Mazda 626 GF 2.0, słaba i sporo spala
Napisane: 25 lut 2010, 17:55
Witam. Od niedawna jestem posiadaczem sprowadzonej z Niemiec Mazdy 626 GF 2.0 115KM, r.prod. 1998, przebieg 98tys. Jak to bywa z nowymi zakupami musiałem trochę rzeczy poprawić, założyłem nowe kable zapłonowe NGK + świece V-Line NGK, olej, opony zimówki, dolewka płynu hamulcowego DOT4 itp.
Ciągle wydaje mi się, chociaż porównania nie mam, że dość dużo spala i jest jakby za słaba. Jazda w mieście – 13-14l/100km, w trasie dużo fajniej – 7l/100km. W pierwszej kolejności zacząłem podejrzewać padnięty katalizator albo sondę lambda. Podjechałem sobie jednak dzisiaj do stacji diagnostyki – sonda i katalizator pracują wzorowo, mała emisja CO2, sonda wskazała w okolicach 1000. Jednym słowem git.
Może Wy macie jeszcze jakieś pomysły, trochę obroty mi czasami spadają moim zdaniem za nisko. W spokoju ~700-800, jak spada z wysokich zdarza się ze obije się o ~200-300 i dopiero wraca do normy. Jestem trochę laikiem w tych sprawach, więc proszę o wyrozumiałość i jakieś małe porady ;–)
Ciągle wydaje mi się, chociaż porównania nie mam, że dość dużo spala i jest jakby za słaba. Jazda w mieście – 13-14l/100km, w trasie dużo fajniej – 7l/100km. W pierwszej kolejności zacząłem podejrzewać padnięty katalizator albo sondę lambda. Podjechałem sobie jednak dzisiaj do stacji diagnostyki – sonda i katalizator pracują wzorowo, mała emisja CO2, sonda wskazała w okolicach 1000. Jednym słowem git.
Może Wy macie jeszcze jakieś pomysły, trochę obroty mi czasami spadają moim zdaniem za nisko. W spokoju ~700-800, jak spada z wysokich zdarza się ze obije się o ~200-300 i dopiero wraca do normy. Jestem trochę laikiem w tych sprawach, więc proszę o wyrozumiałość i jakieś małe porady ;–)