Strona 1 z 2

Sprężarka – charakterystyczny świst to uszkodzenie?

PostNapisane: 1 lip 2005, 08:20
przez zgrzes
Witam, mam drobne pytanie. Czy charakterystyczny świst sprężarki przy wchodzeniu silnika na broty świadczy o jej uszkodzeniu? Oglądałem wczoraj TVN Turbo i jakiś fachowiec coś takiego powiedział. Co tu jest grane?

Im dłużej...

PostNapisane: 2 lip 2005, 09:12
przez gstr
Im dłużej się tym zajmuje tym częściej zauważam, że bardzo trudno opisać wydawane dźwięki i określić które są OK, a które nie. Spróbuję jednak...

Świst sprężarki gdzieś powyżej 2500 rpm jest całkowicie normalny. Źle by było gdyby go nie było. Jeśli to dźwięk "świstu powietrza" (proszę o dużą tolerancję dla tego terminu) to wszystko jest OK.

Problem ze sprężarką najłatwiej zweryfikować następująco:

1. Zdejmujemy pasek ze sprężarki. Sprawdzamy czy jest luz na wale sprężarki. Jeśli jest to mamy problem i nie przechodzimy do punktu 2 tylko kontaktujemy się ze mną :)

2. Zakręcamy wałem. Powinien się dosyć luźno kręcić (jeśli to nowa/regenerowana sprężarka to przez kilka tysięcy km nie będzie luźno). Natomiast nie o lekkość chodzenia chodzi. Chodzi o dźwięk: powinno być dosyć cicho. Dźwięki obcierania, hałasowanie łożysk itd. to zły objaw. I można już myśleć o naprawie, najlepiej zanim objawy z punktu 1 się pojawią.

3. Jeśli nie pojawiły się objawy z 1 i 2 to sprężarka jest OK. To co warto sprawdzić to szczelność rur do/z intercooler'a i sam intercooler.

A'propos sprawdzania szczelności intercooler'a: proszę nie liczyć na żaden dźwięk syczenia z dziury gdy silnik nie będzie obciążony. Dźwięk syczenia występuje tylko przy obciążonym silniku.

I tutaj mały podziękowania dla Jaksy :) Generalnie nigdy bym nie wpadł na to, że mam dziurę w intercoolerze gdyby nie uwaga w czasie testów moich hamulców. Cóż... Ucho fachowca to ucho fachowca.

GStr

PostNapisane: 2 lip 2005, 20:35
przez Jaksa
gstr napisał(a):Zdejmujemy pasek ze sprężarki
Grzesiu ,ale w GW DiTD nie ma Comprexa..... :P <lol>

P.S. Ucho fachowca ? <lol> Tak szczerze to miałem być muzykiem a nie mechanikiem ale cóz <lol> jest jak jest.

DiTD...

PostNapisane: 2 lip 2005, 23:23
przez gstr
No tak :) W kwestii awarii sprężarek jestem przewrażliwiony na punkcie comprex'ów.

W DiTD faktycznie jest zwykła turbina... Więc wolałbym się nie wypowiadać. Zostawiam muzykom/mechanikom :)

GStr

PostNapisane: 2 lip 2005, 23:30
przez Jaksa
gstr napisał(a):Więc wolałbym się nie wypowiadać.
Ja tyż , nie naprawiamy turbin ( jak wiesz ) mogę tylko zrobić demontaż i montaż tego cacka.

PostNapisane: 8 kwi 2006, 09:50
przez ganid
Witam,
a czy odglos jakby zwalniajacego obracania łopatek przy schodzeniu z obrotow w 2.0 ditd to juz uszkodzenie czy moze tylko olej trzeba wymienic. zbliza sie termin wymiany i moze musze to wczesniej zrobic?

PostNapisane: 8 kwi 2006, 11:30
przez xANDy
Generalnie jak wdepniesz gazu przy 1500 rpm to też usłyszysz świst sprężarki (normalne).
Można dociągnąć (bardzo delikatnie przyspieszając) do ok 2500 rpm nie słysząc jej prawie wcale.
Sprężarka zasilana jest spalinami – więc jak jest ich więcej – to bardziej świszczy. Jak jest ich mniej (a miała swoje obroty) to prędkość naturalnie spada.
Cecha charakterystyczna sprężarki – świt. Brak świstu znaczy o jej uszkodzeniu lub nie-działaniu albo braku (jak ktoś ma silnik bez turbinki to jej nie słyszy hahaha ).
PS. obroty sprężarki, które wpływają na jej aktywne odzywanie się są zależne od obrotów silnika – czyli od ok. 1500 można ją usłyszeć. Jak przy 1500 daż gaz w podłogę – też ją usłyszysz. Na utostradzie przy 120km/h też ją słychać delikatnie.
Aha – nie słychać (słabiej słychać) gdy masz dziurę w intercoolerze albo gdzieś w dolocie............

PostNapisane: 8 kwi 2006, 14:35
przez ganid
No tak to wiadomo :D

Ale co z objawami ktore opisalem?

Czy ktos mial podobne wrazenia? Co moze sie zepsuc przy takich odglosach?

PostNapisane: 8 kwi 2006, 16:10
przez xANDy
xANDy napisał(a):Sprężarka zasilana jest spalinami – więc [...] jak jest ich mniej (a miała swoje obroty) to prędkość naturalnie spada.

to chyba jednoznaczne...

Nasze (Zgrzesia, Jaksy i moja) to inna turbinka – bo my mamy stałą geometrię łopatek oraz byepass. W Twoim modelu jest zmienna geometria łopatek i sterowanie podciśnieniem (w naszych nadciśnieniem – chyba). Z tego powodu odgłos schodzenia z obrotów będziesz miał inny. Wchodzenie na obroty będzie prawie takie same..
PS. zakładam, że masz motorek 81KW (110KM), bo nie masz tego w opisie, ale tak wynika z opisu rocznika...

PostNapisane: 8 kwi 2006, 16:57
przez zgrzes
A czy to nie jest tak przypadkiem, że w przypadku już małego luzu na wałku sprężarki-turbiny, wejście i schodzenie z obrotów będzie generowało pewne odgłosy wywołane przejsciem przez obszar rezonansowy (w tym też silnika)??

PostNapisane: 8 kwi 2006, 17:33
przez ganid
A skąd smarowana jest turbina? z oleju silnika, prawda?


Czy mozna w jakis prosty sposob sprawdzic czy moze szumi tam jakies lozysko...? ewidentnie bardziej szumi to przy lewym nadkolu....

Wybaczcie takie pytania ale nie bardzo znam sie na mechanice samochodowej... :(

PostNapisane: 8 kwi 2006, 19:56
przez magicadm
xANDy napisał(a):Można dociągnąć (bardzo delikatnie przyspieszając) do ok 2500 rpm nie słysząc jej prawie wcale.
(...)
Cecha charakterystyczna sprężarki – świt. Brak świstu znaczy o jej uszkodzeniu lub nie-działaniu albo braku (jak ktoś ma silnik bez turbinki to jej nie słyszy hahaha ).


A ja z rozczarowaniem stwierdzam brak świstu sprężarki :(
Mimo to wszystkie inne objawy obecności sprężarki są jak najbardziej normalne – tzn autko od ok 2 tys obr/min dostaje tubo kopa, ma też turbo dziurę.
Nie mam problemów ze słuchem – dobrze słyszę sprężarki w TDI-kach.
Czy to typowe dla 323 DITD po 2001 ???

PostNapisane: 9 kwi 2006, 21:07
przez xANDy
magicadm napisał(a):Czy to typowe dla 323 DITD po 2001

Nie wiem. Ja mam GF 1999 a w Twojej nigdy nie siedziałem. Zapewne – jak przydusisz gaz to przechodnie usłyszą sprężarkę. Pewnie masz lepiej wyciszone autko, bo nasze mućki w tym względzie – to absolutna porażka...
Poza tym – Twoja sprężareczka jest o zmiennej geometrii więc inaczej sobie "świerczy" niż nasze.
PS. może jeszcze jedno – masz za głośny silnik względem odgłosu sprężarki (ja tak kiedyś miałem). Polecam regulację zaworów (powinna być co 30kkm) oraz xeramic do ON. Ze dwie dychy a ile radości :D

PostNapisane: 9 kwi 2006, 21:58
przez magicadm
xANDy napisał(a): może jeszcze jedno – masz za głośny silnik względem odgłosu sprężarki (ja tak kiedyś miałem). Polecam regulację zaworów (powinna być co 30kkm) oraz xeramic do ON. Ze dwie dychy a ile radości :D


Każdy, kto wsiada do autka faktycznie twierdzi, że jest bardzo ciche jak na DITD.
Zawory regulowałem niedawno u dr J. .
Do ON leję Skydda
Brak mi tego świstu – może coś przedziurawić? <lol> <lol> <lol>

PostNapisane: 9 kwi 2006, 22:02
przez Jaksa
xANDy napisał(a):Ja mam GF 1999
Chyba GW ;)
xANDy napisał(a):Pewnie masz lepiej wyciszone autko, bo nasze mućki w tym względzie – to absolutna porażka
Przesadzasz , moja jest pszczółka :P
magicadm napisał(a):Brak mi tego świstu
Twoj egzemplarz chodzi [tiiit] i bez świstu.....

PostNapisane: 10 kwi 2006, 09:47
przez newbie
Mój Diesel świszczy......ale z wydechu, bo mam przelotowy 2,5 cala <cfaniak>

PostNapisane: 10 kwi 2006, 17:43
przez zgrzes
A ile kosztuje regulacja luzu zaworowego w DiTD?? Tak orientacyjnie. Chyba muszę sie wybrac na ten zabieg <jelen> mam juz 96tkm i chyba nikt tu nie mieszał.

PostNapisane: 10 kwi 2006, 19:39
przez magicadm
zgrzes napisał(a):A ile kosztuje regulacja luzu zaworowego w DiTD?? Tak orientacyjnie. Chyba muszę sie wybrac na ten zabieg <jelen> mam juz 96tkm i chyba nikt tu nie mieszał.


Robocizna ok 100zł, uszczelniacze przelewów (trzeba włożyć nowe, bo troszkę się rozkęca przy wtryskiwaczach) ory 120zł (brak zamienników). Uszczelka pod dekiel ok 80zł (JC za 30zł delikatnie się poci)

PostNapisane: 5 lis 2006, 13:11
przez rexwolf
po prostu tel do kilku naprawiaczy turnin i po problemie. Jeden powazny zaklad z warszawy informowal ze ten sam typ turbi swiszczy drugi nie i ze jesli nie to jest dobrze. Moja tez nie swiszczy, a kolegi tak. Pani wyjasnila ze nawetmale nierownosci fabrycznie wykonanych turnin wydaja swist. Z tego co wiem sprezarki w mazdach doladowywuja ok 0,4 atm gdy inne do 0,9atm ( w vw) wiec te mniej doladowywujace na pewna mniej swiszcza. Ja wykorystalem maometr analogowy do pomiaru cisnienia krwii ( posedl na stratu) przy ok 3500 tys obr silnika dochodzilo do 350mmHg okolo 0,5 atm. Przy mniejszych obrotach wskaazka szalala ( duze drgania) a przy wiekszych w miare w mare dobry pomiar.
Zreszta ktos cos dlubal w moje turbinie mo jest czerwony silikon na laczeniu.PO zdjeciu rury dolotowej z filtra powietrza obracala sie w miare swobodnie, ale nie tak lekko jak kolo w rowerze. Po uchwyceniu pinceta sruby dokrecajacej turboine sprezarki wyczuwalo sie luz, po zmiezeniu szczelinomerzem ok 0,3 do 0,4 mm co podobna jest poprawne, gdyz turbina uszczelniana jes nie tylko olejem ale tez poduszka powietrzna ( podobno) w trakcie swoich obrotow. Kiedys wybiere sie na spacer do regenaratornii i sam sprawdze na innych, no chyba ze podzielimy sie uwagami na forum.

PostNapisane: 9 mar 2008, 17:53
przez frud
ganid napisał(a):Witam,
a czy odglos jakby zwalniajacego obracania łopatek przy schodzeniu z obrotow w 2.0 ditd to juz uszkodzenie czy moze tylko olej trzeba wymienic. zbliza sie termin wymiany i moze musze to wczesniej zrobic?

Nie wiedzialem co gorsze – zalozyc nowy temat czy odswiezyc ten ?
Mazda 110 KM 2001 r
Po całej nocy jak jest wystudzona i odpalam to ocieraja tak jakby łopatki.. jak dla mnie to cos w okolicach turbiny/ pompy wody... mechanicy po rozebraniu obudowy stwierdzili ze to wałek pompy wtryskowej ociera o uszczelnienia (nic groznego, jezdzic i sie nie przejmowac ??? :| ) objaw wystepuje moim zdaniem tylko gdy silnik jest zimny, pozniej chyba zanika... przebieg autka 160 tys km. Czytalem o tych waszych sprezarkach, turbinach i jestem troche przerazony.. Jakie sa wasze propozycje ? co to moze byc ? ganid – co to było ??