Witam,
Wymontowałem dzisiaj silnik nawiewu bo coś terkotało (liście), chciałem też sprawdzić przy tej okazji stan szczotek komutatora ewentualnie je wymienić, niestety nie wiem jak zdjąć dolną część silnika tą plastikową która uniemożliwia wyjęcie szczotek. Na tej obudowie są takie zaczepy w kształcie trójkątów,
próbowałem to to podważyć ale skończyło się tylko na pęknięciu jednej z części tego spodu, na szczęście tak że mogłem zamontować wszytko z powrotem i działa.
Robił to ktoś z kolegów może, jest na te zaczepy jakiś sposób ? czy to może jakimś specjalnym ściągaczem trzeba potraktować ?
Wymiana szczotek komutatora w silniku nawiewu
Strona 1 z 1
Kolego, a jak sobie poradziłeś z łopatkami dmuchawy? Bo ja dzisiaj próbowałem je zdjąć z tego trzpienia, ale jedyne co udało mi się zrobić to pokiereszować ten plastik z którego wystaje ten trzpień.
W ogóle to niesamowity zbieg okoliczności: dzisiaj na forum temat dmuchawy pojawił się kilka razy
W ogóle to niesamowity zbieg okoliczności: dzisiaj na forum temat dmuchawy pojawił się kilka razy
- Od: 14 kwi 2008, 18:17
- Posty: 810
- Skąd: Tomaszów Mazowiecki
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 '97 115 KM – była.
no wiec to zależy jaki masz ten plastikowy wirnik, z tego co widziałem jest kilka rodzajów, w każdym razie u mnie było tak, że jest tam taka metalowa obejma którą trzeba zdjąć jak zdejmiesz to pod nią jest taki plastik podzielony, cypelek czy jak to nazwać który jest odcięty od całości tego plastiku trzeba odgiąć na zewnątrz oczywiście tak żeby nie uszkodzić wtedy pod spodu śrubokrętem podważać z różnych stron aż zejdzie. Mam nadzieje ze pomogłem o ile masz taki sam ten wirnik szkoda ze nie zrobiłem fotek od drugiej strony było by łatwiej wyjaśnić ale gdzieś na forum jest instrukcja ze zdjęciami jak to zdjąć.
co do demontażu tego silnika to szukałem i szukałem ale nic nie znalazłem niestety jak by ktoś miał linka do tego tematu to będę wdzięczny
co do demontażu tego silnika to szukałem i szukałem ale nic nie znalazłem niestety jak by ktoś miał linka do tego tematu to będę wdzięczny
- Od: 15 maja 2011, 20:55
- Posty: 4
Tę metalową obejmę zdjąłem bez problemu, cypelek odchyliłem (niestety urwał się) ale mimo tego nie dałem rady zsunąć tych łopatek. Próbowałem trochę poszerzyć ten otwór, z którego wystaje trzpień, ale za cholerę nie chce to zejść Chcę zawieźć sam silnik do jakiegoś serwisu AGD, żeby mi go posprawdzali i naprawili jak coś okaże się do wymiany (a mam wrażenie, że coś w nim jest nie tak, bo czasem podczas jazdy coś chwilowo ociera i jestem prawie pewien, że to dmuchawa).
Podjąłem jeszcze jedną próbę, ale coś mi się wydaje, że czeka mnie zakup nowej dmuchawy. Nie mogę za nic zdjąć tych łopatek, zresztą spójrzcie na fotki. Wygląda mi na to, że ten plastik jakoś stopił się i zgrzał z tym trzpieniem, bo za nic nie chce zejść
Podjąłem jeszcze jedną próbę, ale coś mi się wydaje, że czeka mnie zakup nowej dmuchawy. Nie mogę za nic zdjąć tych łopatek, zresztą spójrzcie na fotki. Wygląda mi na to, że ten plastik jakoś stopił się i zgrzał z tym trzpieniem, bo za nic nie chce zejść
- Od: 14 kwi 2008, 18:17
- Posty: 810
- Skąd: Tomaszów Mazowiecki
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 '97 115 KM – była.
o jasny gwint, no to hardcorowy na maxa, u mnie po odgięciu tego cypka bo to on normalnie blokuje tą grubszą główkę trzpienia i podważeniu od dołu śrubokrętem zeszło, tzn nie tak łatwo ale podważałem i ci
ciągnąłem i zlazło w końcu. U ciebie to faktycznie wygląda nieciekawie mogłeś spróbować coś tam psiknąć poślizgowego możne lepiej by poszło, no nic możne ci się uda to wirniczek sobie jakoś przykleisz najwyżej później, a jak nie to patrzyłem na allegro maja trochę tego w całości a ceny rożne od 30 zł do 120 chyba widziałem razem z silnikiem
ciągnąłem i zlazło w końcu. U ciebie to faktycznie wygląda nieciekawie mogłeś spróbować coś tam psiknąć poślizgowego możne lepiej by poszło, no nic możne ci się uda to wirniczek sobie jakoś przykleisz najwyżej później, a jak nie to patrzyłem na allegro maja trochę tego w całości a ceny rożne od 30 zł do 120 chyba widziałem razem z silnikiem
- Od: 15 maja 2011, 20:55
- Posty: 4
No właśnie ja też spodziewałem się, że po odgięciu cypelka jakoś to zejdzie w miarę rozsądnie, ale okazało się, że u mnie jest hardcore Podważać łopatek za mocno nie chciałem, żeby czegoś więcej nie połamać. Pewnie skończy się na tym, że utnę tę plastikową końcówkę a później jakoś to zgrzeję razem. Nie lubię takich rzeźb, ale czasem trzeba.
- Od: 14 kwi 2008, 18:17
- Posty: 810
- Skąd: Tomaszów Mazowiecki
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 '97 115 KM – była.
Witam. Podepnę się pod temat Dziś przestał mi działać nawiew. Po podpięciu silniczka na krótko działa. Po podłączeniu do kostki w aucie już nie. Gdzie w maździe znajduje się przekaźnik od nawiewu? Bo bezpiecznik jest ok.
EDIT. Już naprawiłem Okazało się , że padł przekaźnik. Założony był o symbolu B150 , DC12V, 9K18. Niestety takiego samego nie miałem i założyłem B110, DC12V, 8L21 . Jeszcze muszę tylko dojść czym się różnią. Kostka była taka sama i na razie wszystko działa.
EDIT. Już naprawiłem Okazało się , że padł przekaźnik. Założony był o symbolu B150 , DC12V, 9K18. Niestety takiego samego nie miałem i założyłem B110, DC12V, 8L21 . Jeszcze muszę tylko dojść czym się różnią. Kostka była taka sama i na razie wszystko działa.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6