Poprzerywane przewody w bagażniku

Witam.
Z racji tego, że nie udało mi się namierzyć podobnego wątku(chyba że źle szukałem), otwieram nowy.
Proszę o radę.
Od pewnego momentu w moim sedanie 626, lampka z bagażnika po jego otwarciu, zapalała się tylko czasami, coś nie kontaktowało. Po jakimś czasie zauważyłem, że kiedy lampka się nie pali, nie działa również centralny w klapie bagażnika.
Doginając, przeginając wiązkę przewodów w tej plastykowej koszulce, lampka zaczęła się włączać i wyłączać. Stwierdziłem, iż tam leży problem. Po rozcięciu pewnego odcinka osłonki tych przewodów ukazał mi się widok poprzecinanych przewodów, zamieszczam fotki.
I teraz mam pytanie, czy to możliwe, aby tyle sztuk było poprzerywanych? Co prawda one wyglądają jakby były celowo przecięte. Czy mam je polutować ze sobą ponownie? Auto raczej nie wygląda na bite z tyłu, więc nie powinny być sztukowane.
Z racji tego, że nie udało mi się namierzyć podobnego wątku(chyba że źle szukałem), otwieram nowy.
Proszę o radę.
Od pewnego momentu w moim sedanie 626, lampka z bagażnika po jego otwarciu, zapalała się tylko czasami, coś nie kontaktowało. Po jakimś czasie zauważyłem, że kiedy lampka się nie pali, nie działa również centralny w klapie bagażnika.
Doginając, przeginając wiązkę przewodów w tej plastykowej koszulce, lampka zaczęła się włączać i wyłączać. Stwierdziłem, iż tam leży problem. Po rozcięciu pewnego odcinka osłonki tych przewodów ukazał mi się widok poprzecinanych przewodów, zamieszczam fotki.
I teraz mam pytanie, czy to możliwe, aby tyle sztuk było poprzerywanych? Co prawda one wyglądają jakby były celowo przecięte. Czy mam je polutować ze sobą ponownie? Auto raczej nie wygląda na bite z tyłu, więc nie powinny być sztukowane.