Dziwna Praca Silnika, Brak mocy

Witam
Od 3 tygodni jestem posiadaczem Sekwecyjnego Instalacji Gazowej w Madzi. Wszystko było pięknie. Wymienilem Swiece na Bosha 3 elektrodowe dopasowane do Mojej Mazdy. I taki układ jeździł 500km i było okej. Wyruszylem W trase w środe do Łodzi. I w Drodze powrotnej Silnik Stracił Moc. Zaczoł na gazie strzelać z Rury dlawic się. Więc mysle lipny gaz zatankowany. No to na bezyne przerzucam 1km spokoju nagle to samo na bezynie no ale jakos jade te 80kmh. Wiec zirytowany tą sytłacją zajechalem pod Radomiem do Servisu Bosha. (totalne ukryty w cetrum wsi:D) tam powiedzeli mi ze silnik pracuje na 3-4 cylidrach. i oni nie wiedzą co to jest bo to mazda ble ble nie ma jak i czasu. Jednak tam zaobserwoałem ze silnik na wolnych obrotach cały podskakuje gubi obroty z 800 spada nawet do 500 i ledwo co parcha by znow wejść na 800rmp i znow spada + dziwne załacza sie mi chlodnica te wiatraki jakby jakies spiecie było jest taki dziwiek jakby prad gdzieś pykną i dopiero chlodnica sie załacza. Wogole powiedzieli ze non stop działała mi klimatyzacja więc ją odłaczyli. By nie obciązać Silnika. Mowie dobra wracam do Domu dalej bede kminił co i jak. Wiec tak wrócilem na v-maxie 80kmh bez mocy. ale Pod Lublinem zaczelo cos smierdzieć niby spalenizna ale nigdy takiego zapachu nie czułem... szczerze pachnialo to jak przypalony sos z grzybami...no i tak zajechalem do garażu otwieram maske a tu nic zero oznak spalenia czy coś. No i nie wiem dopiero we wtorek mam jechac do Gazownikow by oglądneli co jest nie tak. Wiec pisze do was moze wy macie rade. Całą Droge Lał Ostry deszcz wiec moze Coś się zalało Ale co... A i najwazniejsze przy każdym strzale z rury zapał Mi się Check Engine + Czerowna Kontrolka Poduszki Powietrznej. I tak sobie mrygało Ale non stop tym samym kodem. Bez jakis wiekszych przerw. non top impulsywnie pikały 2 kontrolki
Od 3 tygodni jestem posiadaczem Sekwecyjnego Instalacji Gazowej w Madzi. Wszystko było pięknie. Wymienilem Swiece na Bosha 3 elektrodowe dopasowane do Mojej Mazdy. I taki układ jeździł 500km i było okej. Wyruszylem W trase w środe do Łodzi. I w Drodze powrotnej Silnik Stracił Moc. Zaczoł na gazie strzelać z Rury dlawic się. Więc mysle lipny gaz zatankowany. No to na bezyne przerzucam 1km spokoju nagle to samo na bezynie no ale jakos jade te 80kmh. Wiec zirytowany tą sytłacją zajechalem pod Radomiem do Servisu Bosha. (totalne ukryty w cetrum wsi:D) tam powiedzeli mi ze silnik pracuje na 3-4 cylidrach. i oni nie wiedzą co to jest bo to mazda ble ble nie ma jak i czasu. Jednak tam zaobserwoałem ze silnik na wolnych obrotach cały podskakuje gubi obroty z 800 spada nawet do 500 i ledwo co parcha by znow wejść na 800rmp i znow spada + dziwne załacza sie mi chlodnica te wiatraki jakby jakies spiecie było jest taki dziwiek jakby prad gdzieś pykną i dopiero chlodnica sie załacza. Wogole powiedzieli ze non stop działała mi klimatyzacja więc ją odłaczyli. By nie obciązać Silnika. Mowie dobra wracam do Domu dalej bede kminił co i jak. Wiec tak wrócilem na v-maxie 80kmh bez mocy. ale Pod Lublinem zaczelo cos smierdzieć niby spalenizna ale nigdy takiego zapachu nie czułem... szczerze pachnialo to jak przypalony sos z grzybami...no i tak zajechalem do garażu otwieram maske a tu nic zero oznak spalenia czy coś. No i nie wiem dopiero we wtorek mam jechac do Gazownikow by oglądneli co jest nie tak. Wiec pisze do was moze wy macie rade. Całą Droge Lał Ostry deszcz wiec moze Coś się zalało Ale co... A i najwazniejsze przy każdym strzale z rury zapał Mi się Check Engine + Czerowna Kontrolka Poduszki Powietrznej. I tak sobie mrygało Ale non stop tym samym kodem. Bez jakis wiekszych przerw. non top impulsywnie pikały 2 kontrolki