Klub MazdaSpeed

Witam,
3 miesiące temu kupiłem używaną Mazda 6 GJ 2,5 192 2015r. Autko było w leasingu na firmę lecz używane jako prywatne przez kobietę (zarysowania od pazurów za klamkami xD)
i serwisowane w aso Toruń oraz sprawdzone przed zakupem.
Przez ten czas było miło i przyjemnie. Od wczoraj mam problem podczas ruszania.
Nie zależnie od tego czy to pierwsze ruszenie czy np. z świateł auto potrzebuje nawet 5sec aby ruszyło do przodu. Wcześniej tego nie było, wrzucałem D puszczałem hamulec i auto zaczynało się kulać do przodu obecnie potrzebuje "chwili namyślenia" aby ruszyć. Jak dodam gaz to i tak dopiero po tych ok. 5sec rusza ale wtedy z szarpnięciem. Problem występuje nawet gdy na chwilkę się zatrzymam i nie zmienię biegu. Do tyłu nie ma tego problemu odrazu tylko puszczę hamulec to cofa. Przy jeździe normalnie nie ma żadnego problemu. Płynnie zmienia biegi bez żadnych szarpnięć. Na początek maja jestem umówiony na przegląd okresowy w ASO Voyager Poznań ale nie wiem czy użytkować teraz auto i co to może być. Dziś też zawiesił mi się wyświetlacz MZD Connect i dopiero po 2h zaczął normalnie pracować nie pomagało gaszenie i zapalanie auta.

Z ciekawości – jak to się skończyło?

KMBak napisał(a):Z ciekawości – jak to się skończyło?

Witam.
Przepraszam że dopiero teraz ale całkowicie zapomniałem że pisałem też tutaj o problemie bo również pisałem na innym forum. Sytuacja wyglądała tak że do przeglądu nie używałem auta. Na przegląd nim pojechałem i już było trochę lepiej bo auto ruszało bez problemów z sygnalizacji świetlnej ale jak się zmieniło bieg to już niestety znów trzeba było czekać 5s. Ogólnie to jak doradca który był przydzielony wsiadł i próbował ruszyć to był w ciężkim szoku. Wycofał bez problemu ale jak chciał jechać do przodu to tylko było słychać piłowanie silnika po 4-5tys. obrotów i nic więcej. Szybko wyszedłem mu podpowiedzieć co ma zrobić bo jak by w końcu skrzynia załapała na tych 5tys. obrotów to by na ścianie wylądował.
Na przeglądzie oprócz standardowych prac zajęli się skrzynią. 3 razy wgrywali soft nic nie pomogło, sprawdzali olej w jakim stanie wyszło że idealny choć nie był wymieniany, auto miało wtedy 105tys km.
Podsłuchałem rozmowę mechanika z doradcą i rozmawiali że może to być albo konwerter w skrzyni albo zawory ciśnieniowe. W każdym razie dogadaliśmy się że auto zostanie u nich i będą rozmawiać z gwarantem co robimy dalej (standardowa gwarancja się skończyła i auto było na przedłożonej która niby według doradcy wszystkiego nie obejmuje). Dostałem auto zastępcze CX-3 tylko na 7 dni co było dla mnie dziwne bo swojego auta nie miałem miesiąc a już o wyposażeniu auta nie będę wspominał nawet. Po około miesiącu dostałem telefon że po weekendzie majowym auto będzie do odbioru i że skrzynia została wymieniona na nową w ramach gwarancji. Telefonicznie zostałem też poinformowany że jeszcze muszę zapłacić za zestaw przegubów i jeżeli dobrze pamiętam za łożysko z piastą bo trzeba było niby wymienić i chcieli za to 2700zł. Wyśmiałem doradce że teraz dzwoni mnie poinformować że tyle muszę bulić ale już nie zadzwonił poinformować że będzie trzeba to wymienić i mu powiedziałem że tyle nie zapłacę na pewno. Na koniec z 2700 stanęło na 1200 w czym był jeszcze nowy olej do skrzyni bo już gwarant za to nie płaci niby. Nasłuchałem też się ile to oni są stratni bo gwarant inaczej policzył niż oni. Na pytanie moje czy będą sprawdzać albo czy już to zrobili co się stało z tamtą skrzynią dostałem odpowiedź że gwaran nie chce jej rozbierać choć na przeglądzie jak auto zostawiałem to doradca mówił że oni by woleli odrazu na nową wymienić bo jak zaczną rozbierać to nigdy nie wiadomo co wyjdzie. Nowa skrzynia w aso to koszt ok. 18tyś. Jeżeli jest dostępna w polsce lub belgi to czas oczekiwania na nią 3-4dni robocze a jak nie ma to ściągają z japoni i wtedy to już 3-4 tygodnie.