Sprawdzenie i naprawa luzów zaworowych Mazda 2.0 GH 147KM

Postprzez encantado » 10 lut 2020, 01:18

Witam!
Przepraszam z góry jeśli w złym miejscu zaczynam wątek.
Sprawa wygląda następująco. Mam swoją Madzię już ponad 4 lata. Jak dotąd sprawowała się naprawdę rewelacyjnie. Tylko, że jako zaraz po zakupie założyłem do niej LPG i przez ten czas przejeździłem już ponad 120kkm to pomyślałem, że czas i pora na sprawdzenie luzów zaworowych. Przy okazji chciałem też zrobić hamulce, sprzęgło oraz aby naprawili mi coś co dość mocno hałasuje w zawieszeniu przy wyższych temperaturach otoczenia. I jeszcze do tego rolki i pasek,
W moim mieście wiedziałem, że nie ma się do kogo zwrócić, więc uderzyłem do znajomego z sąsiedniego, większego miasta (Siedlce). Polecił mi jeden warsztat.
Niestety okazało się, że w moim przypadku to ten warsztat delikatnie rzecz ujmując nie sprawdził się.
Coś czego przedtem nie było – tarło coś przy maksymalnym skręcie i w lewo i wprawo. Mało tego. Jakieś dziwne "przeskoki" przy już ciut bardziej dynamicznym ruszeniu. Również słychać stuki przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające – tego również nie było.
No i zaczyna się najgorsze – silnik. Pytałem czy mi wyreguluje luzy zaworowe. Powiedział, ze sprawdzi i
że tak, spokojnie to naprawi.
Powiedział, że po pomiarze mam słabą kompresję. 11-12bar. On co prawda nie robi tego ale oddaje komuś kto się na tym zna.
Po jakimś tygodniu odbieram samochód i na początku nie chciałem go mocno wysilać wychodząc z założenia, że po takiej naprawie wszystko musi się "ułożyć". Jednak po przejechaniu ponad 1000km musiałem się akurat spieszyć. Wciskam gaz i...co jest?
Tak jak oddawałem samochód do naprawy bo wyczuwałem jakiś już tam ubytek mocy to po tej naprawie jest jeszcze bardziej tragicznie. O ile przedtem przykładowo oceniam, że te 10KM mogło mi ubyć to po tej "naprawie" myślę, że spokojnie ubyło mi kolejne 15-20KM. Mam taki swój odcinek gdzie testuję przyspieszenie. O ile przedtem na tym odcinku przyspieszał do 120 leciutko to teraz 100 to ledwo.
Byłem u gościa z reklamacją i coś tam w podwoziu zrobili. Nie ma już "przeskoków". Jednak hałas przy przejeżdżaniu większych progów nadal jest.
A co do silnika w ogóle nie poczułsię do winy. W sumie to nawet nie mam jak zmierzyć ciśnienia. Powiedział, że jemu komputer nic nie pokazuje (jak ma pokazywać brak ciśnienia??!!??)i jak będą jakieś błędy to wtedy coś się będzie myśleć. Nie mam siły żeby tam kolejny raz do tego partacza jeździć. :|
Bardzo bym prosił o polecenie kogoś naprawdę sprawdzonego kto by poratował motorek mojej Madzi.
Najlepiej jakieś wschodnie Mazowsze, bo po pierwsze bliże bym miał , a po drugie wiadomo, że Warszawa to za samą Warszawę zapłacę o 1/3 do 1/2 więcej.
Z góry dzięki
Początkujący
 
Od: 10 lut 2020, 00:21
Posty: 1
Auto: Mazda 6 GH 2.0 + LPG
Mazda 2 DE 1.5

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6