Kupiłem ją z cieknącą pompą wody, i wyciekiem z pod pokrywy zaworów, w końcu przyszedł moment by to naprawić...
Nie jestem mechanikiem, ale jakiś tam klucz mam, a jako że u kilku mechaników często jestem prywatnie posiedzieć, często widzę partactwo wielu osób, więc albo daje osobą zaufanym[lecz często nie mają czasu "na już"], albo robie sam, z ewentualną pomocą....
Wymieniałem pompe wody, odrazu rozrząd, uszczelke pokrywy zaworowej, odrazu podkładki pod wtryski[syfu było pod nimi że cho cho czyli puszczały – przypuszczam, że dlatego wydmuchało uszczelke, która była prze jakiegoś magika wcześniej doszczelniana silikonem – ropa w oleju – wiecej oleju – wieksze ciśnienie...no i ropka też lubi silikon rozpuścić, eh partacze ze stodoły...], no i przelewy.
odrazu nowy olej i filtr, stary był na pewno dużo gęstszy, więc raczej nie było to 5w30 jak zaleca producent;/
gniazda wtrysków wyczyszczone, wszystko skręcane z odpowiednim momentem...eee no dobra, najpierw na oko, jak poszedł w ruch klucz dynamometryczny to okazało się że wrecz za mocno to skręciłem.
Samochód początkowo nie chciał zapalić, zaczeliśmy z plaka, za trzecią próbą z plakiem odpalił, chodzi cicho, kulturalnie tak jak powinien, od tego momentu pali na rys teraz.
Jednak nie ma mocy, jest zdecydowanie słabszy, a w zakresie 2000-2400 obr zdarza się mu szarpać.
Gdzie szukać problemu? Zachowuje się troche tak jak by miał zawalony filtr paliwa, ale układ paliowowy był nie ruszany, samochodzik poza gubieniem płynów był bardzo żwawy i mocny, wjechał na garaż na tydzień[och te sklepy z neta, zawsze przyślą coś złego trzeba odsyłać i czekać znów], powinno być lepiej, a jest gorzej...przecież, na postoju filtr się raczej nie zapchał
Jednym słowem, co mogłem zepsuć? Przestawiony rozrząd na pompie o np 1 ząbek, może się tak objawiać? nie zapalał by się "check"? może mogłem gdzieś przy tych operacjach, coś odłączyć omyłkowo – wcześniej miałem podobną sytuacje że nie było mocy, jeden z węży podciśnienia spadł, ale teraz szukałem patrzyłem i nic takiego nie widać...
Dopiero w weekend będzie chwila na nowy filtr paliwa, ale jeszcze przedemną dwa dni do tego czasu, i mogę nie znieść myśli że nie wiem co zepsułem...
Ktoś ma jakieś, pomysły, podpowiedzi?
Dzieki!
Pozdrawiam.
Dawid.
