Na samym początku jak tylko pojawił się problem zastosowałem Forte, ale nie zauważyłem żadnej różnicy.
Najlepiej jakby obeszło się bez wymontowywania pompy. Muszę sprawdzić te sitka. Zacznę od wylotu bo po pierwsze jest łatwo dostępne, a po drugie powinno dać jakieś informacje na temat tego co dzieje się w pompie. Jeśli jest w niej syf to raczej sterylne nie będzie. Na pewno coś powinno się na nim zaczepić (tak mi się wydaje).
Teraz pytanie do znawców tematu: Czy można ów syf z pompy usunąć bez jej wykręcania z auta? Np. za pomocą dużej strzykawki z wężykiem wprowadzonym wgłąb pompy np. przez otwór wylotowy pompy przy okazji sprawdzenia/czyszczenia sitka? Czy takie działanie ma w ogóle szansę powodzenia?
Ewentualnie jeśli nie pozwoli to na skuteczne usunięcie syfu to powinno dać jakiś obraz na temat tego co tam w ogóle wewnątrz się dzieje i czy jest sens ją rozkręcać w celu czyszczenia. Czy dobrze kombinuję?
--
Sprawdziłem sitko na wylocie i okazało się, że było trochę brudne ale najgorsze, że jest przerwane

Ciekaw jestem ile syfu poleciało dalej... Przełożyłem całą śrubę z innej mazdy. Silnik przez dłuższą chwilę pracował poprawnie, już się cieszyłem i... problem znowu wrócił

Chciałem jeszcze przełożyć ten środkowy czujnik (TCV?), ale nie miałem tak dużego klucza. Czy ktoś wie jaki on jest? 34?
Które sitko przeważnie jest bardziej zapchane, wlotowe czy wylotowe?
Czy to sitko jest gdzieś dostępne? Czy tylko na szrocie? Samo czy z całą śrubą?
Czy po takiej operacji układ paliwowy/pompę trzeba odpowietrzyć jakoś? Przy pierwszym odpaleniu po złożeniu trochę poszarpało, potelepało i silnik zaczął normalnie pracować, nie zgasł.
--
Kolejny update

Sitko na wejściu na razie sobie odpuściłem ze względu na dostęp. Odkręciłem tą dużą nakrętkę trzymającą środkową wtyczkę na pompie. Odkręciłem również dekielek, który jest od góry pompy (4 śruby na imbus). Myślałem, że jak odkręcę tą dużą nakrętkę na środkowej wtyczce, to wyciągnę jakiś czujnik/zawór. Myślałem, że to jest TCV. Okazało się, że ta nakrętka trzyma jedynie wtyczkę, która jest połączona dwoma przewodami z jakąś czarną kostką w środku. W środku było bardzo czysto. Strzykawką z wężykiem wyciągnąłem paliwo i nie widziałem w środku żadnego syfu. Odkręciłem również ten duży zawór po prawej stronie pompy (SCV?). Jak go uniosłem, to wyleciało z niego trochę paliwa, które nie było czyste tylko z taką jakby brązową zawiesiną. Odessałem to i wytarłem do sucha. Zawór przepłukałem przez dziurki, które miał od spodu, ale więcej syfu z niego nie wyleciało. Ogólnie też sprawiał wrażenie czystego. Zauważyłem, że gumowa uszczelka tego zaworu, która była umieszczona w rowku w okolicach gwintu (w gnieździe zaworu, a nie na zaworze) jest lekko uszkodzona, bo ma mały zadziorek, ale nie mając innej na razie z powrotem ją założyłem. Będę sprawdzał czy nie cieknie. Poskładałem wszystko. Auto odpala bez problemu, ale niestety w dalszym ciągu po chwili pracy na wolnych obrotach pojawia się twarda praca silnika i kontrolka świec, dodanie gazu powoduje powrót do prawidłowej pracy na jakiś czas, więc w sumie bez zmian

Nie wiem, czy to coś da, ale jak tylko będę miał chwilę to podmienię SCV z 323F. Jak to nie pomoże to pozostaje czujnik położenia wału. Więcej chyba nie będę w stanie sam zrobić. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to będę bardzo wdzięczny.