Strona 1 z 1

Zapalniczka – trudnosci z wyciaganiem

PostNapisane: 16 maja 2014, 14:51
przez tom_ek66
Moze ktos mial ten problem, ja juz nie wiem co jest grane. Siedzi tam jak przyklejona. Moj mechanior twierdzil ze to z innego samochodu i pewnie dlatego. Nie trzyma wymiaru. Wyjac sie da, ale wlasciwie trzeba uzyc dwoch rak, czyli nie do normalnego uzytku w czasie jazdy.
Kupilem wiec nastepna, uzywka, ale na oko jak nowka sztuka. I co ? To samo ! Tej w ogole ruszyc z gniazda nie mozna. Raz wyszla, ale po wlozeniu juz sie nie dalo drugi raz.
Co to jest u licha ? Totalna porazka.
Aha, zeby bylo wiadomo – grzeje i wyskakuje.

Re: Zapalniczka – trudnosci z wyciaganiem

PostNapisane: 16 maja 2014, 19:14
przez Marko91
Musisz wyciągnąć gniazdo zapalniczki i rozszerzyć zaczepy po bokach, trzymające zapalniczkę, Może uda się bez wyciągania gniazda ale mi kiedyś to szybko zeszło. Jak znowu te zaciski po bokach za bardzo odegniesz na zewnątrz to zapalniczka będzie brzęczała (luz) :)

Re: Zapalniczka – trudnosci z wyciaganiem

PostNapisane: 16 maja 2014, 22:24
przez tom_ek66
Dzieki za odpowiedz.
Problem w tej zielonej przezroczystej nakladce, to ona powoduje, ze te zaciski blokuja zapalniczke. Jak ja zsunalem troche w kierunku zewnetrznych stykow – problem znikl. Jak wsunalem na miejsce, znowu to samo. Te zaciski nie maja luzu, zeby odgjac sie i pozwolic zapalniczce wyjsc z gniazda, bo trzyma je to zielone g...o. Pat.

No udalo sie w koncu. Przekrecilem te zielona nakladke wokol osi o 45 stopni i w koncu jest dobrze. To jakis blad konstrukcyjny, boi przeciez jak gniazdo wroci na miejsce, znowu sie to moze przekrecic, tam nie ma zadnej blokady, tak mi sie przynajmniej wydaje.
No nic, zobacze jutro jak bede montowal ja do auta.
Na razie dobrej nocy.

17.05 – 11.48

No dobra, wlazlo i dziala. Moge teraz zawodowo zajmowac sie odblokowywaniem zapalniczek w 626.
<spoko>