vomitory napisał(a):Poczytałem tam i ówdzie i wnioskuję, że już przeprowadziłeś transplantację. Dużo jest z tym grzebania ? Pytam bo marzy mi się podłokietnik od GF-ki po lifcie, ten fabryczny mi nie wystarcza

Tak, udało mi się po raz kolejny 'przetrzeć szlak'

Cała kwestia sprowadza się do zdobycia oparcia fotela kierowcy z fabrycznym podłokienikiem z przed-lifta, choć pewnie polift też będzie pasował (potencjalny problem – różnice w mocowaniu oparcia z siedziskiem)
Z grubsza co po kolei było do zrobienia:
1. odkrecic podłokietnik z oparcia/dawcy, zdemontowac zagłówek oraz plastikowe klipsy montażowe zagłówka
2. z oparcia/dawcy należy wydostać jego część środkową, tj. stalowy stelaż wraz z gąbką. dużym ułatwieniem okazuje się suwak z boku fotela.
3. w aucie odkręcić oparcie – nie pamiętam ile jakich tam jest śrubek, ale nie jest to specjalnie skomplikowane.
4. wydostać stelaż ze swojego oparcia, wydobyć gąbkowe wypełnienie spod tapicerki.
5. krótki rekonesans – w gąbce z auta bez podłokietnika nie ma miejsca fabrycznie przygotowanego na przytwierdzony na stałe element z trzpieniem podłokietnika, miejsce to należy wyciąć wzorując się na gąbce z fotela dawcy.
5. podobnie temat ma się z otworem w tapicerce, trzeba przymierzyć pi*oko gdzie przypada dziura w fotelu/dawcy, namieść to miejsce na fotel docelowy i takową dziurkę wykonać ostrym narzędziem. Bardziej profi by było przeszyć zamek z fotela/dawcy... no ale bez przesady

6. stelaż z dawcy trafia na gąbkę, na ten zestaw naciągamy przygotowaną tapicerkę – nieco męczące zajęcie, ale da się to zrobić.
7. oparcie trafi na siedzisko, skręcamy to do kupy, dalej już tylko plastiki od góry i zagłówek iiii pozostaje już tylko delektowanie się tym mega modem

Mam dwie fotki jak wygląda ten stelaż z trzpieniem od podłokietnika, później wrzucę.