Witam,
Miałem podobne problemy z dziwnym niezidentyfikowanym spadkami i wzrostami mocy. Moje spostrzeżenia są następujące, może komuś się przydadzą. Na wstępnie dodam, że Mazdę użytkuję od 4m i zrobiłem nią dopiero 4000km. W tym czasie wymieniłem olej, wszystkie filtry i kompletny łańcuszek rozrządu. Auto ma obecnie przebieg 100000 km i wcześniej było w pełni serwisowane w autoryzowanym servisie Mazdy w Poznaniu.
Moje spostrzeżenia:
1) pierwszą zdiagnozowaną przyczyną braku mocy był
"nadgryziony" wężyk/kolanko podciśnienia – taki niewielki długości ok 4cm (koszt w serwisie Mazdy 24zł

. Okazało się, że był nadgryziony i przepuszczał powietrze i nie było doładowania do ok 3000tyś obrotów. Nadgryzienia, były zrobione przez jakieś niewielkie gryzonie typu kuny. Mechanik doszedł do tego, gdyż zauważył pogryzione wygłuszenie maski i stwierdził, że ewidentnie jest nieszczelny jakiś przewód podciśnienia. Diagnoza trafna. Dodatkowo przy szukaniu usterki poprosiłem mechaników o
przeczyszczenie PRZEPUSTNICY i EGR. Efekt, auto bierze wyraźniej od niższych obrotów i równiejsza praca silnika oraz bardziej czuły gaz.
2) Musimy jednak pamiętać, że auto po usunięciu usterki, mam wrażenie, że musi "przyswoić" sobie
przez komputer i wszelkie czujniki (między innymi doładowania turbo) nową mieszankę paliwowo-powietrzną (mam wrażenie, że po ok 20 uruchomieniach autach) od naprawy i przejechaniu ok 200km komputer sobie wszystko sczytał i auto chodzi jak powinno.
3) Ważne, jest żeby po tego typu usunięciu usterki związanej z nieszczelnością układu dolotowego/podciśnienia turbo, udać się w trasę i dać mu popracować przy stałej prędkości a po rozgrzaniu auta, dać mu trochę porządnego kopa i porządnie przepalić. Ten silnik nie lubi mulenia, już 2 mechaników powiedziało mi, że muszę go co kilka dni porządnie przeciągnąć. Zwłaszcza, jeśli jeździ się głównie po mieście.
4)
Sprawdzajcie poziom oleju. Ja świeżo po wymianie, zauważyłem po 2dniach, że mechanicy wlali za dużo oleju (nie było to związane ze wzrostem – wypalanie DPF), a zwyczajnie przelali. Pojechałem, po tygodniu i spuścili mi ok 400ml oleju bo o tyle było za dużo teraz jest mniej niż wymagany max i daleko mu do X. Po dwóch dniach od spuszczenia, mam wrażenie, że auto też chodziło dużo lepiej niż z nadmiarem oleju (zwłaszcza jak temp powietrza były pow. 30 stopni).
5) Tuż po wymianie wlałem
http://www.ceramizer.pl – podczas pierwszych 1500km auto eksploatowałem, zgodnie z instrukcją jaką podaje ceramizer. Powiem tak – zrobione jest już na nim 4000km i widzę, że auto dużo ciszej i równiej chodzi niż na początku. To mogę stwierdzić na 100%. Co do spalania nie za zauważyłem wyraźnego spadku, a co do mocy, mam wrażenie, że kompresja się ciut poprawiła i na pewno praca silnika.
5) W tym samym czasie zamontowałem magnetyzery Expander. Być może to efekt tych dwóch dodatków sprawił, że auto dużo ciszej i równiej chodzi. Jedno jest pewno żadna z tych rzeczy nie zaszkodziła (a testowałem też, taki komplet w dwóch innych autach i efekt był identyczny). I tak jak podają producenci efekt powinien być widoczny po ok 2000km ja zauważyłem po ok 4000km, ale jest odczuwalny, do tego co było wcześniej, więc mogę polecić.
6) Olej napędowy – kolejna kwestia. Myślałem, że nie ma większego znaczenia na jakiej stacji tankuję i jakie paliwo, teraz wiem że ma to znaczenie. Jeżdżę już 2 bak na
Shell V-power Nitro+ i czuje wyraźną moc w stosunku do zwykłego diesla lanego na Orlenie. Mam wrażenie, że coś się "odetkało" i auto zrobiło się dużo żwawsze. Dodatkowo przez ten okres wlałem 2 razy już STP do czyszczenia wtrysków i chyba wszystko dało fajny efekt i porządnie przeczyściło wtryski. Kolejną rzeczą, jaką chcę przetestować to dodatek STP do czyszczenia DPF. Jak przetestuje to opiszę.
Tak czy inaczej, z własnego doświadczenia, wiem że te wszystkie wyżej wymienione rzeczy na pewno odgrywają dużą role co do mocy auta. Przez ost. 1000km nie było, żadnego spadku mocy. Co dodatkowo potwierdziłem, ostatnio na hamowni 182kM/398Nm (to prawie idealna seria) – wykres niebawem wrzucę w innym wątku.