Awaria przednich świateł – nie świecą.
Strona 1 z 1
No więc dzisiaj spotkało mnie bardzo niemiłe wydarzenie . Wieczorem koło 19 odpaliłem autko a tu przednie światła nie działają (oba). Wszystkie inne typu halogeny, migacze, stopy, awaryjne, postojówki, długie działają bez zarzutów. I tutaj kieruję moje pytanie do was, ma ktoś pojęcie co może być powodem czegoś takiego? Żarówki wykręciłem i obie są w porządku. Do tego ledwo miesiąc temu wymienione więc nie wierzę że tutaj tkwi przyczyna. Nie wydaje mi się żeby to były przewody bo przecież postojówki działają.... Nie ma żadnej wyraźnej przyczyny. Jak włączam światła to na 1 stopniu normalnie zapalają się postojowe, gdy włączam drugi stopień nic się nie zmienia. Postojowe się dalej palą, ale zupełnie nie ma reakcji ze strony świateł głównych. Wszelkie inne oświetlenia wnętrza działają bez zarzutów. Ktoś ma jakieś pomysły co to za cholerstwo może być? coś czuję że czeka mnie wizyta u elektryka
- Od: 14 lis 2010, 17:16
- Posty: 45
- Skąd: Kraków/Kielce
- Auto: Mazda 626 2.0 136 KM
najlepiej sprawdzić czy dochodzi napięcie na kostce przy reflektorze, posprawdzaj bezpieczniki, ciekawe czy przełącznik zespolony nie uległ uszkodzeniu
- Od: 14 lip 2010, 12:05
- Posty: 45
- Skąd: WZW i okolice
- Auto: Mazda 626 GF 1997
2.0 benzynka + LPG
Bezpieczniki sprawdzę jutro przy świetle dziennym. Ale tak czy inaczej chyba czeka mnie wizyta u pana elektryka :/ jeszcze takich jaj w samochodzie nie miałem
- Od: 14 lis 2010, 17:16
- Posty: 45
- Skąd: Kraków/Kielce
- Auto: Mazda 626 2.0 136 KM
kostka lamp w 626 gf/gw ma dwie masy , mialem taka sytuacje u kolegi – przyczyna było przetarcie sie jednego z kabli masowych w jednej lampie i przegnicie kostki w drugiej
po podaniu nowej masy wszytsko smiga az miło
po podaniu nowej masy wszytsko smiga az miło
NAPRAWA / POGOTOWIE KOMPUTEROWE
PRANIE TAPICERKI SAMOCHODOWEJ I DYWANÓW, TRZEPANIE MECHANICZNE I USUWANIE SIERŚCI
KOMPLEKSOWE PROJEKTOWANE ARCHITEKTONICZNE I ARANŻACJA WNĘTRZ
http://WWW.AKDECOR.PL
PRANIE TAPICERKI SAMOCHODOWEJ I DYWANÓW, TRZEPANIE MECHANICZNE I USUWANIE SIERŚCI
KOMPLEKSOWE PROJEKTOWANE ARCHITEKTONICZNE I ARANŻACJA WNĘTRZ
http://WWW.AKDECOR.PL
Dzięki wszystkim za odpowiedzi Problem jest rozwiązany. Okazało się, że żarówki pomimo że nie były druciki popalone to coś było w nich spieprzone. I obie po miesiącu niecałym pracy (sic!) spaliły się w tym samym momencie (elektryk sam był zdziwiony). Wnioski nasuwają się same. Miejcie gdzieś te wszystkie pieprzone testy w branżowych czasopismach i inne gówna (miałem założone najlepsze żarówki na rynku wg auto świata ) tylko kupujcie porządne sprawdzonej marki. Kupiłem Osram za 40 zł i przypuszczam że z rok spokojnie na nich pośmigam. ŻADNEJ CHIŃSZCZYZNY!!! Jeszcze raz dzięki za próby pomocy. Temat zasadniczo wyczerpany. Pozdrawiam.
- Od: 14 lis 2010, 17:16
- Posty: 45
- Skąd: Kraków/Kielce
- Auto: Mazda 626 2.0 136 KM
co do żarówek kupiłem carpointa za 9 zł/szt polecił mi znajomy co sprzedaje części jak na razie 3 miesiące i śmigają różnicy żadnej między nimi a oryginalnymi osrama. Mówił, że są wytrzymałe
- Od: 14 lip 2010, 12:05
- Posty: 45
- Skąd: WZW i okolice
- Auto: Mazda 626 GF 1997
2.0 benzynka + LPG
Od pewnego czasu w mojej Mazdzie 626 GF/GW (2001r prod.) namiętnie spalają się żarówki H 7.
Wymieniałem je kilka razy . Dzisiaj pojawił się jeszcze ciekawszy problem, ponieważ po wymianie obu był problem z ładowaniem akumulatora. Minął on po tym jak spaliły się obie H7.
Gdzie szukać przyczyny zanim udam się do elektryka.
Koledzy sugeruję, że przyczyna leży po stronie regulatora napięcia. Logika nakazuje jednak myśleć, że gdyby tak było to byłby totalny problem ze wszystkimi światłami i nie tylko.
Proszę o pomoc.
Wymieniałem je kilka razy . Dzisiaj pojawił się jeszcze ciekawszy problem, ponieważ po wymianie obu był problem z ładowaniem akumulatora. Minął on po tym jak spaliły się obie H7.
Gdzie szukać przyczyny zanim udam się do elektryka.
Koledzy sugeruję, że przyczyna leży po stronie regulatora napięcia. Logika nakazuje jednak myśleć, że gdyby tak było to byłby totalny problem ze wszystkimi światłami i nie tylko.
Proszę o pomoc.
- Od: 31 sie 2008, 15:22
- Posty: 5
raczej masz zwarcie w kostkach przednich reflektorów (czeste dosc w GF) – ja juz w 3 sztukach wymienialem wiazke przednich lamp na nową
NAPRAWA / POGOTOWIE KOMPUTEROWE
PRANIE TAPICERKI SAMOCHODOWEJ I DYWANÓW, TRZEPANIE MECHANICZNE I USUWANIE SIERŚCI
KOMPLEKSOWE PROJEKTOWANE ARCHITEKTONICZNE I ARANŻACJA WNĘTRZ
http://WWW.AKDECOR.PL
PRANIE TAPICERKI SAMOCHODOWEJ I DYWANÓW, TRZEPANIE MECHANICZNE I USUWANIE SIERŚCI
KOMPLEKSOWE PROJEKTOWANE ARCHITEKTONICZNE I ARANŻACJA WNĘTRZ
http://WWW.AKDECOR.PL
zagłoba nie kupuj droższych żarówek, szkoda kasy. właśnie te niby markowe to dziadostwo i szybko się pali (philipsy).
lepiej tak jak radzi piasek kupić tanie i ewentualnie częściej wymieniać. nie wiem czy GF ma jakąś tendencję do palenia żarówek bo u mnie dość często padały zwłaszcza te markowe.
ale to nie ten temat, istnieje już taki o żarówkach
lepiej tak jak radzi piasek kupić tanie i ewentualnie częściej wymieniać. nie wiem czy GF ma jakąś tendencję do palenia żarówek bo u mnie dość często padały zwłaszcza te markowe.
ale to nie ten temat, istnieje już taki o żarówkach
Heh odświeżony temat z lutego jak widze Ja wtedy kupiłem Osramy I do tej pory bez problemu wszystko świeci. Ja tam bede unikał taniej chińszczyzny
- Od: 14 lis 2010, 17:16
- Posty: 45
- Skąd: Kraków/Kielce
- Auto: Mazda 626 2.0 136 KM
Myślę że ani wymiana kostek w lampach ani inne przyczyny nie załatwią niczego.
Auto odprowadziłem do elektryka samochodowego, który zdiagnozował przyczynę wszelkiego zła. Otóż jest nią regulator napięcia w alternatorze. Ciężko go kupić i dlatego do tej pory jestem bez swojej ukochanej Madzi.
Jeśli ktoś zna jakieś miejsce gdzie można szybko kupić regulator napięcia do GF/GW 2000r. 1.8 benzyna – będę wdzięczny z podpowiedź. Mieszkam na Dolnym Śląsku – Zgorzelec.
Auto odprowadziłem do elektryka samochodowego, który zdiagnozował przyczynę wszelkiego zła. Otóż jest nią regulator napięcia w alternatorze. Ciężko go kupić i dlatego do tej pory jestem bez swojej ukochanej Madzi.
Jeśli ktoś zna jakieś miejsce gdzie można szybko kupić regulator napięcia do GF/GW 2000r. 1.8 benzyna – będę wdzięczny z podpowiedź. Mieszkam na Dolnym Śląsku – Zgorzelec.
- Od: 31 sie 2008, 15:22
- Posty: 5
Niedługo cieszyłem się poprawną pracą alternatora i w ogóle.
Przez pewien czas po wymianie regulatora napięcia wszystko było OK.
Od kilku dni zaczęła mi świecić kontrolka ładowania.
O dziwo z żarówkami H7 jest obecnie wszystko w najlepszym porządku – świecą nie wymieniane (wcześniej, gdy napięcie z alternatora dochodziło do 18V padały te żarówki).
Byłem u elektryka, który wykonał pomiary i stwierdził, że napięcie wychodzące z alternatora jest prawidłowe (14,3 V), nawet wtedy gdy świeci kontrolka ładowania.
Dzieje się jednak w czasie święcącej kontrolki ładowania coś niedobrego, padł mi jeden akumulator (zwarcie – przy ładowaniu prostownik na amperomierzu nie wskazuje procesu ładowania, woltomierz wskazuje napięcie 14V a sam akumulator i prostownik w czasie próby ładowania bardzo się nagrzewają) a obecnie mam drugi i już kilku dniach się rozładował.
Mam bardzo wiele obaw, czy i on się nie uwalił (jeszcze nie próbowałem go ładować)
Do momentu pojawienia się problemu z elektryką w mojej madzi wszystko było w jak najlepszym porządku.[/b]
Czy ktoś z Was miał podobny problem, proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Przez pewien czas po wymianie regulatora napięcia wszystko było OK.
Od kilku dni zaczęła mi świecić kontrolka ładowania.
O dziwo z żarówkami H7 jest obecnie wszystko w najlepszym porządku – świecą nie wymieniane (wcześniej, gdy napięcie z alternatora dochodziło do 18V padały te żarówki).
Byłem u elektryka, który wykonał pomiary i stwierdził, że napięcie wychodzące z alternatora jest prawidłowe (14,3 V), nawet wtedy gdy świeci kontrolka ładowania.
Dzieje się jednak w czasie święcącej kontrolki ładowania coś niedobrego, padł mi jeden akumulator (zwarcie – przy ładowaniu prostownik na amperomierzu nie wskazuje procesu ładowania, woltomierz wskazuje napięcie 14V a sam akumulator i prostownik w czasie próby ładowania bardzo się nagrzewają) a obecnie mam drugi i już kilku dniach się rozładował.
Mam bardzo wiele obaw, czy i on się nie uwalił (jeszcze nie próbowałem go ładować)
Do momentu pojawienia się problemu z elektryką w mojej madzi wszystko było w jak najlepszym porządku.[/b]
Czy ktoś z Was miał podobny problem, proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
- Od: 31 sie 2008, 15:22
- Posty: 5
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6