Maciej Loret napisał(a):Nie przejmuj się. Kto nie widział łańcuchów w działaniu, nie wie do czego auto na nich jest zdolne... Bywało, że wołałbym mieć dziesięcioletnie łyse letnie opony z tanimi łańcuchami, niż nowe porządne zimówki...
Dokładnie. Lepiej mieć nie i nie użyć, niż nie mieć i później wzywać pomoc, albo na miejscu szukać i kupować "byle co".
W ten weekend kilka razy musiałem zakładać łańcuchy. W górach od piątku przez cały czas padał śnieg. Było tyle świeżego śniegu, że pod domem miałem problem żeby ruszyć po płaskim, a o wyjechaniu pod górę na główną ulicę to już całkiem można by zapomnieć. Na łańcuchach bez najmniejszego problemu wyjechałem.
Nie zdążyłem kupić żadnych łańcuchów które chciałem mieć, więc zabrałem zwykłe, najtańsze jakie kupiłem kilka lat temu do poprzedniego samochodu (na wyprzedaży Praktikera za 30, albo 40zł). Bez problemu założyłem na 205/55R16 (M3) – o nic nie ocierało, z każdej strony koła było sporo zapasu od łańcucha.
A czy się opłaca – założenie i zdjęcie 2 łańcuchów (moje mają najbardziej toporny system zapięcia jaki się da) zajmuje w sumie mniej niż 10 min. A odkopanie całej drogi wyjazdowej zajęło by mi z 2-3h. I wcale by ni gwarantowało że mi się uda wyjechać.