[Mazda 626 GW 2.0 116KM benz+gaz] regulacja zaworów? falujące obroty

Witam, temat falujących obrotów już wiele razy był poruszany jednak po wizycie u dwóch mechaników z rozbieżnymi informacjami chciałem się upewnić w jednej kwestii, ale od początku.
Posiadam Mazdę 626 2.0 benzyna + gaz sekwencja Stag 300. Rocznik 1998 (czyli przedliftowa) 116 konna. Przebieg około 204.000km, na gazie zrobione około 50.000 (jeżeli wszystkie dane są prawdziwe, ale można w to uwierzyć sądząc po historii egzemplarza który kupiłem). Jest to dość nowy nabytek (zrobiłem nią dopiero jakieś 600km).
Problem jest z wolnymi obrotami i to niezależnie czy to benzyna czy gaz. Na zimnym silniku jest wszystko ok. Dopiero jak się zagrzeje do odpowiedniej temperatury zaczynają się wariacje. Zacznijmy od tego, że np. dojeżdżając do świateł wrzucając bieg jałowy obroty spadają bardzo nisko, zaczyna trochę telepać samochodem ale za chwilę podbija sobie obroty do odpowiednich (zdarzają się sytuacje, że potrafi zgasnąć – na klimie bardzo często, a bez klimy sporadycznie). Druga sprawa to jak już sobie podbije obroty to najzwyczajniej w świecie falują. Dosłownie non stop w górę i w dół ale są to niewielkie wahania wskazówki.
Jeden mechanik twierdzi, że trzeba wyregulować zawory jednak w tym celu trzeba wyjąć płytki i dać je do zeszlifowania, ponieważ podobno mierzył szczelinę i jest 1,5 a powinna być około 2,5 (z tego co zrozumiałem)
Drugi mechanik poinformował mnie z kolei, że zaworów się nie reguluje w mojej Maździe, ponieważ są hydrauliczne i same się ustawiają (nic nie wspominał o płytkach itp.) oraz stwierdził, że najprawdopodobniej wypaliły się zawory, trzeba rozbierać głowicę, dać ją do planowania i wymienić zawory. Sam stwierdził że to duże koszta i lepiej kupić w tej sytuacji drugi silnik który nie jeździł na gazie i podmienić je... dodam tylko, że silnik poza w/w defektem działa super. Nie dymi, nie bierze oleju ani nie ma innych dziwnych historii...
Jak jest z tymi zaworami? są hydrauliczne czy jednak trzeba je regulować i szlifować płytki? no i czy to co mechanicy stwierdzili może być przyczyną?
Posiadam Mazdę 626 2.0 benzyna + gaz sekwencja Stag 300. Rocznik 1998 (czyli przedliftowa) 116 konna. Przebieg około 204.000km, na gazie zrobione około 50.000 (jeżeli wszystkie dane są prawdziwe, ale można w to uwierzyć sądząc po historii egzemplarza który kupiłem). Jest to dość nowy nabytek (zrobiłem nią dopiero jakieś 600km).
Problem jest z wolnymi obrotami i to niezależnie czy to benzyna czy gaz. Na zimnym silniku jest wszystko ok. Dopiero jak się zagrzeje do odpowiedniej temperatury zaczynają się wariacje. Zacznijmy od tego, że np. dojeżdżając do świateł wrzucając bieg jałowy obroty spadają bardzo nisko, zaczyna trochę telepać samochodem ale za chwilę podbija sobie obroty do odpowiednich (zdarzają się sytuacje, że potrafi zgasnąć – na klimie bardzo często, a bez klimy sporadycznie). Druga sprawa to jak już sobie podbije obroty to najzwyczajniej w świecie falują. Dosłownie non stop w górę i w dół ale są to niewielkie wahania wskazówki.
Jeden mechanik twierdzi, że trzeba wyregulować zawory jednak w tym celu trzeba wyjąć płytki i dać je do zeszlifowania, ponieważ podobno mierzył szczelinę i jest 1,5 a powinna być około 2,5 (z tego co zrozumiałem)
Drugi mechanik poinformował mnie z kolei, że zaworów się nie reguluje w mojej Maździe, ponieważ są hydrauliczne i same się ustawiają (nic nie wspominał o płytkach itp.) oraz stwierdził, że najprawdopodobniej wypaliły się zawory, trzeba rozbierać głowicę, dać ją do planowania i wymienić zawory. Sam stwierdził że to duże koszta i lepiej kupić w tej sytuacji drugi silnik który nie jeździł na gazie i podmienić je... dodam tylko, że silnik poza w/w defektem działa super. Nie dymi, nie bierze oleju ani nie ma innych dziwnych historii...
Jak jest z tymi zaworami? są hydrauliczne czy jednak trzeba je regulować i szlifować płytki? no i czy to co mechanicy stwierdzili może być przyczyną?