Chodzi o parafinę w oleju napędowym.
Najpierw zobaczcie ten kawałek metalu:

Już po opisie widać że służy on do samochodów ciężarowych, jednak w teorii powinien on działać również i w osobowej mazdzie np 626 2.0 DITD '99.
Jedną drogą płynie paliwko i się podgrzewa, a drugim obiegiem płynie płyn chłodniczy (z małego obiegu).
1. Czy ktoś już tego próbował?
2. Czy nie ma ograniczeń w zamontowaniu tego, np przewody paliwowe mogą się znajdować zbyt daleko od małego obiegu?
3. Jaki jest czas rozgrzania się płynu chłodniczego w małym obiegu? Z doświadczenia wiem, że gdy wytrąci się parafina to samochód jedzie jakieś 500 m a potem się krztusi i staje. Czy mały obieg zdąży się przez ten czas nagrzać?