braku wycieku potrafię sobie wyobrazić sytuacjię że kabelek idący do FSO przy wyjściu z wiązki jest w środku ułamany i raz łączy o raz nie.
Moja sugestia to profilaktycznie rozciąć wiązkę i wysunąć kabelki od FSO i podlutować sie do nich z 1 cm poniżej poprzedniego wyjścia z wiązki.
Napewno nie zaszkodzi.
Powodzenia

PostNapisane: 9 gru 2007, 13:03
przez Pawel D.
Dzięki, sprawdzę to przy najbliższej sposobności. Jeden elektryk już co prawda sprawdzał instalację, ale to było "przy okazji" więc mógł się nie przyłożyć. Ja na razie włączam stacyjkę i idę się przejść.... jak wracam to wystarczają 3-4 przekręcenia stacyjki i kontrolka gaśnie, ale może to być też skutkiem wysokich ostatnio temperatur.
Wyciek paliwa też miałem – czujnik konta wtrysku + gumowa rura, która od paliwa napuchła + płyn w chłodnicy... zrobione i jestem lżejszy o 1200 zeta.
Jeśli masz wycieki ropy to zwróć uwagę na plastikową osłonę pod silnikiem – wygina się! U mnie odgięła się w taki sposób, że przy cofaniu jeśli o coś bym zahaczył to ją całą zerwę.

PostNapisane: 9 gru 2007, 13:33
przez magicadm
Pawel D. napisał(a):Jeśli masz wycieki ropy to zwróć uwagę na plastikową osłonę pod silnikiem – wygina się! U mnie odgięła się w taki sposób, że przy cofaniu jeśli o coś bym zahaczył to ją całą zerwę.


U mnie ciekł płyn chłodzący (z połaczenia bloku z rurą gumową) – osłona też się wygieła :|

PostNapisane: 10 gru 2007, 16:55
przez MarekW
Czyli mamy pewna rade dla tych co chca kupic DITD.

Jak oslona silnika jest wygieta to znaczy, ze jest/byl wyciek .. ropy lub plynu chlodzacego. NAlezy bardzie sie przyjrzec silnikowi.

U mnie jest/byl wyciek ropy i tez jest wygieta oslona ... i mimo, ze bardzo chcialem ja naprostowac to ona nie chce sie poddac :–( A nowa kosztuje 440pln, na szrotach troche taniej jak wogole jest.

Pozdrawiam
Marek

PostNapisane: 10 gru 2007, 19:19
przez Pawel D.
Osłonki się nie da naprostować a jak pojedziesz do fachowca to zapewne tak jak mi poleci Ci jej wymianę... Ja po takiej diagnozie pojechałem do kumpla na kanał, wywierciliśmy jedną więcej dziurkę w plastiku, złapaliśmy drutem do jakiejś grubej rury co była wyżej i się naprostowało :) Było cacy do wizyty u elektryka, który wyjmując alternator później już drutem osłony nie złapał :/

PostNapisane: 2 lut 2008, 14:35
przez Pawel D.
prolukas i jak, poradziłeś sobie z tą kontrolką? Mi dzisiaj udało się wykluczyć awarię tego cholernego selenoidu czyli elektrozaworu. Został wykręcony, przetestowany i jest cacy. Pompiarz u którego byłem sugeruje sprawdzenie napięcia, czy w ogóle na zimnym silniku dochodzi do elektrozaworu, bo wg. niego to tam prądu może nie być. Ciekawostką jest to, że komputer nie dał sobie skasować informacji o błędzie...