Klub MazdaSpeed

Mam bardzo duży problem. Auto jest z instalacją LPG ale to chyba nie przez to a mianowicie:
Madzia wchodzi na wysokie obroty np przy prędkości 40-45 km/h potrafi kręcić na poziomie 2000 lub nawet 2100 obr/min. Mam tak od około 2 miesięcy. Instalka lpg z lipca 2010. Jaka może być tego przyczyna ? Ostatnio jadąc na trasie przy 130km/h tak mi wszystko zaczęło buczeć że aż musiałem na poboczu stanąć wyłączyć motor i ruszyć po 30 sek. Wstyd mi bo aż się ludzie za mną na chodnikach oglądają przez ten ryk silnika przy małej prędkości no żenada po prostu. Pomóżcie doświadczeni koledzy coś zaradzić. (Sprzęgło jest dobre).
P.S. jestem po wymianie filtra powietrza na Knecht i przeglądzie instalacji lpg w dniu dzisiejszym – efektu pozytywnego jednak brak. Auto nie ma mocy HELP !!!

Załamka wszystkie płyny wymienione odpowietrzone sprzęgło i hamulce dolany olej i wszystko psu w d.... dwójki już w ogóle nie używam z 1 na 3 przełączam od razu wkręca się ciągle na wysokie obroty na każdym biegu i mułowate jest jak diabli (nawet płyn do pompy wspomagania wymieniłem żadnego związku z tematem ale tylko tak dodaje )

Zanim pewnie dostaniesz odpowiedz to zdecyduj sie jaki masz silnik 1.8 czy FS. Jezeli 1.8 to oznaczenie FP jezeli 2.0 to FS.

Tak naprawdę, to nie wiadomo też na jakim paliwie są takowe objawy.

Na pewno 1,8 w literkach mogłem popłynąć

Edit: siegu

lucas83 napisał(a):Tak naprawdę, to nie wiadomo też na jakim paliwie są takowe objawy.

lucas83 jeśli o paliwie to i na lpg i na pb jest dokładnie ten sam objaw

Ten post został usunięty przez siegu 6 sty 2012, 21:37.
Powód: Nie piszemy postów pod postem.

Czyżby nieszczelny dolot? Czyżby słynna uszczelka pod kolektorem? Sprawdź czy syczy coś spod maski Ostatnio to dość częsta przypadłość

lucas83 napisał(a):Czyżby nieszczelny dolot? Czyżby słynna uszczelka pod kolektorem? Sprawdź czy syczy coś spod maski Ostatnio to dość częsta przypadłość

Cholercia no nie słyszałem żeby specjalnie coś syczało, choć po wyłączeniu ok 1sek. coś jakby silnik zasysał czy "popuszczał" ale zawsze byłem pewny że to pompa paliwowa łapie tak oddech

Ano widzisz, to już jest coś. Odpal auto, otwórz maskę i posłuchaj czy coś syczy z okolic kolektora. Jak przy gaszeniu słychać taki syk, to też może być spod kolektora i jego wydmuchanej uszczelki. Zresztą przeszukaj forum: metod na sprawdzenie szczelności dolotu znajdziesz multum

Tak, tak wiem woda, plak etc. Nie zdawałem sobie sprawy, że to jakaś przypadłość bo miałem tak zawsze od czasu kiedy przyjechała z "niemców" (2007r.), a tak wysokie obroty występują dopiero od 2 czy 2,5 miesiąca...

Może z czasem się pogorszyło. U mnie było podobnie. Zresztą ten wątek pewnie trafi do kosza za chwilę, także czytaj forum i powodzenia!

Ej to nie w porządku ja nie chce do kosza. Ja chce HELP !!!!

Jutro spróbuje z tą uszczelką oblukać.


P.S.
A może to "silniczek krokowy" jest taka opcja ?

michnoll napisał(a):oglądają przez ten ryk silnika przy małej prędkości no żenada po prostu.

michnoll napisał(a):Madzia wchodzi na wysokie obroty np przy prędkości 40-45 km/h potrafi kręcić na poziomie 2000 lub nawet 2100 obr/min.

Ja mimo to stawiam na sprzęgło/skrzynię.

sprecyzuj czy obroty rosna ci w czasie jazdy na rownych czy po wcisnieciu sprzegla wskakuje czy podczas przyspieszania wyje a nie ciagnie

Dokładnie maxim chodzi o tę ostatnią opcję. Normalnie jadę sobie kulturalnie jak zawsze bieg jest już wysprzeglony i przy zwiększaniu prędkości jest mułowate wkręca się na zbyt wysokie obroty (wszystko podczas normalnej jazdy )

przy zwiększaniu prędkości jest mułowate wkręca się na zbyt wysokie obroty (wszystko podczas normalnej jazdy )

A to pachnie końcem sprzęgła.

lucas83 napisał(a):

przy zwiększaniu prędkości jest mułowate wkręca się na zbyt wysokie obroty (wszystko podczas normalnej jazdy )

A to pachnie końcem sprzęgła.

zdecydowanie konczy ci sie sprzegło (czy tarcza czy docisk to sie okaze, ale proponuje udac sie do mechanika z kompletem sprzegla juz najlepiej wraz z łożyskiem)

niestety panaceum na to nie ma – tylko wymiana

Nie no jak już dwóch niezależnych mechaników powiedziało mi, że sprzegło jest git. Nie ma nagłych spadków po "odjęciu" sprzegła i jest podobno ok.
Skłaniał bym się raczej ku tej uszczelce kolektor/blok silnika bo faktycznie słychać dziwne zasysanie po wyłączeniu motoru oraz dziwne (nie za głośne) syczenie podczas pracy silnika (bez i z lpg).

Nie fartownie mam tam niestety umieszczone wtryski gazu na tej wysokości i dostęp jest utrudniony ale jak się popieści to się i ręka zmieści

Ręki to nie musisz tam wtykać Polej łączenie kolektora z silnikiem wodą i usłyszysz świst zasysanej wody lub nie. Co do wymiany uszczelki, gdyby zaszła taka potrzeba to na forum jest dobry opis co i jak.

michnoll napisał(a):Skłaniał bym się raczej ku tej uszczelce kolektor/blok silnika bo faktycznie słychać dziwne zasysanie po wyłączeniu motoru oraz dziwne (nie za głośne) syczenie podczas pracy silnika (bez i z lpg).

Tak sobie myślę, że po wyłączeniu silnika, to chyba raczej nie ma co zasysać powietrza.
Jak koledzy wyżej, obstawiam sprzęgło.

BTW, kolektor jest przykręcany do głowicy

Ok koledzy dziś luchne tam trochę wody, a jeśli to nie da efektu negatywno/pozytywnego będziemy szli w stronę sprzęgła...