Witam
Przesyłam obiecane dawno zdjęcia mojego starego SPV. Przepraszam za jakość, ale mój aparat lepszych nie zrobi.. W każdym razie widać na nich JEDYNE uszkodzenia/defekty, jakie dostrzegły na zaworze moje oczy. Chodzi o "bruzdy/wyżłobienia" na zaznaczonych elementach.
http://imageshack.us/photo/my-images/836/img0711ui.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/705/img0712gk.jpg/Po naprawie przejechałem już Mazdą 2 tys. km i wszystko <było

> na cacy. Zrobiłem dwie trasy, pojeździłem po mieście – auto śmigało jak marzenie. Dziś, ze względu na w miarę ładną pogodę i fakt, że autka dawno nie sprzątałem, bo nie miałem możliwości, postanowiłem pojechać na myjkę (ciśnieniową). Jak zwykle rano Mazda odpaliła od pół obrotu, na samej myjce odpalałem ją parę razy, bo była kolejka – wszystko na cacy. Wróciłem i pod garażem przystąpiłem do odkurzania/mycia szyb/glancowania plastików w środku. Kiedy stwierdziłem, że auto wygląda już lepiej niż nowe postanowiłem odpalić i wjechać do garażu. ZGADNIJCIE! Nie odpaliła, ba!! totalnie nawet nie zagadała. Oczywiście aku kręci jak szalony. Mieszałem coś tam przy filtrze paliwa i na początku zaniepokoiło mnie, iż mimo pompowania grzybkiem, nie chciał on się zrobić twardy jak zawsze po paru naciśnięciach. Pozdejmowałem wężyki, odkręciłem korek spustowy od wody i ku mojemu zdziwieniu nic nie leciało póki nie zacząłem pompować grzybkiem. Jak już wszystko wydawało mi się sprawdzone – złożyłem do kupy i teraz grzybek robi się twardy jak do tej pory (paliwo z filtra wychodzi) ale na polepszenie odpalania wpływu to nie miało. Dodam jeszcze, że mam mało paliwa w zbiorniku ale nawet nie zapaliła się jeszcze kontrolka.... Totalnie rozłożyła mnie ta sytuacja na kolana i Madzia stoi jak stała pod garażem a ja zastanawiam się, co mogę zrobić...
Oł jeee..
Może to zabrzmi prostacko ale jeśli nie rozwiąże tego problemu w najbliższym czasie, to nie będę o niczym innym myślał przez Święta...Wy akurat pewnie to rozumiecie..
A skoro mowa o Świetach, to życzę wszystkim wszystkiego dobrego i wesołych!!