Witam. Walczę z problemem falowania obrotów już jakiś czas. Przepustnica wyczyszczona, filtr powietrza i świece wymienione i przez jakiś czas było ok. Teraz problem znów wrócił. Silnik mocno skacze na biegu jałowym, uspokaja się po dodaniu gazu. Przy powrocie z wyższych obrotów potrafi spaść do 300 – 400 obrotów i szarpać silnikiem. Czasem zgaśnie przy dojeżdżaniu do świateł. Na wolnych obrotach z okolic przepustnicy słychać lekki świst powietrza, który ustaje po dodaniu gazu. Wszystko dokręcone i założone prawidłowo. Dodatkowo pojawił się problem z zapachem gazu w kabinie głównie w momencie zatrzymywania się na światłach. Gazownik polecił wymianę świec stwierdzając, że denso k20tt średnio się do gazu nadają. Jeśli to nie pomoże to mam do niego podjechać. Zakładałem je 10 tys. km temu. Po wyjęciu miały lekko czarny nalot sugerujący zbyt bogatą mieszankę. Dodatkowo zauważyłem ślady oleju na wyjmowanych świecach, na dwóch środkowych.
Jaka może być tego przyczyna?
Uszczelkę pod pokrywą zaworów i tak muszę wymienić bo w jednym miejscu wychodzą krople oleju i mam nadzieję, że to pomoże. Przy okazji, jakiej firmy najlepiej kupić albo gdzie dostanę oem Mazdy?
Teraz włożyłem świece NGK PZFR6F, wymienię też przewody zapłonowe na NGK i zobaczę czy to coś da.
Ale się rozpisałem

Martwi mnie ten olej na świecach. Coś poradzicie?