Odpala i natychmiast gaśnie
ale jakby pompa się odłączała, to gasłby powoli!! a pisał, że gaśnie jakby przekręcił kluczyk!!
poza tym możesz ją na krótko podłączyć i wtedy odpalić silnik, przy pompie podłączonej na krótko , chociaż w dalczym ciągu uważam, że jakby to miała być pompa, to łatwiej sprawdzić ciśnieniomierzem
Odnośnie immo, przytoczę wam sytuację z deawoo lanosie jaka ostatnio się przytrafiła, jeździ nią osoba 50 letnia. Nagle samochód jej zgasł, ale odpalila i dojechała do domu jeszcze 3 km. Od tamtego czasu nei chcial odpalic, gdy zaczęliśmy go holować raz mu się udalo odpalić i potem dojechał do mechanika, ale tam umarł na dobre, wymienili chyba większość czujników, komputer był na żeraniu w farbyce, gdzie sprawdzili i powiedzieli, że jest wszzystko z nim ok. Przewieźliśmy samochód do ASO Daewoo, gdzie zdiagnozowali, że to immo, po wymianie znowu nie palił... ;p więc zaczęli szukać, okazało się, że przetarł się jakiś kabelek od immo i robil spięcie (to wymienione immo też było już spalone;p). ostatecznie wymienili immo (wystarczyło sam moduł) zaizolowali kabelek i jeździ (koszt 2500zł;p= 500zł + 25 roboczogodzin na szukaniu usterki ;p)
Nie wiem jak jest w Maździe, ale podejrzewam, że za 100zł zdejmą Ci z komputera Immo i będzie po sprawie!! Jak już pisałem wcześniej, podjedź do dorabiacza kluczyków i poproś, żeby podał Ci namiary na jakiegoś faceta, który zdejmie Ci immo! Na bank samochód odpali (acha tylko pamiętaj, że po zdjęciu immo nie powinno się podłączać czytnika, tego do masz przy stacyjce, bo może spowrotem załączyć immo;p – tak jest przynajmniej w Corsie!)
poza tym możesz ją na krótko podłączyć i wtedy odpalić silnik, przy pompie podłączonej na krótko , chociaż w dalczym ciągu uważam, że jakby to miała być pompa, to łatwiej sprawdzić ciśnieniomierzem
Odnośnie immo, przytoczę wam sytuację z deawoo lanosie jaka ostatnio się przytrafiła, jeździ nią osoba 50 letnia. Nagle samochód jej zgasł, ale odpalila i dojechała do domu jeszcze 3 km. Od tamtego czasu nei chcial odpalic, gdy zaczęliśmy go holować raz mu się udalo odpalić i potem dojechał do mechanika, ale tam umarł na dobre, wymienili chyba większość czujników, komputer był na żeraniu w farbyce, gdzie sprawdzili i powiedzieli, że jest wszzystko z nim ok. Przewieźliśmy samochód do ASO Daewoo, gdzie zdiagnozowali, że to immo, po wymianie znowu nie palił... ;p więc zaczęli szukać, okazało się, że przetarł się jakiś kabelek od immo i robil spięcie (to wymienione immo też było już spalone;p). ostatecznie wymienili immo (wystarczyło sam moduł) zaizolowali kabelek i jeździ (koszt 2500zł;p= 500zł + 25 roboczogodzin na szukaniu usterki ;p)
Nie wiem jak jest w Maździe, ale podejrzewam, że za 100zł zdejmą Ci z komputera Immo i będzie po sprawie!! Jak już pisałem wcześniej, podjedź do dorabiacza kluczyków i poproś, żeby podał Ci namiary na jakiegoś faceta, który zdejmie Ci immo! Na bank samochód odpali (acha tylko pamiętaj, że po zdjęciu immo nie powinno się podłączać czytnika, tego do masz przy stacyjce, bo może spowrotem załączyć immo;p – tak jest przynajmniej w Corsie!)
- Od: 4 cze 2008, 11:20
- Posty: 755
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GD FE3 89'
---a pisał, że gaśnie jakby przekręcił kluczyk!! -- bo moze w oprogramowaniu komutera jest opcja która wyłacza cały zapłon co by zwarcie idące od zasilania silnika w pliwo nie spowodowało jego zapalenia – tak mi sie wydaje, choć może się myle?
- Od: 4 mar 2008, 17:31
- Posty: 10
- Auto: mazda cronos 2l benzyna+lpg
Elo,
Stawiam na silniczek krokowy, bypass wolnych obrotów, zasyfioną przepustnicę.
Wykręć doś sporo śrubę od regulacji obrotów tą przy przepustnicy, zapamiętaj ile wykręciłeś żeby potem wrócić do wcześniejszego ustawienia.
I zobacz czy odpali.
--
Pozdr.
Hubi
Stawiam na silniczek krokowy, bypass wolnych obrotów, zasyfioną przepustnicę.
Wykręć doś sporo śrubę od regulacji obrotów tą przy przepustnicy, zapamiętaj ile wykręciłeś żeby potem wrócić do wcześniejszego ustawienia.
I zobacz czy odpali.
--
Pozdr.
Hubi
- Od: 16 lis 2005, 17:12
- Posty: 153
- Skąd: Warszawa
- Auto: Było: Mazda 626 GE FS 2.0i
Jest: Alfa Romeo 166 3.0i, E66 4.8i
"Stawiam na silniczek krokowy, bypass wolnych obrotów, zasyfioną przepustnicę."
Z tego co wiem, to 626 GF nie ma silniczka krokowego... Może się mylę.
Obroty na rozgrzanym silniku trzymały mi się pomiędzy 750-800, a przepustnica była czyszczona miesiąc temu
Z tego co wiem, to 626 GF nie ma silniczka krokowego... Może się mylę.
Obroty na rozgrzanym silniku trzymały mi się pomiędzy 750-800, a przepustnica była czyszczona miesiąc temu
- Od: 27 gru 2008, 21:56
- Posty: 102
- Skąd: Nysa
- Auto: Mazda3 BP 2024, AT, Takumi, eSkyActiv-X
też miałem podobny problem i to nie była winą samego immo lecz zwarcia na jego wtyczce. sprawdz czy kabelki i wtyczka nie sa gdzieś przetarte albo skorodowane. pozdro
-
NowyKorn
MarTnes napisał(a):"Stawiam na silniczek krokowy, bypass wolnych obrotów, zasyfioną przepustnicę."
Z tego co wiem, to 626 GF nie ma silniczka krokowego... Może się mylę.
Obroty na rozgrzanym silniku trzymały mi się pomiędzy 750-800, a przepustnica była czyszczona miesiąc temu
Wydaje mi się że przepustnica jest taka sama jak GE, i sposób ustawiania obrotów też.
--
Pozdr.
Hubert
- Od: 16 lis 2005, 17:12
- Posty: 153
- Skąd: Warszawa
- Auto: Było: Mazda 626 GE FS 2.0i
Jest: Alfa Romeo 166 3.0i, E66 4.8i
Witam ponownie
Problem został rozwiązany, i samochód elegancko śmiga. Dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w rozwiązaniu mojego problemu. Czasami propozycje były bardzo ciekawe
Postaram się opisać, co było przyczyną i skutkiem całego problemu.
Samochód miał wymieniony wcześniej tylko pasek rozrządu, żadnych rolek. Okazało się, więc że w czasie jazdy urwała się sprężynka od rolki napinającej pasek rozrządu. Odrywając się uderzyła w czujnik położenia wałka rozrządu (ten wpinany z boku silnika). Uderzenie było na tyle słabe, że ślad pozostał minimalny, ale na tyle skuteczne, że czujnik lekko zbzikował.
Po oderwaniu sprężynki od napinacza pasek zrobił się luźny i rozrząd przeskoczył o kilka ząbków. Wszystko to spowodowało, że auto zgasło. A potem przy próbie uruchomienia odpalało i szybko gasło. Pewnie silnik VW, lub czegoś w tym stylu padł by na amen, ale nie Mazdy
Jeden mechanik nie umiał się wpiąć w komp silnika, i stąd moje pierwsze posty, że silnik nie wykazuje błędów.
Drugi mechanik dał radę i wyszło mu że są błędy w położeniu wałka rozrządu. Rozkręcił więc rozrząd, a całość wymienił i ustawił.
Komp przestał wyrzucać błędy, ale auto dalej nie paliło. Zaczęło się więc żmudne poszukiwanie, typu pompa paliwa, immo, przepływomierz itp. I ciągle nic. Czujniki były podłączane pod oscyloskop i wszystko wydawało się być w normie.
Dokładne oględziny "oczo-leptyczne" czujnika położenia wałka rozrządu wykazały że jest tam mały ślad po uderzeniu czymś drobnym.
A teraz najlepsze: komp wcale nie zgłaszał błędu tego czujnika. Bo czujnik podawał dobre informacje, ale tylko częściowo. Część info była dobra, potem było przekłamanie i znowu dobre informacje. Błędów w procedurze testowej nie było, ale wyskakiwały podczas pracy silnika, stąd właśnie odpalenie, a potem jego gaśnięcie.
Wymiana czujnika dała pozytywny efekt. Samochód pali i nie gaśnie już sam z siebie

Problem został rozwiązany, i samochód elegancko śmiga. Dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w rozwiązaniu mojego problemu. Czasami propozycje były bardzo ciekawe
Postaram się opisać, co było przyczyną i skutkiem całego problemu.
Samochód miał wymieniony wcześniej tylko pasek rozrządu, żadnych rolek. Okazało się, więc że w czasie jazdy urwała się sprężynka od rolki napinającej pasek rozrządu. Odrywając się uderzyła w czujnik położenia wałka rozrządu (ten wpinany z boku silnika). Uderzenie było na tyle słabe, że ślad pozostał minimalny, ale na tyle skuteczne, że czujnik lekko zbzikował.
Po oderwaniu sprężynki od napinacza pasek zrobił się luźny i rozrząd przeskoczył o kilka ząbków. Wszystko to spowodowało, że auto zgasło. A potem przy próbie uruchomienia odpalało i szybko gasło. Pewnie silnik VW, lub czegoś w tym stylu padł by na amen, ale nie Mazdy
Jeden mechanik nie umiał się wpiąć w komp silnika, i stąd moje pierwsze posty, że silnik nie wykazuje błędów.
Drugi mechanik dał radę i wyszło mu że są błędy w położeniu wałka rozrządu. Rozkręcił więc rozrząd, a całość wymienił i ustawił.
Komp przestał wyrzucać błędy, ale auto dalej nie paliło. Zaczęło się więc żmudne poszukiwanie, typu pompa paliwa, immo, przepływomierz itp. I ciągle nic. Czujniki były podłączane pod oscyloskop i wszystko wydawało się być w normie.
Dokładne oględziny "oczo-leptyczne" czujnika położenia wałka rozrządu wykazały że jest tam mały ślad po uderzeniu czymś drobnym.
A teraz najlepsze: komp wcale nie zgłaszał błędu tego czujnika. Bo czujnik podawał dobre informacje, ale tylko częściowo. Część info była dobra, potem było przekłamanie i znowu dobre informacje. Błędów w procedurze testowej nie było, ale wyskakiwały podczas pracy silnika, stąd właśnie odpalenie, a potem jego gaśnięcie.
Wymiana czujnika dała pozytywny efekt. Samochód pali i nie gaśnie już sam z siebie
- Od: 27 gru 2008, 21:56
- Posty: 102
- Skąd: Nysa
- Auto: Mazda3 BP 2024, AT, Takumi, eSkyActiv-X
siemanko, u mnie wczoraj samochod zgasł i podobne mam objawy krece kluczykiem obroty nie sa stabilne odrazu spadaja , a jak przed 2 senukndy załapał tzn obraty zatrzymaly sie na 200 i jak szybko dodalem gazu to zgasł, probowałem tez przy wscisnietym gazie przy podlodze ale tylko krecilem i nie zalapywał,, pompa dziala nawet filtr paliwa wyjołem i podlaczylem bezposrednio i nic wiem ze nie powinienem tak robic ale musialem sprawdzic, jeszcze jedna rzecz chodzi mi po glowie jest moze cos takiego jak przekaznik bezpiecznik nei wiem czy dobrze mi sie kojarzy, taka czarna kostka powinna byc przy kierowcy jak ktos ma schemta albo zdjecie gdzie ja znajde i co powinienem zrobic, zaznacze ze pompa od kiedy mam samochod nie kreci przy zaplonie dopiero jak zapalam to działa, mazda 626 gd 2,2
Zauważyliście, że każdy jadący wolniej od nas to palant, a szybciej – szaleniec
- Od: 24 lut 2008, 09:55
- Posty: 376
- Skąd: Olsztyn
- Auto: 626 GD, 2.2i 88 /LPG 12.02.1988:)
Trochę już starszy ten post, ale jakbyś miał jeszcze problem, to może być czujnik położenia przepustnicy, ja tak miałem, gratuluje tym co chcą żebyś sprawdzał pompe i iskre, skoro odpala i gaśnie, no pompa, to jeszce może za mało p[odawać, ale raczej mało prawdopodobne, a juz iskra ... 

- Od: 19 gru 2008, 18:46
- Posty: 82
- Skąd: Poznan
- Auto: Xedos 2.0 V6
też bym stawiał na immo miałem podobny przypadek w innym aucie, nie było masy na centralce. podłączyłem kabel masowy z wiązki bezpośrednio do budy i pomogło
-
treborrm
Witam. U mnie podobny problem.Mam mazde 1,8 gf.Przy pierwszym odpaleniu po nocy (tylko w mrozy powyżej -10C) silnik kręci a nie może załapać, jak już zapali to zgaśnie. Później odpala bez problemu.
Brak kodów błedu, wymienione świece przewody i filtr. Bez efektu. Napiszcie co to może być?
Brak kodów błedu, wymienione świece przewody i filtr. Bez efektu. Napiszcie co to może być?
-
paweł26
Też mam podobny problem (GF 1.8 LPG), po nocy na dworze w okolicach temp -10 i powyżej, są kłopoty z odpaleniem. Kręci, odpali ale zaraz gaśnie. Dopiero odpala jak wcisnę pedał gazu, ale i tak muszę potrzymać trochę na gazie ok. 10-15 sek., po tym czasie jak puszczę gaz to chodzi normalnie (a jakbym puścił pedał gazu to zgaśnie). Tylko nie mam specjalnie czasu się tym zająć, bo auto jest brata, który mieszka osobno, a ja mam przyjemność powozić mazdę jedynie okazyjnie.
Auto ma LPG holenderskie, i narazie podejrzewam pompę paliwa, brat nie zawsze dbał o odpowiednią ilość paliwa i pompa chyba się z lekka przytarła, ponieważ przy jeździe na Pb auto przerywa tak, jakby były przerwy w dopływie paliwa, troche lepiej jest kiedy zatankuje z pół baku paliwa, mniej przerywa.
Później przez cały dzień auto odpala normalnie, nawet po 8 godz. po pracy.
Rozumiem także, że olej gęstnieje bardziej w takiej temp (w tym przypadku Mobil 1 10W40), ale żeby aż tak, że uniemożliwia odpalenie auta jego własnymi siłami, to raczej wątpię.
Jakby ktoś miał jeszcze inne sugestie w przypadku kłopotów z porannym odpaleniem auta kolegi paweł26 oraz moim to chętnie przeczytam.
Pozdrawiam.
Auto ma LPG holenderskie, i narazie podejrzewam pompę paliwa, brat nie zawsze dbał o odpowiednią ilość paliwa i pompa chyba się z lekka przytarła, ponieważ przy jeździe na Pb auto przerywa tak, jakby były przerwy w dopływie paliwa, troche lepiej jest kiedy zatankuje z pół baku paliwa, mniej przerywa.
Później przez cały dzień auto odpala normalnie, nawet po 8 godz. po pracy.
Rozumiem także, że olej gęstnieje bardziej w takiej temp (w tym przypadku Mobil 1 10W40), ale żeby aż tak, że uniemożliwia odpalenie auta jego własnymi siłami, to raczej wątpię.
Jakby ktoś miał jeszcze inne sugestie w przypadku kłopotów z porannym odpaleniem auta kolegi paweł26 oraz moim to chętnie przeczytam.
Pozdrawiam.
Mechanika (rozrządy, zawieszenia, wymiana przewodów hamulcowych, itp.itd.)
- Od: 24 sty 2008, 11:45
- Posty: 201
- Skąd: Bilcza/Kielce
- Auto: Ave t25
witam
jestem tu nowy,mam taki problem ,mam mazde 626 ge 1.8 z 96r, auto stało jakieś pół roku u kolegi bo to jego auto,jeździł nią na gazie tylko na gazie jakieś 2 lata,teraz uruchomiłem układ paliwowy,wymieniłem cefkę,palec i kopułkę,auto tak jak by chciało odpalić pyrczy i zanosi się tylko zaraz gaśnie i się pojawia autko z kluczykiem w środku migające na desce rozdzielczej,czy moglo immo się aktywować bądz wyłącza silnik bo już nierozumiem tego
pozdarwiam
jestem tu nowy,mam taki problem ,mam mazde 626 ge 1.8 z 96r, auto stało jakieś pół roku u kolegi bo to jego auto,jeździł nią na gazie tylko na gazie jakieś 2 lata,teraz uruchomiłem układ paliwowy,wymieniłem cefkę,palec i kopułkę,auto tak jak by chciało odpalić pyrczy i zanosi się tylko zaraz gaśnie i się pojawia autko z kluczykiem w środku migające na desce rozdzielczej,czy moglo immo się aktywować bądz wyłącza silnik bo już nierozumiem tego
pozdarwiam
-
bialypyl
witam, u mnie jest podobnie , tylko tyle ze zdarza sie to sporadycznie ,przeważnie na rozgrzanym silniku , auto odpala i odrazu gaśnie , przy kolnej próbie nie odpala, ale za to przy 3 probie pali zawsze , ale potrafi zgasnąć i następna próba znowu zero reakcji , ale następna odpala ..............?
i co to
ja obstawiam imo
ale mogę się mylic
i co to
ja obstawiam imo
ale mogę się mylic
BYŁA 323 SEDANIK 96R,PREMACY 99R, OBECNIE 626GF
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6