szarpie przy równej jeździe i obroty ok 1600-1700

Postprzez Yans » 19 paź 2015, 11:38

Pomęczyłem długo szukania i w sumie idealnie tego samego nie znalazłem, choć kilka podobnych niby tak.

Moje autko do GF 2.0 DiTD z 2001 (RF-2A).

Problem pojawia się tylko w czasie równej jazdy... albo baaardzo delikatnego przyśpieszania w okolicach obrotów 1600-1700. Silnik na chwilę się zadławia... tak jakby dostawał troszkę powietrza, czy przerwę w paliwie.
I dzieje się to tylko przy jednostajnej jeździe na takich obrotach, czyli na "trójce" przy 38 km/h, a na "czwórce" przy 57-58 km/h.
Na "dwójce" też da się czasem odczuć, ale na tym biegu generalnie jest duża czułość na docisk pedału gazu więc nie zawsze uda mi się tak idealnie równo jechać.
Na "piątym" biegu (1600 obrotów i ok 80 km/h) szarpnięcia nigdy nie poczułem.
Kiedy jeżdżę normalnie, tzn przyśpieszam sobie (normalnie) to szarpnięcie to nie występuje. Czyli generalnie można jeździć sobie cały czas i nic się nie dzieje.
Szukałem jakiegoś pęknięcia na którymś wężu dolotu, ale na jałowym chyba nie ma takiego ciśnienia, abym coś wyłapał. Natomiast w czasie jazdy, właśnie na wyższych obrotach mam wrażenie, że syk się spod maski wydobywa, choć przy jeździe i otwartym oknie to różne świsty się słyszy.

Filtr paliwa wymieniany w sumie niedawno i jeszcze zimy nie ma, więc odrzucam na wstępie.

Nie wiem też czy jak podniosę auto na podnośniku i będę kręcił kołami np na "trójce" (koła w powietrzu (bez oporów toczenia) będą na tych 1600-1700 obrotach czy więcej) to będę mieć odpowiednie ciśnienie aby ew usłyszeć czy jakiś wąż syczy?

Elektrozawór, zwany solenoidem – oczyściłem styki na kostce (na gazie koledzy z forum coś przy szarpnięciach przy nich robili).
Cięgło spokojnie się daje ruszać, wiec chyba to też nie to.

Może miał ktoś coś podobnego i będzie mógł podpowiedzieć w czym jeszcze ew szukać. Tak z prostych spraw do sprawdzenia w prywatnych warunkach :)

z góry dziękuję
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 lis 2009, 11:35
Posty: 96
Skąd: Poznań
Auto: 626 GF 2.0 DiTD '01r.

Postprzez Neonixos666 » 20 paź 2015, 21:37

na moje oko to problem z zaworem SPV
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9470 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez Yans » 22 paź 2015, 10:18

Też przy podobnych problemach było o tym na forum wspomniane... choć to chciałem uniknąć, bo wiadomo jaka cena. Jednak jak wyjdzie, że to ...to będzie trzeba i z tym żyć... ale przed zakupem popróbuję innych może punktów.
Na początku najbardziej zakładałem pęknięcie jakiegoś węża... ale obmacałem już chyba wsio co mogłem, oglądałem wiele razy i raczej pęknięć nie ma :(

Natomiast bawiąc się dalej to więcej rozruszałem cięgło przy turbinie... chyba już maksymalnie. Wlałem też V-Power i przy jeździe takiej jak wcześniej to na czwartym biegu od 2ch dni nie udało mi się uzyskać tego szarpnięcia, natomiast na trzecim biegu nadal ono występuje... ale już nie takie mocne jak było wcześniej.
Dziś chcę to cięgło (bo w sumie na nie się uparłem po pierwszej poprawie) posmarować jakimś smarem, tylko czy można ???

Czy zawór SPV można jakoś przeczyścić...poza ew stykami... czy może wykręcić i tam od spodu też coś można wyczyścić ???? nigdy go nie ruszałem – to nie wiem.

ok
poczytałem cały temat o SPV.
i już wiem, że muszę sprawdzić zawór mechaniczny pod przelewem na pompie wtryskowej, zawór mechaniczny na wejściu do pompy wtryskowej i przepływ na śrubie mocującej przewód zasilający do pompy wtryskowej
potem obstukać SPV młotkiem (domyślam się że w czasie pracy silnika)

Bo skoro mam lekką poprawę przy lepszym paliwie (dodatkowo z nim wlałem STP do czyszczenia wtrysków) to może jednak problem jest (jak to się w kilku postach w tamtym temacie pojawiło) w zabrudzeniu.
to można zrobić pod domem, więc czas się zabrać do roboty.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 lis 2009, 11:35
Posty: 96
Skąd: Poznań
Auto: 626 GF 2.0 DiTD '01r.

Postprzez Neonixos666 » 23 paź 2015, 23:20

Ditd to stosunkowo prosta konstrukcja i na pewno da się wyeliminować usterkę. Najczęściej jeśli dochodzi do zabrudzenia sitek lub innego miejsca paliwa brakuje przy wyższych obrotach a nie tylko w jakimś przedziale. Samo delikatne odkręcenie i przykręcenie SPV może pomóc. Zapewne przy specyficznej częstotliwości jego pracy nie działa jak należy czasem jest to tylko zabrudzenie SPV.

Zostaw w spokoju sprężarkę, dobrze że zalałeś środek do czyszczenia a najlepszy efekt uzyskasz wlewając butelkę na 1/4 baku i ostrzejszej jeździe.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9470 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez Yans » 28 paź 2015, 15:01

OK
obstukałem – nic nie szarpło w tym czasie (choć na innych postach znalazłem jakby taką reakcję u kogoś)

z tych trzech elementów na pompie najłatwiej mi było odkręcić przepływ na śrubie mocującej przewód zasilający do pompy wtryskowej (bynajmniej ten najbliżej SPV) i było tamto siteczko czyściutkie.

Jeżdżę teraz oczywiście jak nakręcony, wciąż starając się mieć odpowiednie prędkości...
i w sumie to dziwna sprawa...
szarpnięcia (dodam że nie zawsze mi się uda, bo na prawdę trzeba jechać równo bez przyśpieszania czy zwalniania) mam już tylko i wyłącznie na "trójce" i to jeszcze tak jakby idealnie wskazówka milimetr pod 1600 obrotów... jadę ciut niżej czy wyżej... szarpnięcia nie mam.

na czwórce i dwójce już szarpnięć nie mam...
przez chwilę coś gdzieś mi ktoś powiedział o jakimś potencjometrze przy pedale gazu... ale jeszcze nic o tym nie szukałem.

muszę załatwić nową podkładkę 12x16x1 i wykręcę i wkręcę z powrotem SPV... (na forum ktoś ostrzegał, że trzeba dokręcić tak jak było... ale wydaje mi się to niedorzeczne – chyba grunt, że ciasno i dobrze trzyma)... i zobaczę czy coś to dało.


dziękuję za zainteresowanie i pomoc
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 lis 2009, 11:35
Posty: 96
Skąd: Poznań
Auto: 626 GF 2.0 DiTD '01r.

Postprzez kijum » 20 lis 2015, 00:24

W mojej Madzi był podobny problem – szarpanie (jakby chwilowy brak paliwa); zwykle działo się to na zimnym silniku i kiedy temperatury spadały poniżej 10st. Ostatnio niestety Madzia szarpała również na ciepłym silniku, aż docelowo silnik przestawał pracować. Oddałem autko do warsztatu (Hofman w Rzeszowie), a tam diagnoza przez 2 dni: sprawdzili całą pompę. Ostatecznie okazało się, że smok paliwa, przewody paliwowe (i podobno jakieś sito) zawalone syfem – tak, że blokowało dopływ paliwa. Wyczyścili wszystko i założyli nowy filtr paliwa. Na razie autko wróciło do zdrowia – zero szarpania, nawet na zimnym silniku. Zobaczymy jak temperatura spadnie poniżej zera, co będzie się działo – napiszę za jakiś czas. Wygląda na to, że jak Madzia ma już sporo lat to należy się mu porządne mycie, bo brudne choruje.
Początkujący
 
Od: 21 sie 2008, 20:42
Posty: 3
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 626 GF 98r., 2.0 Diesel Turbo

Postprzez kijum » 28 lis 2015, 19:56

Niestety, po tygodniu normalnej pracy, kiedy temperatury spadły Madzia padła – i znowu warsztat.
Początkujący
 
Od: 21 sie 2008, 20:42
Posty: 3
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 626 GF 98r., 2.0 Diesel Turbo

Postprzez Yans » 4 gru 2015, 11:27

U mnie szarpie tylko jak się nagrzeje silnik i tylko w przy obrotach 1550-1600. :( i w sumie tylko na 3-cim biegu.
Jak jadę mam wrażenie, że przy podaniu wyższych obrotów słyszę syk (wiadomo jak to słuchać coś przez otwarte okno w czasie jady... ale jakoś trzeba) i szukając czegokolwiek znalazłem to gumowe kolanko wchodzące lub wychodzące koło turbiny i że bąbelki powietrza uciekały wraz z olejem. Stara opaska zaciskowa nie ściskała już chyba z taką siła jak trzeba więc założyłem nową.
Niestety to nie to.
Jeszcze nie kupiłem tej nowej podkładki pod SPV, bo kolejnym krokiem jaki chcę zrobić jest jej wymiana, a przy okazji odkręcenie i dokręcenie tego SPV. Coraz bardziej się przekonuje, że to jego wina.... choć ten niby syk powietrza też nie daje mi spokoju (podrzucę jakiemuś mechanikowi niech zrobi przegląd gumowych rur).
Tylko tak wszystko po macoszemu traktuję, bo wciąż nie mam czasu... a jeździ...to się na później wiecznie przesuwa :(.
Jak te kroki zawiodą to kupie za 300 zł jakiś używany SPV, wmontuje i jak będzie jeździć to ok, a swój podeślę na jakąś renowację np. do Tadziola. Irytuje mnie już to troszkę.... ehhh
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 lis 2009, 11:35
Posty: 96
Skąd: Poznań
Auto: 626 GF 2.0 DiTD '01r.

Postprzez kijum » 4 gru 2015, 20:28

Poczytaj na forum o SPV bo z tego co wiem, to nie jest to prosta sprawa i jego odkręcenie może zakończyć się unieruchomieniem silnika – chodzi podobno o to, że musi on być dokręcony właściwą siłą docisku. U mnie Madzia "kulała" przez kilka lat na zimnym silniku (po rozgrzaniu było OK), a potem również na ciepłym. Oznaki były w niektórych okresach podobne do tego co opisujesz. Warsztat ostatecznie stwierdził, że to wina SPV a wcześniej uszczelki pod nim – więc decyzja moja to wymiana SPV na nowy – bardzo kosztowna zabawa. Wymienili SPV i wszystko działa na ciepłym silniku i testować go będą jeszcze na zimnym. W poniedziałek mam odebrać auto – podobno ma być sprawne. Jak się sprawuje po wymianie SPV napiszę za jakiś czas. Po 2 miesiącach użytkowania mogę potwierdzić – winny był zawór SPV. Teraz działa bez zarzutu i na zimnym i na ciepłym silniku.
Ostatnio edytowano 30 sty 2016, 22:55 przez kijum, łącznie edytowano 1 raz
Początkujący
 
Od: 21 sie 2008, 20:42
Posty: 3
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 626 GF 98r., 2.0 Diesel Turbo

Postprzez Yans » 30 sty 2016, 19:18

ROZWIĄZANY PROBLEM z PEŁNYM SUKCESEM :)

A więc jeszcze raz dzięki dla tych co próbowali mi pomóc tutaj w tym temacie :)
Jednakże największą pomocą (albo nakierowaniem) wykazał się kolega zmyslo w temacie o przywracaniu mocy w DiTD.

U niego też było słychać świst oraz auto szarpało przy jednostajnej jeździe.
Mechanik zalecił mu: (cytuję) ".....zaślepienie EGR, bo jest dziurawy i bierze lewe powietrze i może krztusić (sterowanie podciśnieniem nieprawidłowe)....."

Tak więc po PW do kolegi otrzymałem od niego link do gotowej do kupienia zaślepki (dzięki niej nie trzeba wyciągać tych długich szpilek, tylko wystarczy lekko odchylić EGR). Zaślepiłem go i taaada...
auto żyje!!!
pięknie nic nie syczy (a ile ja się tych dziur naszukałem, nawet na podciśnieniowe zacząć chciałem zaciski zakładać)
no i koniec z szarpaniem... czy jadę idealnie jednostajnie z tymi 1500-1600 obrotami :)

Sprawa rozwiązana i zostawiam ten swój komentarz po, bo może ktoś kiedyś będzie miał podobne objawy i nie musi od razu się rzucać na wymiany SPV (coś kosztuje jednak to).

Wpisy Wasze w różnych tematach już kilka razy uratowały mnie od dużych wydatków i jak do tej pory zawsze kończyło się na czymś drobnym.

Nie licząc czasu spędzonego na szukaniu źródła syczenia i zakupu węża na wymianę (jak widać niepotrzebną) to teraz koszt przywrócenia stanu idealnego wniósł 7 zł :):):):) hehehe
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 lis 2009, 11:35
Posty: 96
Skąd: Poznań
Auto: 626 GF 2.0 DiTD '01r.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6