Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich. Jadąc wpadłem w poślizg i uderzyłem bokiem samochodu w barierkę, efektem są dwa małe wgniecenia, skrzywiony drążek kierowniczy i felga, do tego dwa światła kierunków. Od tego feralnego dnia nie mogę odpalić samochodu, z wyjątkiem wczorajszego dnia, po wielu próbach się udało, wówczas po dojechaniu na miejsce i godzinnym postoju, na ciepłym silniku odpalił. Dzisiaj już się nie dało. Kręci normalnie. Mazda 626 DiTD 1999 kombi. Proszę o pomoc.

pewnie jakaś wtyczka pod maską nie styka, niech ktoś kręci rozrusznikiem, a Ty merdaj po wtyczkach.
a kontrolka świec miga?
błędy sprawdzałeś?

Wtyczki przepatrzyłem, wydają się być ok, kontrolka świec nie miga, zresztą sprawdziłem świece i wszystkie są ok, znajomy mechanik stwierdził że układ paliwowy się zapowietrza, ale nie wiem, bo w sumie nie miałem pustego baku, a jakby była nieszczelność to chyba byłoby czuć ropą, na mierniku oleju też nie ma nic poza stan. Dzisiaj zapalił normalnie, nie wiem jak będzie w kolejnych dniach, silnik chodzi równo na jałowym.

marcino2468 napisał(a):Wtyczki przepatrzyłem, wydają się być ok

marcino2468 napisał(a):Wtyczki przepatrzyłem, wydają się być ok

wydawać się mogą, jakby nie zapalał, to zrób jak mówiłem, ewentualnie B5B4 przekaźnik wyczyść

marcino2468 napisał(a):kontrolka świec nie miga, zresztą sprawdziłem świece i wszystkie są ok

jak miga kontrolka, to nie oznacza "nie grzania świec" tylko jakąś usterkę, którą wykrył komputer. jak sprawdzić błędy znajdziesz w poradniku do diesla

marcino2468 napisał(a):mechanik stwierdził że układ paliwowy się zapowietrza

wątpię

marcino2468 napisał(a):układ paliwowy się zapowietrza, ale nie wiem, bo w sumie nie miałem pustego baku,

nie tylko od tego może się zapowietrzać

marcino2468 napisał(a):jakby była nieszczelność to chyba byłoby czuć ropą

niekoniecznie

marcino2468 napisał(a):na mierniku oleju też nie ma nic poza stan

marcino2468 napisał(a):silnik chodzi równo na jałowym

to dobrze

marcino2468 napisał(a):Dzisiaj zapalił normalnie, nie wiem jak będzie w kolejnych dniach

może Mazda strzeliła focha za złe traktowanie i już jej przeszło?
w każdym razie daj znać czy temat się powtórzy

3 dni zapalał bez problemu, 4 dnia już nie chciał, z ,,plaka" również nie odpalił, oddałem do mechanika, stwierdził że powodem nie odpalania jest uszkodzony zawór SPV, wymienił na używany za 300 PLN + robocizna, jak narazie wszystko jest ok, zobaczymy ile pochodzi na używce, niby lekka kolizja nie miała wpływu na całą sytuację z odpalaniem, ale to od tego dnia pojawił się problem, dziwne że nie było żadnych objawów wcześniej, czyżby zbieg okoliczności?

a Twój SPV Ci oddał?

nie oddał

a szkoda bo niby jak masz wiedzieć czy on go na pewno wymienił?

w sumie to pokazał mi stary zawór, ale czy to na 100 % mój to nie wiem