falowanie obrotów, powolne spadanie obrotów

Witam, jestem nowy na forum ale czytałem już wiele tematów na temat obrotów i stwierdziłem, że napiszę własny bo każdy przypadek jest inny. We wrześniu kupiłem mazdę 626 z gazem, silnik sam w sobie ładnie chodzi tylko falują obroty i czasami go przydusza i szarpie przy rozpędzaniu się głównie na 1 i 2 biegu, szarpanie występuje tez przy wytracaniu prędkości gdy zrobię redukcję i chce go puścić na niższym biegu (głownie na dwójce).
Te objawy występowały do niedawna, bo gdy czyszczenie przepustnicy nie pomogło zdecydowałem się na jej wymianę (używana ze szrotu od silnika 1.8, panowie zapewniali mnie, że są takie same). Po wymianie przepustnicy jest jeszcze gorzej, bo obroty dalej falują tylko we większym zakresie. Wcześniej było to 300-800 a teraz jest najpierw równe 1800 albo 2000 po czym gwałtownie spada do ok 1000 albo poniżej i dalej falują ale bliżej 1000, po dodaniu gazu obroty powoli spadają na jakiś czas do 1800-2000 i znów spadają do ok 1000 i tam falują.
Dodam jeszcze, że na początku po zakupie auta występowały takie objawy jak strzelanie z rury i 3 razy zdarzyło mi się, że auto samo dawało gazu do 4000 obrotów, musiałem zgasić silnik powciskać pedał gazu i było ok. Co do strzelania z rury to objaw ten wyeliminowałem, bo gdy byłem podłączyć mazdę pod komputer to mimo, że nic nie wykazał to diagnosta powiedział mi, że kable biją. Na drugi dzień auto wcale nie chciało odpalić, okazało się że padła cewka, po wymianie wraz z kablami ten problem znikł i auto chodziło dużo lepiej ale dalej były falowania.
Proszę o pomoc, bo jak wcześniej wszystkie manewry na parkingu wykonywałem na pół sprzęgle, żeby nie zgasł to teraz muszę wykonywać je na pół hamulcu.
Te objawy występowały do niedawna, bo gdy czyszczenie przepustnicy nie pomogło zdecydowałem się na jej wymianę (używana ze szrotu od silnika 1.8, panowie zapewniali mnie, że są takie same). Po wymianie przepustnicy jest jeszcze gorzej, bo obroty dalej falują tylko we większym zakresie. Wcześniej było to 300-800 a teraz jest najpierw równe 1800 albo 2000 po czym gwałtownie spada do ok 1000 albo poniżej i dalej falują ale bliżej 1000, po dodaniu gazu obroty powoli spadają na jakiś czas do 1800-2000 i znów spadają do ok 1000 i tam falują.
Dodam jeszcze, że na początku po zakupie auta występowały takie objawy jak strzelanie z rury i 3 razy zdarzyło mi się, że auto samo dawało gazu do 4000 obrotów, musiałem zgasić silnik powciskać pedał gazu i było ok. Co do strzelania z rury to objaw ten wyeliminowałem, bo gdy byłem podłączyć mazdę pod komputer to mimo, że nic nie wykazał to diagnosta powiedział mi, że kable biją. Na drugi dzień auto wcale nie chciało odpalić, okazało się że padła cewka, po wymianie wraz z kablami ten problem znikł i auto chodziło dużo lepiej ale dalej były falowania.
Proszę o pomoc, bo jak wcześniej wszystkie manewry na parkingu wykonywałem na pół sprzęgle, żeby nie zgasł to teraz muszę wykonywać je na pół hamulcu.
