"Wybuch" pod maską – turbina?

Witam. Przejdę od razu do sedna.
Wczoraj przy gwałtownym przyśpieszaniu (obroty blisko czerwonego pola) nagle pod maską coś "wybuchło",huk był bardzo głośny,nagle madzia straciła zupełnie wigor,prawie zero reakcji na pedał gazu...a do tego zaczęła potwornie wyć.
Pierwszą moją myślą było to że zerwał się pasek,włączyłem awaryjne i dokulałem się wielkim fartem na luzie do parkingu.
Po chwili postanowiłem obadać komorę silnika,pasek ok,wszystko wyglądało na pierwszy rzut oka normalnie... zdecydowałem się odpalić bolid z ciekawości i ze zdumieniem okazało się że jeździć jeździ,pomijając TOTALNY brak mocy i hałas silnika-jakbym jechał żukiem.
Oczywistym wyjaśnieniem wydaje się rozwalona turbina,podejrzewam że wirnik rozpadł się na amen (wnioskując po huku),czytajac jednak tematy o podobnych usterkach wielu sugeruje pęknięcie któregoś z węży gumowych.
Do turbiny nie mogę się dostać aby obadać wirnik,śruby są zapieczone na amen,prawie wygiąłem klucze...wszystkie węże wyglądają na pierwszy rzut oka dobrze,jednakże nie mam możliwości aby dobrze je obadać. Nie chcę zbytnio wybierać się do mechanika przed zdiagnozowaniem awarii bo oczywistym jest że krzyknie turbina... w końcu jasne ze będzie chciał zarobić.
Miał ktoś podobny problem? może przyczyna leży gdzie indziej?
Silnik RF2A
Wczoraj przy gwałtownym przyśpieszaniu (obroty blisko czerwonego pola) nagle pod maską coś "wybuchło",huk był bardzo głośny,nagle madzia straciła zupełnie wigor,prawie zero reakcji na pedał gazu...a do tego zaczęła potwornie wyć.
Pierwszą moją myślą było to że zerwał się pasek,włączyłem awaryjne i dokulałem się wielkim fartem na luzie do parkingu.
Po chwili postanowiłem obadać komorę silnika,pasek ok,wszystko wyglądało na pierwszy rzut oka normalnie... zdecydowałem się odpalić bolid z ciekawości i ze zdumieniem okazało się że jeździć jeździ,pomijając TOTALNY brak mocy i hałas silnika-jakbym jechał żukiem.
Oczywistym wyjaśnieniem wydaje się rozwalona turbina,podejrzewam że wirnik rozpadł się na amen (wnioskując po huku),czytajac jednak tematy o podobnych usterkach wielu sugeruje pęknięcie któregoś z węży gumowych.
Do turbiny nie mogę się dostać aby obadać wirnik,śruby są zapieczone na amen,prawie wygiąłem klucze...wszystkie węże wyglądają na pierwszy rzut oka dobrze,jednakże nie mam możliwości aby dobrze je obadać. Nie chcę zbytnio wybierać się do mechanika przed zdiagnozowaniem awarii bo oczywistym jest że krzyknie turbina... w końcu jasne ze będzie chciał zarobić.
Miał ktoś podobny problem? może przyczyna leży gdzie indziej?
Silnik RF2A