Strona 1 z 1

gaśnie przy ruszaniu na małym gazie

PostNapisane: 4 gru 2012, 13:21
przez maniek070
Nie wiem czy to jest normalne czy coś u mnie jest nie tak, generalnie w porównaniu z mazdą IV jest duża różnica, a rozchodzi się o to, że jak nie dodam odpowiednio dużo i odpowiednio wcześniej gazu, to przy ruszaniu po prostu zamula a czasem potrafi i zgasnąć, mam pytanie, czy takie coś jest normalne i musze się przyzwyczaić czy jednak jest coś na rzeczy? Pytanie może być błache ale naprawde mnie to czasem irytuje, bo wcześniejszą mazdą jakoś dużo łatwiej się ruszało, bez takich problemów, objaw taki jest zarówno na benzynie jak i na gazie, samochód jak po prawej,
dodam że z drugiej strony jak dam dużo gazu żeby nie zgasła to jest to dość rzwawe ruszanie, czasem z piskiem opon

Re: ruszanie z miejsca, gaz

PostNapisane: 4 gru 2012, 19:06
przez siegu
Proszę o poprawne nazwanie tematu.

PostNapisane: 8 gru 2012, 12:41
przez maniek070
może się ktoś wypowiedzieć? czy to może być wina sprzęgła?

Re: gaśnie przy ruszaniu na małym gazie

PostNapisane: 8 gru 2012, 14:14
przez umcyk
ja tez bardzo dlugo przyzwyczajalem sie do tej niedogodności. Wszystko zalezy jakim momentem przy najnizszych obrotach dysponuje dana jednostka. Ja jezdzilem wczesniej dieslem w pracy jak i prywatnie. Nauczony tym ze diesel rusza bez gazu zaduszalem mazdzioche co czesto konczylo sie obtrabieniem <dupa> :)
Ja wybrnalem z tego tak, ze w momencie zalapania sprzegla podtrzymuje gaz w granicach 1000-1200obr/min i jest spoko; trzeba sie tego nauczyc i z tym zyc

PostNapisane: 8 gru 2012, 19:25
przez maniek070
Dzięki za odpowiedź. Jeździełem naprawde przeróżnymi samochodami i wiadomo że zawsze jest jakaś różnica no ale naprawde mam wrażenie że coś nie jest tak, ostatnio wymyśliłem że może to być wina sprzęgła (wcześniejszy właściciel to kobieta), albo nie wiem co, dodam że jak ruszę z 1, wrzuce 2, później solidnie zwolnie np przed progiem zwalniającym i próbuje dalej puścić sprzędło i jechać na 2 to wtedy się dusi i probuje zgasnąć, musze na hama wciskać 1 i dopiero jak się wrzuci to moge się rozpędzić i dalej na 2. Może brzmi to tak jak by to nie był problem, ale jednak jest i to duży, najbardziej mnie irytuje na światłach gdzie musze dać około 2500 obrótów żeby mi na 1 nie zgasł... inaczej się dusi

PostNapisane: 9 gru 2012, 12:16
przez Mako
Moja 1.8 potrzebuje niewielkiego gazu na jedynce i zero gazu zeby poruszac sie na wstecznym. Tak jak bylo napisane wczesniej, wszystko zalezy od ilosci momentu przy niskich obrotach. Silnik FP o 90 koniach ma max momentu juz przy 2000 obr gdzie dwulitrowka max ma przy 4 tys. obr.
maniek070 cos musisz miec nie tak skoro zeby ruszyc z pod swiatel potrzebujesz wskakiwac na takie obroty.