Hałasy nie wiadomo skąd

Od jakiegoś czasu w mojej 626 GW zaobserwowałem dziwne hałasy i mam straszny problem z namierzeniem ich przyczyny. Hałas pojawia się na jałowych obrotach, szczególnie przy zimnym silniku. Brzmi to tak, jakby coś się obluzowało i wibrowało na skutek drgań silnika. Hałas dochodzi gdzieś jakby z okolic schowka, a może podszybia.Ale wyjąłem schowek i od strony pasażera nie mogę namierzyć co to jest. Od strony silnika z kolei wibracje są prawie nie słyszalne i też nie mogę tego namierzyć. Może ktoś już miał podobny problem? Moja madzia do tej pory nie miała tego typu problemów i wręcz uchodziła w moich oczach za wzór. Teraz ten hałas doprowadza mnie do furii i już tylko podgłaszanie radia pomaga:(