Naprawa ogrzewania tylnej szyby

Witam,
Niestety poprzednia właścicielka nie oszczędzała samochodu i nitki od ogrzewania były w fatalnym stanie. Z 18 działały aż 4. Dlatego postanowiłem uporać się z usterką i sam dokonać naprawy.
Zanim zacząłem jakiekolwiek prace dokładnie wyczyściłem (odtłuściłem) szybę. Zlokalizowałem miejsca, w których nitki były przerwane, przy każdym przykleiłem dwa plasterki aby wszystko miało ręce i nogi, a następnie naniosłem lakier elektroprzewodzący (rzecz jasna wstrząśnięty i wymieszany). Odczekałem ponad 24h, podłączyłem do szyby kable i okazało się, że faktycznie jest lepiej – zaczęło działać dodatkowych 5 nitek, na pozostałych naprawianych ogrzewanie działa... ale jedynie w miejscach, gdzie naniosłem lakier. Dodam, że miejsca te nie nagrzewają się niemiłosiernie, po prostu zwyczajnie grzeją – jak reszta działających nitek.
Czy coś zrobiłem źle? Naniosłem za dużo/za mało lakieru? A może we własnym zakresie nie da się tego lepiej zrobić i lepiej przejechać się z tym do jakiegoś zakładu?
Proszę i dziękuję za odpowiedzi. Niestety ponieważ mój samochód spędza noce pod gwieździstym niebem ogrzewanie szyby musi działać w 100% i muszę się z tym uporać zanim zawitają siarczyste mrozy...
Niestety poprzednia właścicielka nie oszczędzała samochodu i nitki od ogrzewania były w fatalnym stanie. Z 18 działały aż 4. Dlatego postanowiłem uporać się z usterką i sam dokonać naprawy.
Zanim zacząłem jakiekolwiek prace dokładnie wyczyściłem (odtłuściłem) szybę. Zlokalizowałem miejsca, w których nitki były przerwane, przy każdym przykleiłem dwa plasterki aby wszystko miało ręce i nogi, a następnie naniosłem lakier elektroprzewodzący (rzecz jasna wstrząśnięty i wymieszany). Odczekałem ponad 24h, podłączyłem do szyby kable i okazało się, że faktycznie jest lepiej – zaczęło działać dodatkowych 5 nitek, na pozostałych naprawianych ogrzewanie działa... ale jedynie w miejscach, gdzie naniosłem lakier. Dodam, że miejsca te nie nagrzewają się niemiłosiernie, po prostu zwyczajnie grzeją – jak reszta działających nitek.
Czy coś zrobiłem źle? Naniosłem za dużo/za mało lakieru? A może we własnym zakresie nie da się tego lepiej zrobić i lepiej przejechać się z tym do jakiegoś zakładu?
Proszę i dziękuję za odpowiedzi. Niestety ponieważ mój samochód spędza noce pod gwieździstym niebem ogrzewanie szyby musi działać w 100% i muszę się z tym uporać zanim zawitają siarczyste mrozy...