Klub MazdaSpeed

Witam

Mam taki problem.
W mojej Madzi którą kupiłem w październiku wymieniłem rozrząd z napinaczem hydraulicznym i pompą wodną (w końcu nazbierałem kasę) wszystko dałem ori tak jak miałem radzone
W sklepie w którym kupowałem części sprzedawca upewniał się czy na pewno mam wymienioną pokrywę rozrządu ponieważ w tym modelu z 98r Mazda puściła felerne obudowy które rwały paski i potem je wymieniali. Poprzednia właścicielka (zresztą przede mną jedyna)niemka wymieniała rozrząd pompę paliwa i turbo sprężarę i jeszcze jakieś tam części (nie znam niemieckiego) w 2003 r w ASO w Niemczech .Mam nadzieję że skoro robiła to w ASO to pokrywa jest wymieniona, ale pewien strach pozostaje i wolał bym się w jakiś sposób upewnić żeby spać spokojnie. Może istnieje jakiś prosty i bez-inwazyjny (czytaj bez rozkręcania silnika) sposób na rozpoznanie "złej" i "dobrej" pokrywy.
Może ktoś wie jak po niemiecku nazywa się taka pokrywa (obudowa) to sprawdzę na fakturze czy taka pozycja istnieje.

Pozdrawiam

Tak wygląda to na rysunku (rysunek dzięki uprzejmości ASO Lublin )

A to rysunek z serwisówki DITD

A tak wygląd na "na żywo" – w mojej 323 BJ DITD z 2001 roku

Osłona jest dwuczęściowa – aby oblookać tę górną (na zdjęciu) wystarczy odkręcić kilka śrubek kluczem 10 i odchylić obudowę.
Aby sprawdzić dolna osłonę – trzeba zdemontować paki klinowe i koło pasowe – więc nie polecam.
Sama kontrola górnej części powinna wystarczyc – 5 minut roboty i wszystko jasne

Link do fragmentu dyskusji na temat złych i dobrzych osłon pasków poniżej
Choć osobiście nie jestem za bardzo przekonany do skuteczności tego patentu...
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=10809&start=105

No i oczywiście to nie obudowy rwały pasek!!!
Tylko dodano ząbki/żeberka (ribbs) w górnej osłonie i stoper (stopper) w dolnej.
One miały zapobiec przeskoczeniu paska – gdyby cos mu odbiło

magicadm napisał(a):One miały zapobiec przeskoczeniu paska – gdyby cos mu odbiło

Hehe – a odbijało, nie raz i po przeskoczeniu pasek nie wytrzymywał i pękał.
Na dole guma jest tak dopasowana, że jeśli nie zdejmiesz tej osłonki – nie ma szans, żeby podnieść pasek – trzeba go wysunąć. To dość rozpaczliwy sposób "łatania dziur" czyli naprawiania wady silnika, ale dość skuteczny (o dziwo).

Czyli wystarczy odkręcić tylko górną część i jeżeli są żaberka (ribbs) to znaczy że obudowę mam dobrą (bo wymiana jeżeli była to całości czyli górnej i dolnej osłony?? )

Pozdrawiam

szakalaka napisał(a):Czyli wystarczy odkręcić tylko górną część i jeżeli są żaberka (ribbs) to znaczy że obudowę mam dobrą (bo wymiana jeżeli była to całości czyli górnej i dolnej osłony?? )

Na to wskazywała by logika...

Witam.
Ja miałem albo mam problem z dolną obudową rozrzadu. Przy wymianie okazało się że jest kompletnie przetarta przez koło pasoe.
Zakupiłem na allegro nową. Mechanik stwierdził ze coś było źle założone i teraz bedzie ok.
Tydzień po wymianie coś zaczeło mi delikatnie popiskiwać, po paru dniach pisk jest wyraźniejszy na zimnym silniku i teraz dokładnie słuchac odgłos z okolicy pasków klinowych, lub rozrządu.
Mechanik twierdzi że jak montwał to odległość koła pasowego od obudowy była minimalna na papierek. Jutro mam sie pojawić na kontroli.

ps.
Jednak oba miałem Contitecha. Widac wymagają mocniejszego naciagniecia lub ich profil średnio pasuje do naszych aut.

Często też zamienniki paskow klinowych nie "siedzą" w kółkach jak należy.. zwróć na to uwagę.