Docieranie silnika
Strona 1 z 1
Witajcie,
oczekuję na odbiór samochodu. Z uwagi na to, że salon w moim rodzinnym mieście nie miał satysfakcjonującej mnie wersji, będę miał po odbiorze do przejechania ok 200 km. I zastanawiam się nad tą pierwszą jazdą bo pewnie niekoniecznie po odbiorze przystanę, żeby przeczytać instrukcję, tylko raczej rozemocjonowany ruszę w drogę. Ponieważ nigdy wcześniej nie miałem nowego samochodu, problem dotyczy sposobu jazdy taką "świerzyną".
Nie idąc na łatwiznę poczytałem trochę tutaj, na forum i streszczając, to z tym docieraniem jest podobno tak, że zdaniem jednych pojęcie to już nie występuje. Inni mówią, że występuje i nie należy auta początkowo przeciążać. Jeszcze inni uznając, że docieranie istnieje mówią, żeby dawać ostro w palnik od samego początku. Zgodnie wypowiadają się w zasadzie co do tego, żeby auta nie trzymać zbyt długo na jednej prędkości obrotowej.
Czy ktoś spośród zadowolonych użytkowników, kto ma temat przećwiczony z satysfakcjonującym efektem, mógłby się wypowiedzieć? A jak np. będę miał przed sobą pustą drogę (przyjmijmy tę ryzykowną hipotezę), to co? Nie mogę jej sobie spokojnie na szóstym biegu przejechać? Ja akurat będę jechał samochodem z silnikiem benzynowym, ale może nabywcy diesla też się skuszą na wypowiedź i poczytanie.
Może temat jest wtórny, ale instrukcja instrukcją, rady sprzedawcy radami, a wrażenia użytkownika, który eksperymentował na "żywym" organizmie – bezcenne. Dlatego proszę o podzielenie się nimi.
Pozdrawiam
Bartek
oczekuję na odbiór samochodu. Z uwagi na to, że salon w moim rodzinnym mieście nie miał satysfakcjonującej mnie wersji, będę miał po odbiorze do przejechania ok 200 km. I zastanawiam się nad tą pierwszą jazdą bo pewnie niekoniecznie po odbiorze przystanę, żeby przeczytać instrukcję, tylko raczej rozemocjonowany ruszę w drogę. Ponieważ nigdy wcześniej nie miałem nowego samochodu, problem dotyczy sposobu jazdy taką "świerzyną".
Nie idąc na łatwiznę poczytałem trochę tutaj, na forum i streszczając, to z tym docieraniem jest podobno tak, że zdaniem jednych pojęcie to już nie występuje. Inni mówią, że występuje i nie należy auta początkowo przeciążać. Jeszcze inni uznając, że docieranie istnieje mówią, żeby dawać ostro w palnik od samego początku. Zgodnie wypowiadają się w zasadzie co do tego, żeby auta nie trzymać zbyt długo na jednej prędkości obrotowej.
Czy ktoś spośród zadowolonych użytkowników, kto ma temat przećwiczony z satysfakcjonującym efektem, mógłby się wypowiedzieć? A jak np. będę miał przed sobą pustą drogę (przyjmijmy tę ryzykowną hipotezę), to co? Nie mogę jej sobie spokojnie na szóstym biegu przejechać? Ja akurat będę jechał samochodem z silnikiem benzynowym, ale może nabywcy diesla też się skuszą na wypowiedź i poczytanie.
Może temat jest wtórny, ale instrukcja instrukcją, rady sprzedawcy radami, a wrażenia użytkownika, który eksperymentował na "żywym" organizmie – bezcenne. Dlatego proszę o podzielenie się nimi.
Pozdrawiam
Bartek
Zacytuję instrukcję
"Nie jest wymagane szczególne docieranie, ale stosowanie kilku wskazówek podczas pierwszego 1.000km, może poprawić osiągi, oszczędność i trwałość Twojej Mazdy.
-Nie jedź ze zbyt wysoką prędkością.
-Nie utrzymuj jednej stałej prędkości, wysokiej lub niskiej, przez dłuższy czas.
-Nie używaj przez dłuższy czas pełnego otwarcia przepustnicy lub wysokich obrotów silnika.
-Unikaj niepotrzebnego nagłego hamowania.
-Unikaj ruszania z wciśniętym do końca pedałem przyśpieszenia.
-Nie ciągnij przyczepy."
Ja jakoś szczególnie nie wziąłem sobie do serca docierania (sama instrukcja nie mówi o nim jako takim ważnym), aczkolwiek, jeżdżę głównie sam, bez przyczepy i bagażów także moja Mazda nie jest niczym obciążona. Nie forsowałem jej również szczególnie stałymi wysokimi obrotami czy dłuższym pełnym gazem także w sumie wychodzi na to co zostało napisane w instrukcji, traktowałem ten okres jako poznanie auta, przyśpieszałem, zwalniałem, redukowałem etc. Myślę, że jak będziesz poruszał się z głową na karku, unikał stromych podjazdów na niskich obrotach co ogólnie jest niezdrowe i obr. pod czerwone pole na pierwszy ogień to będzie dobrze. Te 200km to bym się właśnie pobawił, poznał auto, trochę szybciej, trochę wolniej, powachlował biegami U mnie tak to właśnie wyglądało, Mazda ma się dobrze, wczoraj mykała na A4 przeganiając różne auta i trąbiąc na tiry zawalające lewy pas
Życzę wielu chwil radości związanych z nowym wozem Sądzę, że będziesz zadowolony
"Nie jest wymagane szczególne docieranie, ale stosowanie kilku wskazówek podczas pierwszego 1.000km, może poprawić osiągi, oszczędność i trwałość Twojej Mazdy.
-Nie jedź ze zbyt wysoką prędkością.
-Nie utrzymuj jednej stałej prędkości, wysokiej lub niskiej, przez dłuższy czas.
-Nie używaj przez dłuższy czas pełnego otwarcia przepustnicy lub wysokich obrotów silnika.
-Unikaj niepotrzebnego nagłego hamowania.
-Unikaj ruszania z wciśniętym do końca pedałem przyśpieszenia.
-Nie ciągnij przyczepy."
Ja jakoś szczególnie nie wziąłem sobie do serca docierania (sama instrukcja nie mówi o nim jako takim ważnym), aczkolwiek, jeżdżę głównie sam, bez przyczepy i bagażów także moja Mazda nie jest niczym obciążona. Nie forsowałem jej również szczególnie stałymi wysokimi obrotami czy dłuższym pełnym gazem także w sumie wychodzi na to co zostało napisane w instrukcji, traktowałem ten okres jako poznanie auta, przyśpieszałem, zwalniałem, redukowałem etc. Myślę, że jak będziesz poruszał się z głową na karku, unikał stromych podjazdów na niskich obrotach co ogólnie jest niezdrowe i obr. pod czerwone pole na pierwszy ogień to będzie dobrze. Te 200km to bym się właśnie pobawił, poznał auto, trochę szybciej, trochę wolniej, powachlował biegami U mnie tak to właśnie wyglądało, Mazda ma się dobrze, wczoraj mykała na A4 przeganiając różne auta i trąbiąc na tiry zawalające lewy pas
Życzę wielu chwil radości związanych z nowym wozem Sądzę, że będziesz zadowolony
- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
wg. mnie nalezy przez pierwsze 15tys km motorek podocierac
i w tym zakresie nalezy jak najczesciej zmieniac gwaltownie obroty,
aby silnik nie pracowal na zbyt niskich, zbyt wysokich obrotach
i do tego zbyt jednostajnie...
wiel roznych zmian, i nie ma tu znaczenia czy to OTTO, diesel czy 2-takt!
pod warunkiem, że ma optymalna temperature...
pozdr.
E.
i w tym zakresie nalezy jak najczesciej zmieniac gwaltownie obroty,
aby silnik nie pracowal na zbyt niskich, zbyt wysokich obrotach
i do tego zbyt jednostajnie...
wiel roznych zmian, i nie ma tu znaczenia czy to OTTO, diesel czy 2-takt!
pod warunkiem, że ma optymalna temperature...
pozdr.
E.
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Tomek6 napisał(a):Zacytuję instrukcję
"Nie jest wymagane szczególne docieranie, ale stosowanie kilku wskazówek podczas pierwszego 1.000km, może poprawić osiągi, oszczędność i trwałość Twojej Mazdy.
-Nie jedź ze zbyt wysoką prędkością.
-Nie utrzymuj jednej stałej prędkości, wysokiej lub niskiej, przez dłuższy czas.
-Nie używaj przez dłuższy czas pełnego otwarcia przepustnicy lub wysokich obrotów silnika.
-Unikaj niepotrzebnego nagłego hamowania.
-Unikaj ruszania z wciśniętym do końca pedałem przyśpieszenia.
-Nie ciągnij przyczepy."
Panowie, dzisiaj stuknelo mi 1000km Czy to oznacza, ze moge juz palowac autko ? Przez ten pierwszy tysiac staralem sie jezdzic dynamicznie, ale bez zarzynania, zgodnie ze wskazowkami z instrukcji. No moze kilka razy zlamalem te zasady (ze swiatel ze 3 razy wystartowalem na maksa oraz na autostradzie dosc dynamicznie jechalem). Pytanie jednak czy teraz moge juz z czystym sumieniem wyciskac soki z autka ? Autko az prosi sie o mocniejsze potraktowanie ...
Tomek6 napisał(a):Śmiało poganiaj auto One to lubią
Osobiście polecam tylko szybszą pierwszą zmianę oleju
No taki mam zamiar, chyba ze ktos przedstawi jakies rozsadne argumenty i mnie odwiedzie od tego Olej juz po 1000 ? Czy poczekac jeszcze troche ?
misiektoja napisał(a):Tomek6 napisał(a):Śmiało poganiaj auto One to lubią
Osobiście polecam tylko szybszą pierwszą zmianę oleju
No taki mam zamiar, chyba ze ktos przedstawi jakies rozsadne argumenty i mnie odwiedzie od tego Olej juz po 1000 ? Czy poczekac jeszcze troche ?
Niby te nowe silniki są już zrobione tak dokładnie, że nie ma się co docierać, niby są już dotarte w fabryce, ale niby Przejeździłbym jeszcze z tysiąc już trochę ostrzej, tak jak masz na to ochotę i wtedy pozbył się oleju z filtrem, który powinien zebrać ew. materiał z docierania. Potem tylko dopilnować, żeby w ASO lali Ci dobry olej – żadnych płynów z beczki, bo kto wie co oni tam mają i będzie dobrze
- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
misiektoja napisał(a):Tomek6 napisał(a): Olej juz po 1000 ? Czy poczekac jeszcze troche ?
lepiej wymień ,warto.
zawsze po okresie docierania pojawiją sie w misce nieczystości jak i te poprodukcyjne,krtóre warto usunąć.
jeśli chesz się naoczenie przekonać o ich obecności, to spuść olej przez gaze i sprawdź co tam wypfiltrujesz, choć niestety część brudów pozostaje na dnie miski...pozdr.E
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
polak900 napisał(a):mnie zalecali wymianę między 2000 a 3000 km i tak tez zrobiłem
według mnie lepiej wymienić
Tak jak mówię, polatać jeszcze na tym z tysiąc i dopilnować, żeby zalać dobry olej Zwracam uwagę, że jest różnica w spalaniu benzyny między olejami 5w30. Dexelia Ultra 5w30 jest to całkiem rzadkie 5w30 i moja Mazda paliła na niej mniej niż na obecnie zalanym Mobilu 1 ESP Formula 5w30.
- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
W razie, gdybyś jednak nie miał po drodze do serwisu na tę wymianę oleju spieszę poinformować, że ja nie wymieniłem i jest wszystko OK. Faktem jest też, że mnie tego nikt nie zalecił.
A jeśli chodzi styl jazdy po pierwszym tysiącu, bywałem naprawdę okrutny.
Pozdrowienia
A jeśli chodzi styl jazdy po pierwszym tysiącu, bywałem naprawdę okrutny.
Pozdrowienia
bartosz51 napisał(a):W razie, gdybyś jednak nie miał po drodze do serwisu na tę wymianę oleju spieszę poinformować, że ja nie wymieniłem i jest wszystko OK. Faktem jest też, że mnie tego nikt nie zalecił.
A jeśli chodzi styl jazdy po pierwszym tysiącu, bywałem naprawdę okrutny.
Pozdrowienia
Olej wymienie jak stukna mi 2 tysiace, a od jutra rowniez zaczynam byc okrutny dla swojej Madzi – nie bedzie zmiluj sie ...
Od września jestem szczęśliwym posiadaczem nowej M6 2.2 163 km
moją mazdą zrobiłem 4,600 kilometrów diler powiedział że pierwszy przegląd po 20 tyś mi osobiście wydaję się że to trochę za dużo i pierwszy przegląd ( wymiana oleju) po tak zwanym dotarciu powiedzmy jakieś 5tyś
Czy ktoś zrobił w ASO go szybciej czy normalnie po 20 tyś
moją mazdą zrobiłem 4,600 kilometrów diler powiedział że pierwszy przegląd po 20 tyś mi osobiście wydaję się że to trochę za dużo i pierwszy przegląd ( wymiana oleju) po tak zwanym dotarciu powiedzmy jakieś 5tyś
Czy ktoś zrobił w ASO go szybciej czy normalnie po 20 tyś
6.1L./100 km
kamil_franiu napisał(a):Od września jestem szczęśliwym posiadaczem nowej M6 2.2 163 km
moją mazdą zrobiłem 4,600 kilometrów diler powiedział że pierwszy przegląd po 20 tyś mi osobiście wydaję się że to trochę za dużo i pierwszy przegląd ( wymiana oleju) po tak zwanym dotarciu powiedzmy jakieś 5tyś
Czy ktoś zrobił w ASO go szybciej czy normalnie po 20 tyś
lepiej przyspiesz ten pierwszy serwis do np. 10 000 km przebiegu.
E
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Jednak się zdecydowałem i olej został wymieniony przebieg 5200 koszt w ASO 500 zł
6.1L./100 km
kamil_franiu napisał(a):Jednak się zdecydowałem i olej został wymieniony przebieg 5200 koszt w ASO 500 zł
i bardzo dobrze.
na pewno masz odczucie, ze teraz lepiej jezdzi na tym nowym oleju.
tak trzymaj
E
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
to fakt
6.1L./100 km
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6