Od niedawna mam swoją Madzię 626 GF 1.8 90KM. I wydaje mi się, że jedzie słabo, pali dużo (a jeżdżę jak taksówkarz). Spalanie 9 litrów (trasa 20km w jedną stronę, z czego 3-4KM po mieście, obroty w trakcie jazdy między 1500 a 2000rpm, hamowanie silnikiem), V-Max=145KM/H.
Po zakupie zrobiłem co trzeba – wymiana filtrów, oleju, itd. Odniosłem wrażenie, że po tych zabiegach, w tym po wymianie filtra paliwa, obroty na biegu jałowym spadły z 900rpm do około 600rpm (ale nie trzepie nadwoziem).
Przed zakupem auto testowane na autostradzie – jechało powyżej 160KM/H. Później coraz gorzej. Teraz V-max 145KM/H. W międzyczasie zrobione:
– czyszczenie przepływomierza
– zakup innego i montaż po czyszczeniu (różnica zauważalna, ponieważ na poprzednim dostawał wyraźnie większego kopa powyżej 3500rpm, teraz to czuć słabiej i to dopiero około 4000rpm)
– wymiana świec i kabli WN
Przewody podciśnień wyglądają ok – nie są spękane, siedzą sztywno na "cybantach".
Silnik chodzi równo (może delikatnie coś popiskuje ze strony paska).
Nie sprawdzałem jeszcze sondy lambda.
Pytania: Czy ten typ tak ma i mam nauczyć się z tym żyć? Czy może szukać dalej – sonda, luzy zaworowe, może jednak przepływka? Jak u Was z jazdą prędkościami autostradowymi? {odnoszę wrażenie, że pedał przyspieszenia, niezależnie czy wciśnięty na 3/4 czy na full to powoduję takie samo przyspieszenie}
Dopisano 19 mar 2016, 21:42:
Czytam, czytam, szukam i szukam...
Czy wadliwie ustawiony IAC może wpływać na podwyższone spalanie?