Strona 1 z 2

Czy można jechac odrazu po odpaleniu auta czy trzeba poczeka

PostNapisane: 28 mar 2008, 20:17
przez Andrzej248
Witam mam mazdę 626 98r benzyna ( zresztą to nie istotne ponieważ tyczy się to wszystkich samochodzów benzynowych ). Pytanie jest takie czy gdy samochód stoi całą noc i rano go odpalam to mam obowiązek poczekać około 2 minut, ażeby ojej przynajmniej troszeczkę się rozgrzał i doszedł we wszystkie szczeliny silnika czy mogę smiało ruszać po odpaleniu pytam o silniki benzynowe bo o dislach słyszałem że wskazane jest około 2 minut poczekać proszę o opnie. Czy jazda odrazu po odpaleniu auta z nony wpływa jakos znacząco na zuzycie silnika niz po np 2 minutach ??? Andrzej

PostNapisane: 28 mar 2008, 20:31
przez Pit
8-10 sekund spokojnie starczy. Wskazane delikatne obchodzenie się z pedałem gazu na początku.

PostNapisane: 28 mar 2008, 20:34
przez glock
Kto Ci naopowiadał takich bzdur <glupek2> Odpalasz i jedziesz! Jedynie tylko pamiętaj,aby nie wkręcać silnika na wysokie obroty dopóki się nie zagrzeje.....to wszystko :)

PostNapisane: 28 mar 2008, 21:02
przez Pit
glock napisał(a):Kto Ci naopowiadał takich bzdur <glupek2> Odpalasz i jedziesz! Jedynie tylko pamiętaj,aby nie wkręcać silnika na wysokie obroty dopóki się nie zagrzeje.....to wszystko :)

Przez pierwsze parę sekund raczej obstawiałbym nie dotykać niczego :) mam taką delikwentkę kilka garaży od mojego, odpala zimne Polo, palnik na wstecznym od razu, potem GASI, zamyka bramę, odpala i momentalnie rusza z piskiem ;)

PostNapisane: 28 mar 2008, 21:06
przez PARTYBOY
Zdaje sie ze czas oczekiwania zalezy od temperatury powietrza na zewnatrz auta i wewnatrz filtra w dolocie, do tego srednia arytmetyczna z wilgotnosci powietrza, predkosci wiatru i fazy ksiezyca. Koniecznie nalezy wziasc pod uwage kierunek geograficzny bo jak wiemy Ziemia obraca sie z predkoscia ok 1500km na godzine, wiec zaleznie od polozenia w wylocie filtra paliwa moze powstac male podcisnienie, ktore zmusi nas do dluzszego przytrzymania kluczyka w pozycji start. I tak po kilku nieskomplikowanych obliczeniach mamy wynik jak dlugo nalezy odczekac przed ruszeniem z miejsca. Chyba, ze mamy z gorki to mozna troche przejechac na luzie <lol>
Masz GIT furmanke i fajnie, ze o nia dbasz ale bez przesady. To solidna konstrukcja i mozesz startowac juz po kilku sekundach, czyli po zapieciu pasow, sprawdzeniu lusterek i upewnieniu sie czy nic nie jedzie ;)
Pozdro

PostNapisane: 29 mar 2008, 16:53
przez Santana
glock napisał(a):Odpalasz i jedziesz


Jeden dwa , czy 10 razy nic sie nie będzie działo ale po kolejnych 50 czy 100 kkm będzie można odczuc skutki zbyt szybkiego ruszania. Wszystkie punkty smarne dadzą znać o sobie. Więc faktycznie lepiej poczekać z 10 sek, a jak jest zimno to jeszcze z 5 sek dłużej. To moje osobiste zdanie jako mechanika (co prawda nie samochodowego) ...

PostNapisane: 29 mar 2008, 17:30
przez GofNet
     A po co czekać? Wystarczy otworzyć drzwi, wsiąść do auta, wyjąć bieg, uruchomić silnik i...? I włączyć radio, albo zmienić stację, może wytrzeć szyby z pary, albo ułożyć teczkę/torbę/walizkę, włączyć wycieraczki, gdy to niezbędne, opuścić lekko szybę, jeśli tego chcemy, poprawić fryza, zapiąć pasy, spuścić ręczny, włączyć światła, włączyć kierunkowskaz i wolno ruszyć. Podczas pierwszych 3km nie przekraczać 3,5kRPM i będzie dobrze! Zwróć uwagę, że te wszystkie czynności "instalacyjne" akurat zajmią Ci tyle czasu, że silnik zdąży się "naoliwić".

     A co w zimę? Nic prostrzego! Uruchom silnik, dupa z auta i jazda do odśnieżania pojazdu. Gdy wsiądziesz, to będziesz mógł niezwłocznie rozpocząć jazdę i wszystko gra! Pamiętaj jednak, że skrzynia też ma olej, który tak szybko się nie nagrzewa...

     Inaczej sprawa wygląda z turbiną. Tam faktycznie trzeba nie ciągnąć wysoko, gdy silnik zimny, a jeśli właśnie zakończyłeś jazdę i zaparkowałeś auto, to gdy wcześniej katowałeś silnik, musisz odczekać z minutę, czy dwie, aby turbina ostygła. Gdy jechałeś normalnie, tzn. bez wyścigów i butowania, to nawet przy turbo możesz po zaparkowaniu... wyjąć bieg, zaciągnąć ręczny, wyłączyć światła, odpiąć pasy, itd. i wyłączyć silnik. Turbo musi odpocząć, gdy było katowane i musi być rozgrzane, gdy chcemy butować. Inaczej spotka Cię jego regeneracja...

Pozdrawiam
..::GofNet:::..

PostNapisane: 29 mar 2008, 18:35
przez siegu
Piotruś napisał(a):8-10 sekund spokojnie starczy. Wskazane delikatne obchodzenie się z pedałem gazu na początku.

Zgadza się 8-10 s to akurat czas na zapięcie pasów włączenie świateł, radia i rozejrzenie się w koło przed ruszeniem. :)

Silnik powinno rozgrzewać się w czasie jazdy a nie na postoju aby maksymalnie skrócić czas osiągnięcia temperatury eksploatacyjnej silnika. Im dłuższa praca zimnego lub nie dogrzanego silnika (która jest bardo nie wskazana) tym krótszy jego żywot, a jak wiadomo silnik w czasie jazdy rozgrzewa się dużo szybciej. Oczywiście nie wkręcamy silnika na obroty i ostrożnie operujemy pedałem gazu o czasu osiągnięcia temperatury eksploatacyjnej.

PostNapisane: 30 mar 2008, 14:08
przez Mieczyslaw
PARTYBOY napisał(a):Zdaje sie ze czas oczekiwania zalezy od temperatury powietrza na zewnatrz auta i wewnatrz filtra w dolocie, do tego srednia arytmetyczna z wilgotnosci powietrza, predkosci wiatru i fazy ksiezyca. Koniecznie nalezy wziasc pod uwage kierunek geograficzny bo jak wiemy Ziemia obraca sie z predkoscia ok 1500km na godzine, wiec zaleznie od polozenia w wylocie filtra powietrza moze powstac male podcisnienie, ktore zmusi nas do dluzszego przytrzymania kluczyka w pozycji start. I tak po kilku nieskomplikowanych obliczeniach mamy wynik jak dlugo nalezy odczekac przed ruszeniem z miejsca. Chyba, ze mamy z gorki to mozna troche przejechac na luzie <lol>

i jescze sprawdzic pod jakim katem padaja promienie sloneczne <lol> <lol> <lol>

PostNapisane: 30 mar 2008, 20:40
przez glock
Temat studnia......ale Mieczysław ma rację !! <wazuuup>

PostNapisane: 30 mar 2008, 21:28
przez alf28
GofNet napisał(a):nie przekraczać 3,5kRPM
:( a to piękne ciągnięcie przy zimnym :D ;) i łatwość z jaką zrywa koła :| <lol>

PostNapisane: 31 mar 2008, 19:41
przez GofNet
     Nikt nie każe wciskać do spodu i czekać na 3,5kRPM. Pragnę zauważyć, iż pedał przyspieszenie nie ma wyłącznie dwóch położeń, a płynną regulację przyspieszenia. Ja gdy swoją jeżdżę, to na zimnym silniku zazwyczaj do 2,5kRPM ciągnę, ale wszystko zależy od silnika. U mnie jest nisko max moment obrotowy i więcej nie trzeba go ciągnąć do normalnej jazdy. Jednak przy 16v max moment jest już o prawie 2kRPM wyżej i auto po zmianie biegu przy 2,5kRPM (jakieś 1,5kRPM) nie chciałoby zbytnio jechać. Zwróć alf28 uwagę na to, że każdy silnik ma inne potrzeby i możliwości. Mój ma odcięcie przy ~6200-6300RPM, a są mazdy, które odcinają przy niemal 8kRPM. Mój świetnie jeździ przy niższych obrotach i nie mam potrzeby przy normalnej jeździe przekraczać 2,5-3kRPM, zaś gdy chcę się ścignąć, to i tak nie przekraczam 4,5-5kRPM. Inne silniki dopiero przy tej prędkości obrotowej ożywają!

     Każdy silnik ma inne potrzeby i z każdym trzeba się trochę inaczej obchodzić. Przy zimnym Diesel'u 3,5kRPM nie byłaby rozsądną prędkością. Raczej 1,5-2kRPM.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 31 mar 2008, 21:06
przez PARTYBOY
Ale nie róbmy z naszych aut ofiar nadgorliwej troski.
Wystarczy zapiąć pasy, zapalić silnik, sprawdzić lusterka, włączyć audio, założyć okulary jeśli jest słonecznie, zwolnić ręczny hamulec, rozejrzeć się czy nic nie jedzie i wyjechać sobie spokojnie z parkingu. Te czynności zabierają przynajmniej 10s i tyle wystarczy.
Przecież to nie Polonezy ;)

PostNapisane: 31 mar 2008, 21:20
przez pawelMX6
Robie dokładnie tak samo jak Piotruś – mam takie zboczenie, że czekam zawsze chwilę coby olej dobrze się rozprowadził na jałowym i jadę.

PostNapisane: 31 mar 2008, 21:35
przez waldii
A ja mam najlepsze rozwiazanie.Odpalam silnik i zapalam <faja>

Praca silnika na ssaniu

PostNapisane: 3 kwi 2008, 17:08
przez michasiek
Siema

Mam takie pytanie.. często jeżdżę do pracy, a że jakoś strasznie daleko nie mam więc połowę trasy do pracy auto robi na ssaniu.

I teraz pytanie czy może ktoś się orientuje?

Ekonomiczniej jest zaczekać aż silnik się trochę rozgrzeje i dopiero zacząć jazdę czy jeździć na ssaniu. A może to bez różnicy?

Ja nie wiem, więc chcę poznać prawdę :P W moim przypadku jest to MX3 1.8 V6 i przy takiej jeździe na ssaniu spalanko wyszło mi grubo 14L/100km ;)

PostNapisane: 3 kwi 2008, 17:16
przez ravo
najbardziej ekonomicznie jest odrazu jechac poniewaz silnik sie szybciej zagrzeje


NTD

Re: Ssanie :)

PostNapisane: 3 kwi 2008, 18:58
przez MARRUD
michasiek napisał(a):Siema

Mam takie pytanie.. często jeżdżę do pracy, a że jakoś strasznie daleko nie mam więc połowę trasy do pracy auto robi na ssaniu.

I teraz pytanie czy może ktoś się orientuje?

Ekonomiczniej jest zaczekać aż silnik się trochę rozgrzeje i dopiero zacząć jazdę czy jeździć na ssaniu. A może to bez różnicy?

Ja nie wiem, więc chcę poznać prawdę :P W moim przypadku jest to MX3 1.8 V6 i przy takiej jeździe na ssaniu spalanko wyszło mi grubo 14L/100km ;)


Ja u siebie po 8 km po mieście schodzę do około 12-13 jak jadę do pracy i do około 10 jak wracam :D , tyle, że w KL-u

PostNapisane: 4 kwi 2008, 11:33
przez Krstof82
ma być tak: odpalamy i jedziemy!

PostNapisane: 4 kwi 2008, 20:38
przez Waluś
Krstof82 napisał(a):ma być tak: odpalamy i jedziemy!

nie wyobrażam sobie inaczej, heheh auto miało by przez 10 minut klekotać w moim wypadku na 2300 RPM <lol> ciekawe ile silnik by wytrzymał
a pozatym na postoju nie rozgrzejesz np oleju w skrzyni.