Mam problem ze swoim Comprex'em z '96r. Generalnie odpala bez zarzutów ale zdarzyło mu się kilka razy zawieść mnie. Mianowicie objawy są takie, że autko odpala na kilka sekund pracując bardzo nierówno a następnie gaśnie po czym zupełnie nie chce odpalić. Stało się tak dokładnie 3 razy. Przyczyny upatrywałem w źle naciągniętych paskach alternatora i turbiny (za pierwszym razem zostały dociągniete zamienniki, za drugim założone oryginały a za trzecim znów podciągnięte oryginały). Dwie ostatnie operacje były wykonywane w AutoJaksa (wielkie dzięiki za pomoc

!!!!) Sprawdzone zostały napinacze, alternator, turbina (regenerowana u pana Grzegorza 5000km temu) i nic nie wykazuje najmniejszych błędów. Po ostatnim naciągnięciu pasków wszystko ok ale nie chcę znów się zawieść podczas odpalania. Ponadto zawór startowy był niby czyszczony przy przeglądzie u pompiarza a filtr powietrza ma ok 5000 km. Podczas kręcenia rozrusznikiem gdy silnik nie chce zaskoczyć po pewnym czasie przez filtr powietrza wydobywają się spaliny. Mazda jest zadbana, najlepsze paliwo (BP Ultimate + uszlachetniacze) Castrol 10w40 magnatec wszystko dopieszczone i zadbane więc i z tym chciałbym zrobić porządek.
Ostatnią deską ratunku zdaje się być czyszczenie intercoolera (jestem wstępnie umówiony na czyszczenie w AutoJaksa tuż po nowym roku) ale może ktoś jest w stanie wskazać jeszcze jakiś inny problem którego nie wziąłem pod uwagę, może ktoś się już z czymś takim spotkał i wie gdzie szukać przyczyny takiego stanu rzeczy?
Poza tym przy odpaleniu na zimnym silniku auto ma dość wolne obroty poniżej 600rpm które po kilku chwilach sie stabilizują na ok 720rpm ale tu przyczyna leży gdzieś indziej czy może to być problem ssania?