Na wstępie przepraszam jeśli coś zrobię nie tak
Szukałem identycznego problemu ale te co znalazłem nie są idealnym odzwierciedleniem mojego.
Do rzeczy:
Moja mazda zasilana jest benzyną i gazem problem pojawia się przy całkowitym ostygnięciu silnika (na ogół po nocy) . Kiedy zapalę samochód auto jest na ssaniu i po przejechaniu nawet paru metrów wciskając sprzęgło auto gaśnie (za którymś razem dopiero zapala ponownie). Jeśli poczekam aż auto na "luzie" się rozgrzeje problemu nie ma w takim stopniu (opisze dalej).
Po rozgrzaniu silnika obroty falują a konkretnie utrzymują się na stałym poziomie delikatnie drgając by co jakiś czas zejść prawie do zera i wystrzelić do ok 1500. Czasami te wahania są mniejsze i objawiają się jedynie tzn "czknięciem". Ostatnio zdarza się,że nawet po rozgrzaniu silnika potrafi zgasnąć.
Nie wiem czy ma to coś z tym wspólnego ale zaobserwowałem dość sporo większe zużycie gazu (wcześniej do 10l , teraz ok 12-13)
Problemy z falowaniem obrotów na gazie i na benzynie ( może na benzynie troszkę mniej)
Co wymieniłem ostatnio i co było sprawdzane :
przewody WN
świece
czyszczona przepustnica
filtry gazu fazy lotnej i ciekłej
sprawdzona kompresja silnika i zawory
silniczek krokowy ( delikatnie pomogło albo już sam siebie oszukuje)
z góry dziękuję za pomoc