Strona 1 z 2
Sprzęgło, ruszanie, dławienie – nowe auto (docieranie)

Napisane:
29 paź 2008, 23:44
przez shakermaker
Witam,
jestem posiadaczem nowej 6-stki z 2.5 litrowym silnikiem.
Mam pewien problem, ktory psuje (poza tym ze M6 jest glosna powyzej 130km/h), ogolem dobry caloksztalt samochodu – polega on mianowicie na trudnosci z ruszaniem samochodem. W momencie gdy wrzucam jedynke musze dodac zdecydowanie duzo gazu (lub bardzo ale to bardzo lagodnie puszczac sprzeglo) zeby samochod nie ruszal z przysiadem, lub skokami do przodu (co raczej nie wynika ze zlych umiejetnosci kierowcy). Problem w moim odczuciu w ogole nie powinien miec miejsca (zwlaszcza ze samochod ma "troche" koni pod maska).
Czy ktos ma moze podobny problem z ruszaniem lub ogolem ze sprzeglem? A moze na dodatek ktos z Was szanowni Grupowicze zna rozwiazanie dla moich bolaczek?[/b]
Poza tym czy dla kogos z Was nowa M6 '08 nie jest ciut glosnawa przy jezdzie na autostradzie?

Napisane:
29 paź 2008, 23:48
przez magicadm
Wyglada na to, że wraca problem okładzin tarczy sprzęgła
Podobne zjawisko było w starych 6-tach w benzynie – były na to akcje serwisowe

Napisane:
30 paź 2008, 08:38
przez BlackM3
shakermaker, samochód mam inny niż Ty, bo jest to Mazda 3 w dieslu, ale problem podobny. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale jest to bardzo denerwujące.

Napisane:
30 paź 2008, 09:29
przez Globy
shakermaker napisał(a):Poza tym czy dla kogos z Was nowa M6 '08 nie jest ciut glosnawa przy jezdzie na autostradzie?
W tej kwestii winni wypowiedzieć się posiadacze, np. Paweł lub Tarkan.
Czy Twoje auto jest nowe-nowe, czyli ma mały przebieg? Jeśli to dopiero kilka tysięcy kilometrów, poczekałbym na całkowite dotarcie elementów. Jeśli nadal problem będzie się powtarzał, udaj się do ASO na wymianę sprzęgła.

Napisane:
30 paź 2008, 10:48
przez Cantore
shakermaker napisał(a):W momencie gdy wrzucam jedynke musze dodac zdecydowanie duzo gazu (lub bardzo ale to bardzo lagodnie puszczac sprzeglo) zeby samochod nie ruszal z przysiadem, lub skokami do przodu (co raczej nie wynika ze zlych umiejetnosci kierowcy).
A jak ja opisywałem to w swojej 6, to przypisywano mi brak umiejętności. A to okazuje się, że wina leży w
magicadm napisał(a):Wyglada na to, że wraca problem okładzin tarczy sprzęgła
Jeśli auto nie jest na gwarancji to ile za to trzeba zapłacić (M6, benz. 2.0 2003r.)

Napisane:
30 paź 2008, 11:28
przez BlackM3
Cantore zaradziłeś jakoś na to?

Napisane:
30 paź 2008, 11:34
przez magicadm
Cantore napisał(a):Jeśli auto nie jest na gwarancji to ile za to trzeba zapłacić (M6, benz. 2.0 2003r.)
Zależy czy robisz to na ORY i czy wymieniasz dobre stare na dobre nowe czy tylko przyczyną problemu czyli w większosci tarczę.
Robocizna to koszt od 300 do pewnie 700zł (choć nic mnie nie zdziwi)
Tarcza z ASO kosztuje niecałe 400zł. Z IC ok 200zł – tylko nie wiem ile jest warta, te z ASO powinny być bez tej wady.

Napisane:
30 paź 2008, 19:07
przez shakermaker
Nie wiem w ktorym momencie jest dla Ciebie nowy-nowy

ale samochod jest uzytkowany od dwoch czy trzech miesiecy i ma przejechane okolo 2 tysiace km i od samego poczatku sa tego typu problemy.

Napisane:
30 paź 2008, 19:48
przez Globy
Na Twoim miejscu przejechałbym jeszcze kilka tysięcy kilometrów (ok. 2) i zgłosił ten problem do obligatoryjnego rozwiązania na pierwszym przeglądzie w ASO


Napisane:
30 paź 2008, 19:58
przez shakermaker
Globy napisał(a):Na Twoim miejscu przejechałbym jeszcze kilka tysięcy kilometrów (ok. 2) i zgłosił ten problem do obligatoryjnego rozwiązania na pierwszym przeglądzie w ASO

Rzecz w tym, że bylem na takim pierwszym przeglądzie – gdzie stwierdzono, ze ten typ tak ma. No ale zobaczymy.
Kolejny obowiązkowy przegląd jest po roku czy 20K km tak więc zobaczymy jak to wszystko sie bedzie rozwijac.
Ale czy nikt z Was nie uważa że może to być jakiś problem z silnikiem – jakby cos w rodzaju dziury?

Napisane:
30 paź 2008, 20:15
przez Globy
Nie, to zdecydowanie problem układu przeniesienia napędu. Swoją drogą, żenująca odpowiedź – nie zostawiaj tak tego, zażądaj auta zastępczego i zostaw im auto albo napisz do importera.

Napisane:
30 paź 2008, 21:49
przez magicadm
Globy napisał(a):Nie, to zdecydowanie problem układu przeniesienia napędu.
Dokładnie
Szkoda poduszek zawieszenia, przegubów i skrzyni biegów


Napisane:
30 paź 2008, 22:23
przez Cantore
BlackM3 napisał(a):Cantore zaradziłeś jakoś na to?
Nie zaradziłem. Po prostu puszczam delikatnie sprzęgło, następnie przytrzymuję je trochę cały czas dodając gazu, później znowu puszczam. Nie wiem, czy ta technika jazdy nie spowoduje później jakiś usterek. Co sadzicie?

Napisane:
30 paź 2008, 22:27
przez Globy
Też tak robiłem w 626 GE KL po wymianie sprzęgła na nowe i koła zamachowego na lżejsze. Niestety wkur... mnie to długo, aż się przyzwyczaiłem i w następnym samochodzie niesamowitą radość sprawiło mi "normalne" ruszanie

Z tego co wiem, w Mazdach nawet na dystansie 10 kkm dociera się układ sprzęgła i biegów, jednak w takim przypadku nie dałbym za wygraną i żądał naprawy lub wymiany auta. Zawsze są Interwencje Auto Świata


Napisane:
30 paź 2008, 22:28
przez magicadm
Cantore napisał(a):Nie wiem, czy ta technika jazdy nie spowoduje później jakiś usterek. Co sadzicie?
Najwyżej przypalisz i tak g. wartą tarczę
Co ciekawe – u mnie ten problem objawia się sporadycznie – i tylko na bardzo rozgrzanym silniku po długiej trasie. w poprzednim autku miałem odwrotnie


Napisane:
30 paź 2008, 22:46
przez tomekrvf
Ja tez jestem za złym materiałem okładziny tarczy sprzęgła ewentualnie docisk sprzęgła ma zbyt dużą siłę docisku.

Napisane:
30 paź 2008, 22:56
przez BlackM3
W takim razie, co robić jak szarpie – zmieniać, nie zmieniać? Mówicie, że nowe długo się dociera, więc pewnie nie przyniesie to poprawy.

Napisane:
31 paź 2008, 09:52
przez tarkan
Panowie, skoro ja z automatu przesiadłem się na manuala i zgasł mi przy ruszaniu tylko 2 razy

, więc myślę, że to jest kwestia jednostki – w tym przypadku auta
shakermaker'a. Nie zauważyłem dużych niedogodności ze sprzęgłem u siebie (mam 3 tys. na liczniku). Koledze, również jak poprzednicy, radzę zwrócić serwisowi na to uwagę, przy pierwszym przeglądzie po 5 tys. km. Z drugiej strony, szkoda, że mieszkasz daleko, można by było zawsze się przesiąść do testu i sprawdzić moje i twoje auto...

Napisane:
31 paź 2008, 10:53
przez magicadm
BlackM3 napisał(a):Mówicie, że nowe długo się dociera
Można mu troszkę "pomóc"
Delikatnie przypalić – np podczas podjazdu na krawężnik. Tylko delikatnie, że by nie spalić całkowicie.
U mnie to pomogło, ale nie biorę odpowiedzialności za inne autka.

Napisane:
31 paź 2008, 12:13
przez BlackM3
W takim razie jakie sprzęgło kupić, żeby nie szarpało? Co polecicie?