Witam.
Pozwolę sobie podłączyć się pod ten wątek, gdyż wysiadł mi tempomat w 626 GF 2.0 benzyna.
Nie działa gdzieś od roku, nie zaświeca się kontrolka CRUISE i nie załapuje.
Jednak gdy wciskam guzik na tempomacie, to zaczynam słyszeć pstrykanie w konsoli środkowej – pstryka w nieregularnych odstępach czasu ale właściwie bez przerwy :–/
Dodam, że w zeszłym roku w grudniu dostałem strzał w prawy przód i wymieniane było nadkole i drążek kierowniczy prawy. Ciężko mi powiedzieć czy to może mieć z tym związek (może coś źle popodłączali) ale tempomat chyba nigdzie przy kole się nie znajduje tylko gdzieś przy silniku.
Jak myślicie co może być nie tak ? Kiedyś działał bez zarzutu i to były piękne czasy
Dodam, że postanowiłem mazdy nie sprzedawać tylko solidnie ją doinwestować i tempomat musi działać tak jak kiedyś

Dodam jeszcze, że dziś rano sprawdzałem czy coś się zmieniło, i teraz mi nie pstryka wcale :/
Nie wyskakuje mi też nic jak próbuję uzyskać kody błędów. A może coś robię nie tak ?
Kolega lucas83 pisze:
1 . Włącz zapłon
2 . Przesuń dźwignię tempomatu w pozycję RESUME/ACCEL, a następnie wciśnij przycisk włączenia układu (lampka od tempomatu na desce powinna zaświecić się na ok. 3 sekundy)
3 . Teraz przesuń dźwignię tempomatu do góry, na dół, naciśnij hamulec, później sprzęgło, przejedź się autem osiągając prędkość powyżej 40 km/h. Po każdej tej czynności obserwuj, czy lampka na desce zasygnalizuje jakiś kod błyskowy (długie błyski to pierwsza cyfra, krótkie to druga).
Po punkcie 2 mam puścić dźwigienkę, i znów dać góra dół hamulec sprzęgło i potem jechać wszystko za jednym razem wykonywać ?
Czy:
góra, guzik góra dół hamulec
góra, guzik góra dół sprzęgło
góra, guzik góra dół przejechać się ?