No jak to? Skoro zawieszony w pozycji otwartej powoduje problemy w chwili gdy powinien być zamknięty, to logiczne jest że problemy wystąpią w sytuacji odwrotnej. Czyli gdy jest zaślepiony a sterownik uzna: "teraz se otworzę zawór". Na 100% inaczej wtedy silnik dawkuje paliwo. Czy więcej czy mniej, to nie wiem.
Oczywiście są to tylko moje domysły. Ale chyba jednak trochę logiczne.
Co innego jakby ten EGR wyprogramować ze sterownika – gdyby tylko się dało to zrobić. Tak jak np. wyprogramowują filtry DPF.
Chyba, że działa odłączenie wtyczki. Tylko czy wtedy nie wskoczy w jakiś tryb awaryjny i się zamuli? Albo czy nie wywali kontrolki silnika? Ze świecącą kontrolką strach jeździć, bo to ryzyko że przegapię faktyczną awarię.
Dlatego wolałbym doprowadzić go do stanu fabrycznego. Tylko czy da się z takim rozklekotanym zaworem?
grzech_z napisał(a):no chyba, że 10L/100 (lpg) km to za mało?
A może właśnie za dużo? Za mało, to lecą zawory, ale za dużo to katalizator nie nadąża i się przegrzewa. Tak na serio, to nie wiem ile powinno być i przezornie jestem miłośnikiem rozwiązań fabrycznych ;)