spadające obroty i przygasanie silnika
Mam podobny problem, który zaczął się wczoraj, ale objawy odrobinę inne.
Model 626 GF 1.8 benzyna
Otóż wariowanie zaczyna się po kilkuset metrach jazdy. Samochód "żabkuje" tak jakby się dławił u początkującego drivera przy zbyt małej ilości obrotów. Problem w tym, że robi to od 0 do 4 tys. obrotów. Powyżej się uspokaja ale też nie do końca. Generalnie staram się trzymać 2,5-,3 tys. zawsze jak jadę, ale samochód szarpie. Gdy stoję na światłach czuję to dławienie, widzę jak wskazówka z ok 800 (na oko) obr spada prawie do zera i skacze znowu w górę.
Zasugerowano mi, że to świece, ale tutaj widzę masę innych powodów. Co sugerujecie?
pozdrawiam
PS. Przy włączaniu klimy, na światłach zachowuje się podobnie, ale minimalnie lepiej.
Model 626 GF 1.8 benzyna
Otóż wariowanie zaczyna się po kilkuset metrach jazdy. Samochód "żabkuje" tak jakby się dławił u początkującego drivera przy zbyt małej ilości obrotów. Problem w tym, że robi to od 0 do 4 tys. obrotów. Powyżej się uspokaja ale też nie do końca. Generalnie staram się trzymać 2,5-,3 tys. zawsze jak jadę, ale samochód szarpie. Gdy stoję na światłach czuję to dławienie, widzę jak wskazówka z ok 800 (na oko) obr spada prawie do zera i skacze znowu w górę.
Zasugerowano mi, że to świece, ale tutaj widzę masę innych powodów. Co sugerujecie?
pozdrawiam
PS. Przy włączaniu klimy, na światłach zachowuje się podobnie, ale minimalnie lepiej.
- Od: 13 lut 2014, 14:48
- Posty: 15
- Skąd: Toruń
- Auto: Mazda 626 GF 1,8 '98
misthunt3r napisał(a):Mam podobny problem, który zaczął się wczoraj, ale objawy odrobinę inne.
Zasugerowano mi, że to świece, ale tutaj widzę masę innych powodów. Co sugerujecie?
pozdrawiam
Jak objawy nie na LPG to mogą być trafione kable WN albo świece. Taki objaw najłatwiej sprawdzić w ten sposób, że jedziesz troszkę tymi "żabkami" po czym sprawdzasz po kolei świece – na nich widać jak w otwartej książce, który kabel, bądź świeca jest trafiona.
Z moim "kłopocikiem" nikt się nie zmierzy? Padająca pompa PB może falować obrotami?
Moja sprawa załatwiona.
Przyczyna okazała się prozaiczna. Jakieś stworzonko podgryzło 2 kable od spodu i 2 cylindry nie dostawały zawsze/wcale iskry (nie wiem która opcja prawidłowa). Nie widziałem dopóki nie zdjąłem.
Kable wymienione, przy okazji świece, bo jak mechanik wyjął okazały się zużyte i śmiga znowu.
Przyczyna okazała się prozaiczna. Jakieś stworzonko podgryzło 2 kable od spodu i 2 cylindry nie dostawały zawsze/wcale iskry (nie wiem która opcja prawidłowa). Nie widziałem dopóki nie zdjąłem.
Kable wymienione, przy okazji świece, bo jak mechanik wyjął okazały się zużyte i śmiga znowu.
- Od: 13 lut 2014, 14:48
- Posty: 15
- Skąd: Toruń
- Auto: Mazda 626 GF 1,8 '98
Może ktoś mi też pomoże bo powoli tracę cierpliwość do tych obrotów otóż przepustnica wyczyszczona uszczelka pod ssacym wymieniona kable też a problem nie znika czyli delikatne szarpania jak jadę wrzucam na luz przy np 60km/h obroty są w miarę ok chociaż zdarza się że spadną prawie do zera i podbija do tysiąca natomiast przy hamowaniu do 0 obroty latają od 100 do 700 światła przygasaja jak dodaje gazu przy 100obr to coś piszczy jakby jakiś pasek ale jak podbije do 500 to już nie..kiedyś miałem taki problem jak Włączyłem klime to obroty falowaly obecnie klima chyba mi padła bo jak włączę to nic się nie dzieje sam już nie wiem co to może być krokowy? Czujnik temperatury? Jakieś pomysły sugestie?
- Od: 2 kwi 2012, 17:51
- Posty: 14
- Auto: Mazda 626 V 97r 1,8B+G
ww.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=424&t=136492
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
bitelsik napisał(a):To ten zielony z czerwonym paskiem, druga wtyczka od lewej, górny rząd, pierwszy kabel z prawej.
U mnie po przecięciu pomogło, nie wiem jak to będzie u innych, ale spróbować można.
Zanim przetniesz ten przewód, wypnij całą wtyczkę, przejedź się autem i sprawdź jak się zachowuje obrotomierz. Ja tak zrobiłem, dopiero później szukałem odpowiedniego kabelka.
I ciekawe do czego ten kabel służy, skoro robił u mnie taki bałagan z obrotami...
U mnie ten sposób też CAŁKOWICIE rozwiązał problem falujących wolnych obrotów oraz ich spadków prawie do zera przy zrzucaniu na luz, dojeżdżaniu do świateł. Póki co odpiąłem samą wiązkę, pojutrze utnę tylko ten zielony.
Przy okazji wypięcie tej kostki rozwiązało też inny problem: od jakiegoś roku przy pierwszym przekręceniu kluczyka zapłon nie zaskakiwał, przekręcałem, i nic (czasem przy drugim też). Dopiero za 2-3 przekręceniem rozrusznik kręcił. Działo się tak zawsze. Po wypięciu kostki problem zniknął. Ponadto przy wyciąganiu kluczyka dawniej było tak, że radio sobie "zapikało". Od jakiegoś czasu przestało pikać lub robiło to ze sporym opóźnieniem rzędu 1-2 minuty. Po wypięciu kostki znów jak dawniej pika zaraz po wyjęciu kluczyka ze stacyjki. Wskazuje to na problem elektryczny, który wpływa na wolne obroty.
Wygląda więc na to, że problem z wolnymi obrotami, to kwestia sterownia pracą silnika. Ktoś może przeanalizować do czego służy ten kabel? Jakich sygnałów pozbawia silnika lub komputer?
Ostatnio edytowano 16 lut 2015, 15:03 przez Zibi85, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 16 wrz 2011, 00:45
- Posty: 181 (1/2)
- Skąd: Tarnów okolice
- Auto: Sprzedam opony: viewtopic.php?f=5&t=190412
Mazda 626 GF 1999r,
Exclusive
2.0 FS 136KM + LPG.
Zibi85 napisał(a):U mnie ten sposób też CAŁKOWICIE rozwiązał problem falujących wolnych obrotów oraz ich spadków prawie do zera przy zrzucaniu na luz, dojeżdżaniu do świateł. Póki co odpiąłem samą wiązkę, pojutrze utnę tylko ten zielony.
Coś mi się zdaje, że Polak przechytrzył japońca:) Tam tęgi głowy myślały jak, po przejechaniu 100kkm "zwabić" kierowcę do autoryzowanego serwisu a tu proszę – kabelek ciach – i autko jak nowe
Swoją drogą sam jestem ciekaw, co to za kabelek.
szerokości
grzech
grzech
grzech_z napisał(a):Swoją drogą sam jestem ciekaw, co to za kabelek.
Witam, z tego co się doszukałem, ten przewód zielono-czerwony prowadzi z licznika do komputera PCM, jest to pin 58 – VSS, sygnał prędkości pojazdu.
Jeżdżąc z tym odłączonym kabelkiem zauważyłem, że po wysprzęgleniu w czasie jazdy obroty od razu schodzą do ~750 obr. a wcześniej (poza tym spadkiem i podbijaniem obrotów) trzymały się w okolicy 1000 obr i spadały do 750 dopiero po zatrzymaniu auta. Poza tym nic złego z autem się nie dzieje
"Czujnik położenia przepustnicy przekazuje informacje o aktualnym położeniu przepustnicy oraz prędkości przestawiania przepustnicy. Objawy uszkodzenia czujnika przepustnicy mogą być także informacją o zanieczyszczeniu przepustnicy, którą należy przeczyścić i na nowo wprowadzić nastawy podstawowe przepustnicy.
W przypadku usterki czujnika położenia przepustnicy wykorzystywana jest zastępcza wartość obliczana przez jednostkę sterującą. Składa się ona z sygnału prędkości obrotowej i informacji o zassanej masie powietrza. W zależności od silnika może to doprowadzić do wahań biegu jałowego oraz szarpania przy przyspieszaniu."
Mądra strona, z której ściągnąłem opis czujnika położenia przepustnicy, wskazuje na prawidłowe położenie przepustnicy – jak podał i opisał tadziomaru1.
Prawdopodobnie przewód, który obcinacie to przewód przekazujący sygnał prędkości obrotowej, tylko dlaczego skoro przepustnica jest ok (podmienianie na działającą ok), to pcm koryguje obroty na podstawie prędkości obrotowej?
W przypadku usterki czujnika położenia przepustnicy wykorzystywana jest zastępcza wartość obliczana przez jednostkę sterującą. Składa się ona z sygnału prędkości obrotowej i informacji o zassanej masie powietrza. W zależności od silnika może to doprowadzić do wahań biegu jałowego oraz szarpania przy przyspieszaniu."
Mądra strona, z której ściągnąłem opis czujnika położenia przepustnicy, wskazuje na prawidłowe położenie przepustnicy – jak podał i opisał tadziomaru1.
Prawdopodobnie przewód, który obcinacie to przewód przekazujący sygnał prędkości obrotowej, tylko dlaczego skoro przepustnica jest ok (podmienianie na działającą ok), to pcm koryguje obroty na podstawie prędkości obrotowej?
- Od: 23 wrz 2014, 15:59
- Posty: 9
- Skąd: Kazimierz Dolny
- Auto: Mazda 626 GF, benzyna 2.0
Rok 1999
U mnie pomogło wyczyszczenie przepustnicy ( w środku mechanik znalazł wielkiego gluta z silikonu) wymiana uszczelek i regulacja wolnych obrotów. Obecnie lubi sobie czasami chwile na zimnym zaświrować ale raz wcisnę pedał gazu i obroty się normują.
- Od: 22 paź 2013, 13:48
- Posty: 9
- Auto: 626 GF 2.0 115KM FS 2000r
U mnie problem powrócił po przejechaniu 300-400 km. Pewnie silnik się zaadoptował. Wpiąłem znów wtyczkę w licznik i... narazie brak problemu. Pewnie znów do czasu adaptacji.
Przez te pierwsze 300-400 km po wypięciu wtyczki odnotowałem niższe spalanie o około 0,5 litra / 100.
Przez te pierwsze 300-400 km po wypięciu wtyczki odnotowałem niższe spalanie o około 0,5 litra / 100.
- Od: 16 wrz 2011, 00:45
- Posty: 181 (1/2)
- Skąd: Tarnów okolice
- Auto: Sprzedam opony: viewtopic.php?f=5&t=190412
Mazda 626 GF 1999r,
Exclusive
2.0 FS 136KM + LPG.
A u mnie padła franca podczas jazdy i odpalić nie mogłem, dobrze że na prostej drodze i niewielkiej prędkości bo nie wiem czy bym tu teraz pisał. Pod maską okazało się że pogryziony wężyk podciśnienia (taki gumowy na wierzchu do puszki luzem wsunięty to chyba to), kolega mi zaklajstrował przegazował, po drodze kupiłem i założyłem nowy wężyk ale i z przygasaniem dalej problemy. 3 tygodnie stał na parkingu bo bałem się wsiąść po tych perturbacjach aż w końcu na lawecie pojechał do mechanika-elektryka, który nie widzi żadnych problemów... te obroty pieprzone skaczące co tu koledzy pisali to i u mnie wcześniej przez EGR były (zapadka cofająca spaliny raz działała raz nie), uszczelka pod kolektorem ssącym, pod zaworem IAC i inne perturbacje. Generalnie jak łyka powietrze gdzieś "w układzie oddechowym" od kolektora ssącego aż do przepustnicy to takie wariacje się dzieją że człek nieobeznany jak ja siewieje... teraz pewnie gdzieś na przewodach te gryzonie pocięły, aż boje się do niej wsiąść....
- Od: 21 lis 2008, 16:08
- Posty: 17
- Auto: 626 GF 1997 1.8 B+G
m4rio napisał(a):teraz pewnie gdzieś na przewodach te gryzonie pocięły, aż boje się do niej wsiąść....
EGR-a to lepiej fpizdu zaślepić dla spokojności i przepustnicy czystości:)
Moją madzię też zakupiłem z ponadgryzanymi przewodami – ale elektrycznymi. Kiedyś przestała jechać na gazie i z gazownikiem pół nocy się głowiliśmy. Nadgryziony jeden kabelek okazał się być winny
szerokości
grzech
grzech
Mechanik-elektryk mnie sklął że EGR na coś tam jest i ruszać nie trzeba mimo że mu mówiłem że nawet w AutoŚwiecie tak radzili;) Do poniedziałku ma nią jeszcze pojeździć i zobaczyć co i jak. Tak jak pisałem, pogryziony był ten wężyk od podciśnienia, może jakieś tam jeszcze pocięte, może te czujniki co tu chłopaki piszą, wału, kostka od prędkościomierza do komputera – zabij mnie – nie wiem, obstawiam elektrykę czyli już nie łapania powietrza gdzieś, coś gdzieś z tym komputerem się pie*** ale jak poprosiłem o wpięcie się do wtyczki to usłyszałem "jaki komputer w tym samochodzie". Mam nadzieję że w końcu posprawdza te czujniki, kostki, strasznie opornie i niechętnie to idzie....
- Od: 21 lis 2008, 16:08
- Posty: 17
- Auto: 626 GF 1997 1.8 B+G
No smerf maruda bez dwóch zdań, nie bardzo chce się chyba moja babeczka zajmować cały parking nowych furek. On jako jedyny mi pomógł z tym egr-em wtedy co wszyscy rozlozyli ręce nawet najbardziej renomowany serwis. A on mi wtedy pomógł i jestem mu do dziś wdzięczny i zawsze wziął tyle ze mam mu ochotę jeszcze dorzucić bo chce żeby było fair. Nic, pospisuje sobie te czujniki i pojadę będę męczył go żeby posprawdzal, w razie co to zaprzyjaźnilem się z laweciarzem przywiozę ja w przyszłym tygodniu i będę tu pod waszym okiem ciał te kabelki od kostki
jedno jest pewne, nie wyjadę nią na ulicę dopóki nie będę miał pewności ze z ta elektryka jest ok. Następnym razem mogę szczęścia nie mieć i moze mi zgasnac jak będę na zakręcie a nie na prostej
- Od: 21 lis 2008, 16:08
- Posty: 17
- Auto: 626 GF 1997 1.8 B+G
Witam wszystkich 2 tygodnie temu kupiłem wymarzoną Madzię benzyna i lpg 1.8 66kw-90km, 2000 rok i tyle samo zapłaciłem 2tys., przebieg 218 tys km i w ogłoszeniu było napisane, że tak się dzieje, ale że wystarczy wymienić silniczek krokowy, no to ok, kupiłem Mazdę. Wymieniłem pasek rozrządu i łączniki stabilizatorów, żeby nie było niespodzianek. No i walczę z krokowym, kupiłem jeden używany to samo, kupiłem drugi jeszcze gorzej, więc zamówiłem nowy dzisiaj przez internet 435zł :O
A teraz opiszę co się dzieję dokładniej, czasami Madzia odpali i sobie chodzi na tej 2 kresce i oczywiście faluje ale tak by mogło być gdyby było (chyba to 750obr), ale jak się ją przegazuje to spada poniżej, albo nawet gaśnie (wszystko zależy jaki ma dzień).
Próbowałem poregulować według opisów na forum.
Wkręciłem śrubę bypasu na max i wykręciłem o 3 obroty, odpaliłem odpiąłem silniczek krokowy i tu zależy, czy śruba od IAC (silniczka krokowego) jest wykręcona czy wkręcona, to obroty spadną i zgaśnie albo nic się nie zmieni. A wg poradnika powinny spaść do 500 po odłączeniu IAC, a jeśli mam więcej obrotów to kręcić śrubą aby tak się stało. Jednak kręcenie bypasem nic nie zmienia albo sprawia że gaśnie. Czyli nie dało się nic wyregulować tak naprawdę.
Kręcenie śrubą w silniczku krokowym też nie dużo daje, obroty ustawię na wyższe to znów po przegazowaniu nie wracają poniżej 1500 a jak go dokręcę to gaśnie albo tak jest jak wcześniej no i oczywiście falują cały czas...
Wiem, że bardzo dużo napisałem, mam nadzieję, że ktoś przeczyta i odpowie, czy to tylko wina silniczka krokowego IAC?? Zamówiłem go z tą nadzieją, że to tylko to.
Czytałem też, że po zamontowaniu trzeba auto wyregulować znów, czy to prawda? Czy po prostu przyjdzie, to przykręcić podłączyć i ma działać??
Liczyłem, że kupie na szrocie i bd ok i będzie radość z posiadania Mazdy, a jak na razie wykańcza nerwowo ;/
A teraz opiszę co się dzieję dokładniej, czasami Madzia odpali i sobie chodzi na tej 2 kresce i oczywiście faluje ale tak by mogło być gdyby było (chyba to 750obr), ale jak się ją przegazuje to spada poniżej, albo nawet gaśnie (wszystko zależy jaki ma dzień).
Próbowałem poregulować według opisów na forum.
Wkręciłem śrubę bypasu na max i wykręciłem o 3 obroty, odpaliłem odpiąłem silniczek krokowy i tu zależy, czy śruba od IAC (silniczka krokowego) jest wykręcona czy wkręcona, to obroty spadną i zgaśnie albo nic się nie zmieni. A wg poradnika powinny spaść do 500 po odłączeniu IAC, a jeśli mam więcej obrotów to kręcić śrubą aby tak się stało. Jednak kręcenie bypasem nic nie zmienia albo sprawia że gaśnie. Czyli nie dało się nic wyregulować tak naprawdę.
Kręcenie śrubą w silniczku krokowym też nie dużo daje, obroty ustawię na wyższe to znów po przegazowaniu nie wracają poniżej 1500 a jak go dokręcę to gaśnie albo tak jest jak wcześniej no i oczywiście falują cały czas...
Wiem, że bardzo dużo napisałem, mam nadzieję, że ktoś przeczyta i odpowie, czy to tylko wina silniczka krokowego IAC?? Zamówiłem go z tą nadzieją, że to tylko to.
Czytałem też, że po zamontowaniu trzeba auto wyregulować znów, czy to prawda? Czy po prostu przyjdzie, to przykręcić podłączyć i ma działać??
Liczyłem, że kupie na szrocie i bd ok i będzie radość z posiadania Mazdy, a jak na razie wykańcza nerwowo ;/
Mądry polak po szkodzie – tyle razy pisałem – najpierw pytamy a potem kupujemy 
Jak LPG to zaczynamy od świec i kabli WN, potem czyścimy przepustnicę. Jak ją mamy zdjętą to dobrze przy okazji zaślepić EGR-a. Jak LPG na wtryskach valteka to je wywalamy. Wymieniamy filtry.
Teraz dopiero można zająć się obrotami:)
Jak LPG to zaczynamy od świec i kabli WN, potem czyścimy przepustnicę. Jak ją mamy zdjętą to dobrze przy okazji zaślepić EGR-a. Jak LPG na wtryskach valteka to je wywalamy. Wymieniamy filtry.
Teraz dopiero można zająć się obrotami:)
szerokości
grzech
grzech
Tyle napisałem a o tym zapomniałem, kable ok, świece nowe, przepustnica wyczyszczona, wszystkie rury do i za przepływomierzem wyczyszczone, filtr powietrza nowy. Nie zaślepiłem tego EGR jedynie, bo jeszcze nie wiem jak i które to jest dokładnie i co to daje zaślepienie no i jak to zrobić 
A o wtryskach to niestety nie wiem za dużo ;/ Mechanik (co prawda nie jest specjalistą od mazdy) nic nie mówił o wtryskach... LPG czy nie to nie ma różnicy bo wszystkie regulacje od początku na benzynie. No już zamówiłem ten IAC silniczek krokowy, przynajmniej jak nowy i nie będzie lepiej to znaczy, że wtryski są do wymiany tak?? Ile kosztują i jakiej firmy mam kupić? Czy to chodziło tylko o wtryski od lpg?
To moja pierwsza Mazda 626 przedtem z 323 kombi (1.6 86km, 92r.) nie miałem takiego problemu przez cały czas użytkowania.
A o wtryskach to niestety nie wiem za dużo ;/ Mechanik (co prawda nie jest specjalistą od mazdy) nic nie mówił o wtryskach... LPG czy nie to nie ma różnicy bo wszystkie regulacje od początku na benzynie. No już zamówiłem ten IAC silniczek krokowy, przynajmniej jak nowy i nie będzie lepiej to znaczy, że wtryski są do wymiany tak?? Ile kosztują i jakiej firmy mam kupić? Czy to chodziło tylko o wtryski od lpg?
To moja pierwsza Mazda 626 przedtem z 323 kombi (1.6 86km, 92r.) nie miałem takiego problemu przez cały czas użytkowania.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6