Cześć potrzebuje szybkiej pomocy. Nie mam pojęcia co się stało. Próbowałem pobawić sie w odczyt kodów błędów na diodę. Zrobiłem wszystko jak w tutorialach czyli zworka do GND i TEN, i dioda pomiędzy +B i FEN. Dioda na 12V bez opornika. Odpalam zapłon a dioda zamiast mrugać świeci ciągłym światłem. Próbuje jeszcze kilka razy (za którymś mógł mi się obluzować któryś kabelek na włączonym zapłonie) i ciągle tak samo. Po kilku próbach postanowiłem dać sobie spokój. Odpalam auto...a tu cisza. Tylko CYK i zero reakcji silnika. Okazało się, że upaliło mi bezpiecznik to go wymieniłem. Reszta OK. Ale nic się nie zmieniło, auto nie odpala. Później próbowałem zresetować komputer czyli odpiąłem kleme z minusem i noga na hamulec na minute. Efekt był taki że już prawie wgl reakcji na nic nie było. Ale odczekałem kilka min i sytuacja znów po staremu, czyli diody się palą ale nie ma rozruchu. Ktoś wie o co chodzi ? Co ciekawe przy próbie odpalenia gaśnie światło w kabinie. Może jakiś przekaźnik poszedł ? Jeśli tak to jak tu ustalić ? Czy bezpieczniki są w 2 miejscach tylko ? (w kabinie na dole po lewej i pod maską ?) Niżej filmik:
https://youtu.be/7IX7jpa59CY
Auto: Mazda 626, V gen, 1.8, 74kW, 2000 rok.
EDIT: Może w jakiś sposób zabiłem rozrusznik ?
626 po próbie odczytania błędów nie odpala
Strona 1 z 1
miał ok 12.6 zaookrągliłem. wgl poszedłem po paru godzinach....i odpaliła normalnie ! nie wiem o co chodzi, może komp coś se namieszał i potrzebował czasu ? dziwne bardzo
to zostaje mi pytanie o diagnostyke i diodę – czemu świeci a nie mruga ? czy opornik jest konieczny ?
Dopisano 18 lis 2015, 16:23:
sorry za post pod postem ale problem wrócił. pojechalem normalnie do cukierni probuje odpalić i dupa zaś to samo :/ ale zauważyłem ze gdy mam włożony kluczyk do stacyjki (nie na zaplonie) i nacisne hamulec to gasnie światło w kabinie wgl wszystko gaśnie a zapala się TCS i kontrolka od LPG....
to zostaje mi pytanie o diagnostyke i diodę – czemu świeci a nie mruga ? czy opornik jest konieczny ?
Dopisano 18 lis 2015, 16:23:
sorry za post pod postem ale problem wrócił. pojechalem normalnie do cukierni probuje odpalić i dupa zaś to samo :/ ale zauważyłem ze gdy mam włożony kluczyk do stacyjki (nie na zaplonie) i nacisne hamulec to gasnie światło w kabinie wgl wszystko gaśnie a zapala się TCS i kontrolka od LPG....
- Od: 6 mar 2015, 11:58
- Posty: 19
- Auto: Mazda 626, V gen, 1.8, 101 KM, benzyna + LPG, 2000 rok, sedan
sebekle napisał(a):zrobiło się gdzieś zwarcie jak na moje oko ale gdzie to nie podpowiem
Zwarcie albo luźny kabel, który raz łączy raz nie. Trudno będzie coś podpowiedzieć.
chronix1 masz jakiś dodatkowy alarm lub inne zabezpieczenie. Chodzi mi o takie nie fabryczne. Tu może być problem.
niestety nie. nawet alarmu nimo. sprawdziłem inny akumulator, też nic. auto normalnie odpala na popych, co ciekawe jak juz odpale to (po resecie) na gazie już go nie dławi, idzie jak rakieta. może rozrusznik zdechł ?
- Od: 6 mar 2015, 11:58
- Posty: 19
- Auto: Mazda 626, V gen, 1.8, 101 KM, benzyna + LPG, 2000 rok, sedan
heja. okazało się zwarcie, brak masy gdzieś tam. mechanior uporał się pewnie w gratisie coś mi popsuł bo teraz drzwi pasażera nie mogę utworzyć .... (mechanicznie i elektronicznie). przypadek ?
- Od: 6 mar 2015, 11:58
- Posty: 19
- Auto: Mazda 626, V gen, 1.8, 101 KM, benzyna + LPG, 2000 rok, sedan
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6