Wymiana rozrządu – różne szkoły

Postprzez xANDy » 22 lis 2006, 23:24

Ja tylko dopiszę, żeby w pewnym sensie skończyć dyskusję:
napinacz z założenia w swoim działaniu funkcjonuje w OBIE strony. Przy ściskaniu MUSI być w pionie, bo inaczej wycieka olej na zewnątrz (przepuszcza uszczelnienie i skraca się żywotność). Rozprężanie nie jest ograniczone w prędkości. Sciąganie hydronapinacza jest ograniczone w prędkości poprzez zawór kulkowy ale z definicji możliwy. W przypadku zamontowanego napinacza – odbywa się to prawie zawsze na ciepłym silniku (no i nagrzanym napinaczu).
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez Jaksa » 22 lis 2006, 23:56

xANDy napisał(a):Przy ściskaniu MUSI być w pionie, bo inaczej wycieka olej na zewnątrz
Po 120 tysiach i tak bedzie nadawał się do smietnika ( opieram się na praktyce ) Uwazam ze kazdy kto zostawia "stary" napinacz ryzykuje jakies 3000-4000 zł. Był juz przypadek ze nowy oryginalny pasek strzelil przez oszczędność.(info z ASO )
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7850 (3/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2023 Anniversary /6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez magicadm » 23 lis 2006, 09:34

Jaksa napisał(a):Po 120 tysiach i tak bedzie nadawał się do smietnika ( opieram się na praktyce ) Uwazam ze kazdy kto zostawia "stary" napinacz ryzykuje jakies 3000-4000 zł. Był juz przypadek ze nowy oryginalny pasek strzelil przez oszczędność.(info z ASO )


Tego akurat nie zamierzam(y) podważać. Ale konieczność ściśnięcia hydronapinacza pojawia się np: w przypadku wymiany pompy wody (co 150 tys km ???) – lub uszkodzonej rolki (czyli to co może mnie spotka – mimo wymiany na nową przy zmianie paska).

Ja postrzegam hydronapinacz jak taką mini kolumne McPhersona. Jest sprężyna, jest olej, zaworki – tylko charakterystyka pracy odwrotna. Szybko się wysuwa(naprężanie paska), wolno ściska
A amortyzatory też wieczne nie są :)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez xANDy » 23 lis 2006, 10:02

Jaksa napisał(a):Po 120 tysiach i tak bedzie nadawał się do smietnika

Niestety jednak czasem istnieje
magicadm napisał(a):konieczność ściśnięcia hydronapinacza

I to ma chyba tutaj największe znaczenie. Wiadomo, że z praktyki wynika, że jest to element jednorazowy (to znaczy "jednoprzebiegowy" – wymiana wraz z przebiegiem rozrządu).
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez magicadm » 23 lis 2006, 10:40

W sąsiednim topicu (od MX3)
Długi napisał(a):Z racji swojej konstrukcji napinacz jest mało awaryjny w przypadku odpowiedniego traktowania, jeśli zapewnisz odpowiednią siłę i szybkość ściskania oraz sprawdzisz go pod względem siły wypychania tłoka spokojnie moża go zostawić, większość błędów polega na zbyt szybkim wciskaniu tłoka co niszczy zawór wewnątrz napinacza, lub na użyciu zbyt dużej siły, co powoduje uszkodzenie uszczelnień.


Dlatego wiadomo co robić gdy już musimy go ścisnąć ponownie, a nie chcemy przy okazji zepsuć :)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez luzaklive1 » 23 lis 2006, 12:03

Jaksa napisał(a):
xANDy napisał(a):Przy ściskaniu MUSI być w pionie, bo inaczej wycieka olej na zewnątrz
Po 120 tysiach i tak bedzie nadawał się do smietnika ( opieram się na praktyce ) Uwazam ze kazdy kto zostawia "stary" napinacz ryzykuje jakies 3000-4000 zł. Był juz przypadek ze nowy oryginalny pasek strzelil przez oszczędność.(info z ASO )


Jaksa....a czy mozna wczesniej sprawdzic(zaglądąć)...stan napinacza i rolek..jakies niepokojace sygnały..od nich idace...
http://www.site-clocks.com/flash/clocks ... hex=00AA00" width="150" height="75" wmode="transparent" type="application/x-shockwave-flash">
Forumowicz
 
Od: 31 maja 2006, 21:08
Posty: 58
Skąd: Lublin
Auto: 323F 2.0 diesel 90 koników 99r

Postprzez magicadm » 23 lis 2006, 12:16

luzaklive1 napisał(a):a czy mozna wczesniej sprawdzic(zaglądąć)...stan napinacza i rolek..jakies niepokojace sygnały..od nich idace...

Można, ale konieczny jest demontaż osłon – czyli oparcie silnika, demontarz poduszki, paskó klinowych, koła zamachowego (bo chyba dolna osłona zasłania hydronapinacz).
Albo przyjamniej osłuchiwanie pracy silnika – u mnie pojawia sie czasem chrobot – podejrzna (przez Jaksę) jest rolka (mimo wymiany 40 tys km temu), lub pompa wody (choć podobno sa bardzo trwałe).
Oczywiście można odkręcić tylko górną część osłony i odchylic – wtedy widać np uszkodzenia paski, słaby naciąg, zaolejnie, i inne....
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez magicadm » 23 lis 2006, 15:38

Z innej beczki:)
Ponieważ podejrzewam, że padła mi rolka od napinacza, zacząłem szuakć przyczyny...
...i moje spostrzezenia:
– przy poprzedniej wymianie rozrządu stare rolki wyglądały tak: rolka prowadząca: OK, rolka napinająca: zużyta
Czyli, że rolka napinajaca dostaje bardziej w d....
Wynika to moim zdaniem z faktu, że rolki są podobne rozmiarowo, ale mają różne kąty opasania paskiem rozrządu. Rolka napinająca T ma ok 120stopni, a prowadząca G tylko 90.
Co o tym sądzicie???
Obrazek
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Gość » 24 lis 2006, 17:12

no i nasza maździa ma wreszcie nowy rozrząd :)

pozdrowienia dla AutoJaksy i dzięki za ramki do tablic :D
Gość
 

Postprzez magicadm » 24 lis 2006, 19:21

An&KK napisał(a):no i nasza maździa ma wreszcie nowy rozrząd :)

Super :)
Tylko czemu piszesz o tym tutaj :|
Tutaj staramy się rozwiązywać problemy, a Jaksa ma swoją aleje wdzięczności w dziale Opinie :)

PS
Może ktos wypowie się w tym temacie?
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez xANDy » 10 gru 2006, 17:17

Jaksie znudził się DiTD – sprzedaje..............
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez magicadm » 11 gru 2006, 10:40

xANDy napisał(a):Jaksie znudził się DiTD – sprzedaje..............


Widocznie za mało ma z nim kłopotu :D
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez magicadm » 28 gru 2006, 00:13

Kilka miesięcy temu napisałem:
magicadm napisał(a):I kolejna prośba: Coś mi szumi w silniku od strony rozrządu. Nie ma to nic współnego z alternatorem i sprężarką klimy – zdjąłem paski. Hałas słychać raz na jakiś czas i raz jest głośniej – raz ciszej. W czasie jazdy nie do usłyszenia. Posłuchacie proszę tej pracy silnika i wypowiedzcie sie co o tym sądzicie.
http://s72.photobucket.com/albums/i190/ ... ction=view¤t=DSCF4836.flv


Dziś rozwiązałem problem bezkosztowo :)
Podejrzewano jako źródło hałasu padajacą rolkę lub pompę wody (czasem strach było jechać)...a okazało się, że winny był pasek rozrządu – po prostu obcierał się (w uproszczeniu) o koło pasowe.
Podczyściłem powierznię koła ograniczającego i problem zniknął <jupi>
...no i kilka stówek w kieszeni pozostało...
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez luzaklive1 » 28 gru 2006, 12:53

magicadm napisał(a):Kilka miesięcy temu napisałem:
magicadm napisał(a):I kolejna prośba: Coś mi szumi w silniku od strony rozrządu. Nie ma to nic współnego z alternatorem i sprężarką klimy – zdjąłem paski. Hałas słychać raz na jakiś czas i raz jest głośniej – raz ciszej. W czasie jazdy nie do usłyszenia. Posłuchacie proszę tej pracy silnika i wypowiedzcie sie co o tym sądzicie.
http://s72.photobucket.com/albums/i190/ ... ction=view¤t=DSCF4836.flv


Dziś rozwiązałem problem bezkosztowo :)
Podejrzewano jako źródło hałasu padajacą rolkę lub pompę wody (czasem strach było jechać)...a okazało się, że winny był pasek rozrządu – po prostu obcierał się (w uproszczeniu) o koło pasowe.
Podczyściłem powierznię koła ograniczającego i problem zniknął <jupi>
...no i kilka stówek w kieszeni pozostało...


to gratulujemy....piękny prezent ...pare stówek....mozna sobie coś kupić... :)
http://www.site-clocks.com/flash/clocks ... hex=00AA00" width="150" height="75" wmode="transparent" type="application/x-shockwave-flash">
Forumowicz
 
Od: 31 maja 2006, 21:08
Posty: 58
Skąd: Lublin
Auto: 323F 2.0 diesel 90 koników 99r

Postprzez Marco81 » 2 sty 2007, 13:11

Zapraszam raz jeszcze na tą stronę <czytaj> http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?p=402835#402835
Dodałem zdjęcia z naprawy mojej madzi....

Pozdro

P.S.
Jaki płyn hamulcowy leje się do naszych Mazd ??
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 gru 2004, 20:49
Posty: 637
Skąd: WROCŁAW
Auto: Mazda 6 GY – aktualnie
Mazda 323F BJ – była

Postprzez magicadm » 2 sty 2007, 21:04

Obejrzałem Twoje fotki, masakra – tym bardziej, że napatrzyłem (i nasłuchałem )się już na rozrząd w DITD (ostatniu w ubiegłym tygodniu)

Zastanawiam się ile te złuszczający się wałek miał wspólnego z zerwaniem paska.
Swoja drogą zaolejenie hydronapinacza może świadczyć o nieprawidłowym ściśnięciu.
No i czemu wymieniano rolkę napinającą razem z łapą/wieszakiem ???? :| Przecież wystarczy odkręcić rolkę i wrzucić nową.
Pisałeś coś o zaworach – wiesz już czy były uszkodzone?

PS
Plyn DOT 3 lub DOT 4
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Jaksa » 2 sty 2007, 21:40

magicadm napisał(a):Zastanawiam się ile te złuszczający się wałek miał wspólnego z zerwaniem paska.
Trochę ma jak i zacierające się dzwigienki ale główny powod to wylany napinacz.
magicadm napisał(a):No i czemu wymieniano rolkę napinającą razem z łapą/wieszakiem
Bo trzeba było ..... ja tego nie widziałem ale rozmawiałem w kolegi sprawie ( chyba o to auto chodziło <lol> juz nie pamietam ) z Hipolem , powiedziano mi ze przez napinacz była wycieta w miejscu stykania się trzpienia.
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7850 (3/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2023 Anniversary /6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez rexwolf » 13 sty 2007, 17:47

ten napinacz taki zapackany........
Forumowicz
 
Od: 3 sie 2006, 14:55
Posty: 134
Skąd: warszawa
Auto: 323F 2.0 DITD z IV 1999r.

Postprzez rexwolf » 13 sty 2007, 17:50

mogl popuscic pasek przeskoczyl tloki z zaworami dali buzi i pasek plecial bo jak przestopowalo to co mial sie rozciagnac.. mnie sie wydaje ze jezeli na napinaczu nie mam sladow oleju to ma chodzic i juz. Sam swoj sprawdzlem bo niby wymienili w holandii 13tys wczesniej. rezcywiscie napinasz az blyszczy pchalem tam patyczki do uszu aby wybadac jakies wycieki i nic. ale na wiosne albo w lci zdejme znow pokrywy i popatrze chiociaz dopiero na nim ( podobnao)10 tys.
Forumowicz
 
Od: 3 sie 2006, 14:55
Posty: 134
Skąd: warszawa
Auto: 323F 2.0 DITD z IV 1999r.

Postprzez marekst74 » 19 sty 2007, 20:27

Witam mam Mazdę 323f BJ z 99 TD i czeka mnie wymiana rozrządu i tak poczytałem na forum że części muszą byc oryginal i mam taki dylemat czym rożnia sie te dwa napinacze hydrauliczne:
http://www.moto-sklep.pl/index.php?modu ... 2&id=21597
bo różnią się tylko literką R z tyłu numeru. :)
Początkujący
 
Od: 23 lis 2006, 14:33
Posty: 4

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6