Przejście z syntetycznego na półsyntetyczny czy warto?
1, 2
Witajcie,
Szukałem i nie znalazłem, przynajmniej nie w tym dziale.
Obecnie zalewam Castrol Magnatec 5W30/A5 i zastanawiam się czy jest potrzeba lub powinienem przejść na olej półsyntetyczny (mój przebieg ponad 231tys.). Niby poleca się przejście z syntetycznego na półsyntetyczny gdy silnik ma duży itp itd. Co lejecie u siebie, wiadomo że silniki nie są nowe i mają większe przebiegi ale czy warto przechodzić na połsyntetyczny jeżeli nic się nie dzieje i nie ma wycieków?
Dodam, że olej wymieniam regularnie co 12miesięcy i średnio co roku dolewam około 1-2litrów czyli ok 1litr, który został mi z butli podczas wymiany i ewentualnie dokupuję kolejny litr o ile jest potrzeba.
Co Wy sądzicie na ten temat?
Szukałem i nie znalazłem, przynajmniej nie w tym dziale.
Obecnie zalewam Castrol Magnatec 5W30/A5 i zastanawiam się czy jest potrzeba lub powinienem przejść na olej półsyntetyczny (mój przebieg ponad 231tys.). Niby poleca się przejście z syntetycznego na półsyntetyczny gdy silnik ma duży itp itd. Co lejecie u siebie, wiadomo że silniki nie są nowe i mają większe przebiegi ale czy warto przechodzić na połsyntetyczny jeżeli nic się nie dzieje i nie ma wycieków?
Dodam, że olej wymieniam regularnie co 12miesięcy i średnio co roku dolewam około 1-2litrów czyli ok 1litr, który został mi z butli podczas wymiany i ewentualnie dokupuję kolejny litr o ile jest potrzeba.
Co Wy sądzicie na ten temat?
- Od: 29 lis 2011, 10:38
- Posty: 120 (0/6)
- Skąd: B100k
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 FS '99 + LPG KME
Simas napisał(a): ... poleca się przejście z syntetycznego na półsyntetyczny gdy silnik ma duży itp itd. ...
Urban legend.
Największy bullshit, nie słuchaj tych pseudo ekspertów. Leje się taki olej jaki zaleca producent. To on przecież stworzył ten silnik. Lej 5W30, byleby nie Castrol, ponieważ to jest właśnie największy syf (paradoksalnie o najlepszym marketingu). Sam po paru miesiącach od zakupu auta przeszedłem z 10w40 na 5W30.
- Od: 2 paź 2016, 12:01
- Posty: 16
- Auto: Mazda 626 2.0 1998r
Simas napisał(a):Dodam, że olej wymieniam regularnie co 12miesięcy i średnio co roku dolewam około 1-2litrów czyli ok 1litr, który został mi z butli podczas wymiany i ewentualnie dokupuję kolejny litr o ile jest potrzeba.
A jak przejdziesz na półsyntetyk, to dopiero zacznie mieć apetyt... Doświadczyłem to u siebie – na półsyntetyku 'wcinał' mi 1,5l oleju między wymianami, a gdy pokornie wróciłem do 5W30, zużywa max.0,4l. Tak więc, zgodnie z radami powyżej – nie kombinuj jak koń pod górkę...
Dziwne, że nie trafiłeś na mój temat. Wydaje mi się, że opisywałem już swój przypadek zatem pozwolę sobie opisać go raz jeszcze. Gdy jeszcze posiadałem 626 zrobiłem zabieg wymiany 10w40 na 5w30 Mazdy.
Skutkiem tego były:
– wyższa kultura pracy silnika – odczuwalnie samochód mniej się męczył
– spalanie spadło o 0.5l (bez problemu byłem w stanie zrobić w pełnym komplecie pasażerów z bagażem oraz klimatyzacją 6.1/100 w trasie z prędkościami do 120km/h)
– wyższe zużycie oleju. W przypadku normalnej jazdy wynosiło około 1l/10000km. Gdy chciałem być zawsze pierwszy z pod świateł wychodziło 2l/10000km. Olej wymieniany średnio co roku gdyż tyle km robiłem.
– pojawił się wyciek na aparacie zapłonowym który został uszczelniony.
Przed tym zabiegiem był robiony rozrząd na oryginałach i zostały wymienione wszystkie uszczelniacze itd.
Przebieg silnika przy zmianie to około 215kkm. Samochód jeździ dalej w rodzinie obecnie i z tego co wiem to nie ma problemu z silnikiem oraz braniem oleju. Cały czas od tamtej pory zalewany jest 5w30 oryginał mazdy i filtr oleju także oryginalny
Skutkiem tego były:
– wyższa kultura pracy silnika – odczuwalnie samochód mniej się męczył
– spalanie spadło o 0.5l (bez problemu byłem w stanie zrobić w pełnym komplecie pasażerów z bagażem oraz klimatyzacją 6.1/100 w trasie z prędkościami do 120km/h)
– wyższe zużycie oleju. W przypadku normalnej jazdy wynosiło około 1l/10000km. Gdy chciałem być zawsze pierwszy z pod świateł wychodziło 2l/10000km. Olej wymieniany średnio co roku gdyż tyle km robiłem.
– pojawił się wyciek na aparacie zapłonowym który został uszczelniony.
Przed tym zabiegiem był robiony rozrząd na oryginałach i zostały wymienione wszystkie uszczelniacze itd.
Przebieg silnika przy zmianie to około 215kkm. Samochód jeździ dalej w rodzinie obecnie i z tego co wiem to nie ma problemu z silnikiem oraz braniem oleju. Cały czas od tamtej pory zalewany jest 5w30 oryginał mazdy i filtr oleju także oryginalny
Jednym słowem, skoro nic się nie dzieje (przede wszystkim nie zwiększa się pobór oleju przez silnik) to po co w ogóle myśleć o tym?
A jak się coś zacznie dziać to i tak trzeba rozebrać i zobaczyć co jest nie tak – olej można zmienić doraźnie, ale prędzej czy później trzeba zajrzeć do silnika ;–)
P.S. Sam myślę nad zmianą oleju na syntetyk (kupiłem Madzie i wlałem na próbę półsyntetyk Mazdy), ale dopiero jak przyjdzie czas na zmianę, nie będę marnował tego co mam teraz :-P
A jak się coś zacznie dziać to i tak trzeba rozebrać i zobaczyć co jest nie tak – olej można zmienić doraźnie, ale prędzej czy później trzeba zajrzeć do silnika ;–)
P.S. Sam myślę nad zmianą oleju na syntetyk (kupiłem Madzie i wlałem na próbę półsyntetyk Mazdy), ale dopiero jak przyjdzie czas na zmianę, nie będę marnował tego co mam teraz :-P
Było już tłuczone pierdyliard razy na ten temat. Czy warto, ja myślę że nie. Napewno skróci życie silnika, w jakim stopniu, ciężko jednoznacznie określić. może być to kilka miesięcy jak i kilka dobrych lat.
Dzięki za info, utwierdziliście tylko mnie w moim przekonaniu. Pozostanę przy 5W30 i najwyżej poszukam innego oleju niż Castrol
- Od: 29 lis 2011, 10:38
- Posty: 120 (0/6)
- Skąd: B100k
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 FS '99 + LPG KME
Ja jeszcze dodam, że u mnie (i nie tylko) wlanie półsyntetyka poskutkowało tym, że auto zaczęło kopcić na biało. Zmiana na syntetyk rozwiązała problem.
Trzeba lać to co zaleca producent, co z tego, że auto ma 200k przebiegu, skoro to solidny japoński silnik nie do zajechania? Moja madzia mimo pełnoletniości i takiego przebiegu ma tyle kompresji i mocy jakby dopiero co z fabryki wyjechała.
A z teorii dodam jeszcze, że uważanie, że wlanie 10w40 zmniejszy branie oleju jest kompletną głupotą. 5w30 utrzymuje silnik w większej czystości, wypłukuje nagar z pierścieni tłokowych, dzięki czemu uszczelnia się połączenie tłok-cylinder, wzrasta kompresja, a auto bierze mniej oleju.
I również zgadzam się, że Castrol to badziew, a na ich oficjalnym blogu piszą takie głupoty, że głowa mała. Niezłe głupoty też wygaduje były szef Castrola, jeśli ktoś słyszał. Nie mam szacunku do tej firmy.
Trzeba lać to co zaleca producent, co z tego, że auto ma 200k przebiegu, skoro to solidny japoński silnik nie do zajechania? Moja madzia mimo pełnoletniości i takiego przebiegu ma tyle kompresji i mocy jakby dopiero co z fabryki wyjechała.
A z teorii dodam jeszcze, że uważanie, że wlanie 10w40 zmniejszy branie oleju jest kompletną głupotą. 5w30 utrzymuje silnik w większej czystości, wypłukuje nagar z pierścieni tłokowych, dzięki czemu uszczelnia się połączenie tłok-cylinder, wzrasta kompresja, a auto bierze mniej oleju.
I również zgadzam się, że Castrol to badziew, a na ich oficjalnym blogu piszą takie głupoty, że głowa mała. Niezłe głupoty też wygaduje były szef Castrola, jeśli ktoś słyszał. Nie mam szacunku do tej firmy.
myday napisał(a): ... Castrol to badziew, a na ich oficjalnym blogu piszą takie głupoty, że głowa mała...
W dzisiejszych czasach i przy technologii produkcji oleju Castrol czy inny olej będzie dobry jeżeli to oryginał. Niestety na rynku jest full podróbek a najczęściej podrabia się popularne i znane marki.
Jak Wy te podróbki poznajcie bo zawsze mnie to ciekawilo Przed wymiana trzeba paluch zamoczyc i spróbować czy jak
Simas lej tej klasy co lejesz i nie kombinuj jak radzą chłopaki.
Simas lej tej klasy co lejesz i nie kombinuj jak radzą chłopaki.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Nie chodzi jak sprawdzić olej przed wymianą czyli już po kupnie ale jak uniknąć kupna podróby. W necie są / były pokazane przykłady różnic np. w wyglądzie etykiet.
Głupi czy nie ale różnice w etykietach są. Etykiety to był jeden z przykładów, gdzie szukać różnic. Ty podałeś ważny argument czyli okazyjną cenę. Jak kogoś temat podrabiania oleum interesuje to znajdzie informacje na ten temat.
Ja leję zawsze A5/B5, przy kolejnej wymianie przeskoczę z Castrola Magnatec na coś innego Co prawda nigdy nie miałem problemu z tym olejem bo zalewam go od 5lat, ale skoro twierdzicie, że jest słaby, przetestuję inny. Zastanawiam się nad ELF EVOLUTION SXR 5W30.
Kupuję tutaj: https://galonoleje.pl/5-oleje-silnikowe ... nosc-4l-5l
Ceny przystępne i mam pewność, że na pewno nie są oleje "z beczki pana Ździśka".
Kupuję tutaj: https://galonoleje.pl/5-oleje-silnikowe ... nosc-4l-5l
Ceny przystępne i mam pewność, że na pewno nie są oleje "z beczki pana Ździśka".
- Od: 29 lis 2011, 10:38
- Posty: 120 (0/6)
- Skąd: B100k
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 FS '99 + LPG KME
Lepkość lepkością. Ale odnośnie klas ACEA, to ja bym nie lał niczego w klasie A5 (ani A5/B5). Tylko tradycyjnie A3/B3 lub nieco lepiej A3/B4.
Nie zawsze wyższa cyferka oznacza lepszy olej. Fakt, że A5 są bardziej lekkobieżne, więc jest szansa nieco niższego spalania, ale zawsze coś kosztem czegoś. Czyli: spalanie kosztem trwałości.
Tak samo oleje ACEA C... – są wymagane do DPF-ów, bo mają mniej siary, więc dają mniej popiołów. Ale siarka jest potrzebna w smarowaniu. I wcale nie zeżre silnika, bo po coś olej ma liczbę zasadową TBN żeby to neutralizować (z resztą i tak siarki nie ma się co bać, bo jest w paliwach). C1, C3 itp. są dobre dla tych, co mają nowe auto i po 5 latach oddają do komisu. Albo mają wóz w leasingu i ich nie obchodzi co będzie gdy auto dojeździ 15 roku życia, bo do tego czasu przewiną się dwa kolejne nowe samochody.
No i ważne jest regularne zmienianie oleju. Gadanie, że na oleju można przejechać 15 czy 25 tysięcy, to jakaś bajka, która ma tylko nakręcać interes producentom silników.
Nie zawsze wyższa cyferka oznacza lepszy olej. Fakt, że A5 są bardziej lekkobieżne, więc jest szansa nieco niższego spalania, ale zawsze coś kosztem czegoś. Czyli: spalanie kosztem trwałości.
Tak samo oleje ACEA C... – są wymagane do DPF-ów, bo mają mniej siary, więc dają mniej popiołów. Ale siarka jest potrzebna w smarowaniu. I wcale nie zeżre silnika, bo po coś olej ma liczbę zasadową TBN żeby to neutralizować (z resztą i tak siarki nie ma się co bać, bo jest w paliwach). C1, C3 itp. są dobre dla tych, co mają nowe auto i po 5 latach oddają do komisu. Albo mają wóz w leasingu i ich nie obchodzi co będzie gdy auto dojeździ 15 roku życia, bo do tego czasu przewiną się dwa kolejne nowe samochody.
No i ważne jest regularne zmienianie oleju. Gadanie, że na oleju można przejechać 15 czy 25 tysięcy, to jakaś bajka, która ma tylko nakręcać interes producentom silników.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6