
Więc piszę co było , a było naprawdę dziwne (sam Tadek to stwierdził). Przewód od komputera do zaworu powietrza (dokładnie do pierwszej wtyczki za przegrodą) był przerwany , ale najdziwniejsze jest to że nie wiadomo dlaczego się przerwał ponieważ wszystkie kable są w fabrycznych wiązkach nie tknięte żadną inną niż "żółtą" ręką

. Tadek pociągnął nowy przewód i jest (znaczy było zaraz napiszę dlaczego) w 100% OK.
Dlatego napisałem że było bo wczoraj jak silnik w miarę ciepły to żadnych udziwnień nie przejawiał , ale dzisiaj jak odpaliłem Madzie po nocce (w pracy) to znowu zaczeła migać kontrolka błędu (świecy żarowej) po 3 minutach zgasiłem "motora" i na nowo zrobiłem umprymprymprym (zapaliłej ) i już dobrze . Na szczęście że dzisiaj jadę znowu na śląsk (wycieczka dla żony i dziecka ) to zadzwonię do Tadziora i może mi zajży pod machę i przynajmniej pokaże które styki mam poczyścić (np czujnika i zaworu recyrkulacji spalin EGR).
Poproszę go to mnie nauczy odczytywać kod błędu, bo niestety jak do niego zajadę to Madzia będzie ciepła i nie będzie tego błędu.
Pozdrawiam i szykuję się do drogi
Pa Pa
Po powrocie napiszę co i jak
Ps Ja mam na zegarku jak również w kompie godzinę 7.34 , a w poście jest że był wysłany 8.34
