tadziomaru1 dziękuje, że się odezwałeś. Dzięki bogu elektronika nie olałem bo okazał się świetnym fachowcem. Sprawdził po kolei wszystko w dolocie, podpiął do komputera, posprawdzał szczelność – reasumując – winowajcą okazał się tak jak napisał
wędkarz85 zawór EGR. Właśnie był otwarty więc poczarował, poczyścił założył, ustawił obroty bajpasem i na IAC (niestety nie tak jak ty opisywałeś tadzio, próbowałem mu "doradzić" ale nie posłuchał) no i autko hula

Dowiedziałem się przy okazji, że IAC nie najlepiej działa i też wkrótce też może się odezwać (oringa 28mmx1,5mm wymieniłem profilaktycznie).
Przejechałem może z 300km od tej roboty i powiem tak – ustawił troszkę za wysoko chyba, spalania jeszcze nie sprawdzałem. Największy ciężar z głowy – że ta cholera nie gaśnie mi na światłach.
Obrotomierz delikatnie buja ale spróbuje jeszcze
odpowietrzyć układ zgodnie z wątkami na forum (nigdy tego nie robiłem),
zaślepić EGR uszczelką z puszki wg opisu bodajże
rumunn95? No i kurcze nie wiem czy regulować te obroty IAC i przepustnicą wg receptury tadzia czy zostawić tak jak jest? Poniżej napiszę jeszcze jak właściwie powinno się to zrobić (czy dobrze zrozumiałem):
1. Na rozgrzanym, pracującym silniku odpiąć wtyczkę na IAC.
2. Podregulować śrubę bajpas na przepustnicy krzyżakiem aż auto prawie zgaśnie.
3. Założyć z powrotem wtyczkę IAC.
4. Ustawić właściwe obroty 750 ( przed liftem to jedna kreska poniżej 1) regulując imbusem 2,5 na kostce IAC. Solidny imbus powinien być bo ciężko idzie i można "przekręcić" śrubę.
Nie doczytałem tylko na forum czy powyższe powinno się wykonywać pod obciążeniem (światła, ogrzewanie szyby, dmuchawa)? Dodam jeszcze, że w moim przypadku po włączeniu zwłaszcza ogrzewania szyby a klimy to już w ogóle – obroty spadają z tych 750 powiedzmy o 200-300 i nie bardzo chcą się podnieść – czy temu winny jest IAC czy może alternator nie wyrabia?
Dziękuje bardzo za odpowiedzi.