Przygasające światła, palące się żarówki, kontrolka od ładowowania

Witam wszystkich bardzo serdecznie, od 7 lat jestem szczęśliwym posiadaczem Mazdy 626 GF 2001r z benzynowym silnikiem 2.0 136KM. Nigdy wcześniej nie miałem z nią żadnych poważnych problemów. Szukałem na forum odpowiedzi na mój problem ale wątki kończą się odpowiedzią która nie rozwiązała problemu lub w ogóle się urywają. Postaram się możliwie krótko opisać co się dzieje. Od zawsze mam tak, że wszelkie żarówki świecą jaśniej po dodaniu gazu (wentylator powietrza też pracuje wtedy szybciej), od zawsze mam tak, że auto "przygasa" na wolnych obrotach – wszelkie Wasze wskazówki nie pomogły ale do tego się już przyzwyczaiłem. W lutym 2018 zregenerowałem alternator. Miesiąc temu zauważyłem taką przypadłość: do ok. 3 tysięcy obrotów wszystko wydaje się być ok. Na poziomie 4 tys obrotów zaczyna sie dyskoteka – żarówki na desce rozdzielczej oraz od świateł mijania przygasają i rozjaśniają się na przemian. Powyżej 5 tys. zapala się kontrolka od ładowania i palą się żarówki od świateł mijania.
Link do filmiku nagranego telefonem – bardzo ładnie widać problem: https://we.tl/t-rGVOF9t9AV (link ważny tydzień jak coś piszcie to go odświeżę)
Pewnie każdy z Was powie, że nieudolnie zregenerowany został alternator. Też tak pomyślałem. Auto trafiło do zaufanego warsztatu gdzie panowie wszystko zmierzyli i nie stwierdzili usterki – dopiero po pokazaniu im filmu wyjęli alternator na stół. Tu też stwierdzili, że alternator jest sprawny i nie ma sie do czego przyczepić. Nie mniej jednak zdecydowałem się na zakup drugiego nowego regenerowanego z roczną gwarancją. Teraz uwaga – problem nie został rozwiązany – usterka nadal występuje – nic się nie zmieniło a wszyscy pseudo mechanicy rozkładają ręce. Czy macie jakiś pomysł? Może znacie jakiegoś dobrego elektryka z Łodzi który zna się na rzeczy?
Dodam, że podczas pomiarów ładownie wygląda na poprawne, a na tych wysokich obrotach skoczyło nawet do 20V!
Pomożecie? Pozdrawiam Marcin.
Link do filmiku nagranego telefonem – bardzo ładnie widać problem: https://we.tl/t-rGVOF9t9AV (link ważny tydzień jak coś piszcie to go odświeżę)
Pewnie każdy z Was powie, że nieudolnie zregenerowany został alternator. Też tak pomyślałem. Auto trafiło do zaufanego warsztatu gdzie panowie wszystko zmierzyli i nie stwierdzili usterki – dopiero po pokazaniu im filmu wyjęli alternator na stół. Tu też stwierdzili, że alternator jest sprawny i nie ma sie do czego przyczepić. Nie mniej jednak zdecydowałem się na zakup drugiego nowego regenerowanego z roczną gwarancją. Teraz uwaga – problem nie został rozwiązany – usterka nadal występuje – nic się nie zmieniło a wszyscy pseudo mechanicy rozkładają ręce. Czy macie jakiś pomysł? Może znacie jakiegoś dobrego elektryka z Łodzi który zna się na rzeczy?
Dodam, że podczas pomiarów ładownie wygląda na poprawne, a na tych wysokich obrotach skoczyło nawet do 20V!
Pomożecie? Pozdrawiam Marcin.