Klub MazdaSpeed

Dziś na trasie troszkę sobie testowałem "czerwonego orła" Mam nadzieję , że nie przyjdzie mi pocztówka z fotoradaru
Wspominałem już tu na forum odnośnie braków w wyciszeniu ale dziś zauważyłem, że oprócz "papierowych" zakoli ewidentnie słychać czasami podmuchy/świst wiatru z okolic górnych drzwi kierowcy. Dodam, że słyszalne jest to już od ok. 100 km/h. Generalnie wydaje się mi to dziwne. Mazda chwali się w tym modelu niskim współczynnikiem cx więc wydawałoby się, że powinno nie sprzyjać zawirowaniom powietrza. Obejrzałem dodatkowo uszczelki drzwi. Nie widać uszkodzeń. Swoją drogą są bardzo delikatne – tak mi się wydaje.

Czy wy też słyszycie taki podmuch/świst powietrza

Dodatkowo słyszę szum z zakoli opon – jest tu na forum użytkownik opon Toyo Proxes T1R sport ? Też ma podobne odczucia ? Na marginesie opony

Generalnie samochodem fajnie się jeździ tylko to wyciszenie . Wiem , że pewnie po 1000 km się przyzwyczaję ale po gwarancji chyba zainwestuję i przeprowadzę w specjalistycznej firmie wyciszenie zakoli i drzwi.
Powoli badam temat . Jak się uzbiera info. może założę oddzielny wątek.

Do czasu gwarancji wyciszenie musisz zrobić w serwisie. Bez wyciszenia podwozia to cena około 12 tysiecy i tydzien bez auta.

Na jazdach testowych odbywanych akurat w deszczowy dzień zwróciłem uwagę sprzedawcy,że nowa 6 nie ma wyciszenie nadkoli.Powiedział że silnik i cała reszta jest tak ciche że słyszę wodę w nadkolach oraz opony.Pewnie trzeba się przyzwyczaić....

Leszkowy napisał(a):Czy wy też słyszycie taki podmuch/świst powietrza

Tak na wysokości głowy ale z tyłu w sedanie i powyżej 120km/h, trochę lipa

Czyli jesteśmy zgodni , co do "wysokości głowy" choć ja bardziej słyszę z przodu
Rozmawiam obecnie z firmami zajmującymi się wyciszeniem i moje przypuszczenia się powoli potwierdzają. Winna jest prawdopodobnie uszczelka drzwi. Przyjrzyjcie się jak jest luźno zamontowana i z jakiego delikatnego materiału oraz jak cienka ona jest. Sądząc po jej kontrukcji i zamocowaniu nie dziwię się, że każdy może bardziej lub mniej słyszeć z przodu lub z tyłu. Nie wiem ile jest w tym prawdy ale ponoć były już dwa przypadki nowej Mazdy 6, które przyjechały na wyciszenie. Koszt (zakola plus uszczelki) ok 6 000 zł.

Przyjrzyjcie się jak jest luźno zamontowana i z jakiego delikatnego materiału oraz jak cienka ona jest.

To trzeba wysłać zgłoszenie do MMP, może zrobią akcję serwisową i poprawią to w następnych sztukach.

Jakby mnie to irytowało aż do tego stopnia to nie kupiłbym Mazdy, ulepszanie typu wygłuszenia wartości 6000 zł !! nowego samochodu jest dla mnie zbyt dużym wydatkiem wg. mnie nieadekwatnym do korzyści z tym związanych. biorąc pod uwagę że moja wersja kosztowała 120k zł to jest aż 5% wartości samochodu...z drugiej strony jestem ciekaw jakich materiałów i technologii używają wyceniając taka usługę, bo to jakiś kosmos.

Zgadzam się, że to troszkę przesada wyciszać nowy samochód i to za taką cenę. Nie wiem może to w moim egzemplarzu tak gwiżdze . Z czasem może przejadę się jakimś demo egzemplarzem i zgłoszę to do poprawy .
W ww. cenę wchodzi wygłuszenie zakoli (tj. zabezpieczenie antykorozyjne i na to maty wygłuszające) oraz "wstrzyknięcie" w uszczelki drzwi jakiejś masy wypełniającej, która zapewni lepsze przyleganie uszczelki.
Cena pochodzi od firmy "www.SztukaWyciszenia.pl" przy AS Mazdy Auto Księżyno.

Mogę jeszcze zrozumieć brak wyciszenia nadkoli w mojej "leciwej" już 3BL, choć i to z trudem, ale że Mazda w swoim najnowszym aucie klasy średniej, aspirującym do premium, postanowiła kontynuować tą niechlubną "tradycję" skąpiąc w tym miejscu na izolacji za parę "groszy" – tego nie pojmuję

powiem CI szczerze że tutaj nie księgowi mieli najwięcej do gadania a tym razem inżynierowie, którzy go wrzucali później na wagę To jest proste, wszystko ma jakąś tam mase, wszystkie elementy których się czepiamy typu brak wyciszenia "nad głową", klapy bagażnika w sedanie, drgająca maska, czy nawet słaby lakier to są ofiary odciążania samochodu i walki o każdą kropelkę. Chcemy mieć samochody wielkości limuzyny, z 2 litrowymi jednostkami o mocy rzędu 170 KM, ale spalające mniej niż seicento, a później dziwimy się takim "mankamentom". Cudów nie ma fizyki się nie oszuka

lepej by zrobili, jak by bylo 15-17kola a nie tak jak zrobily i masa by byla mnejsia . Po **** tam 19 kola, brak kola zapasowego, izolacje ...... .

Mirecsk38 napisał(a):lepej by zrobili, jak by bylo 15-17kola

Mam 17 i to nie w kołach jest problem. Oczywiście hałaśliwość bieżnika może być różna ale widać, że Mazda walczyła z masą. Dobre wygłuszenie auta potrafi ważyć nawet 80 kg i więcej .

Dlatego szukam rozwiązań, które przy ograniczonej max ingerencji w auto porpawią wyciszenie ale z drugiej strony nie podniosą drastycznie masy auta. Auto prowadzi się lekko, dobrze znosi zmiany obciążenia i osobiście czuję korzyści z odchudzenia konstrukcji. Potrzebny kompromis .

Moim zdaniem, całe to „odchudzanie” w wykonaniu Mazdy to jest pretekst i doskonała okazja, aby właśnie zaoszczędzić Czym się tu podniecać, że obniżają sukcesywnie masę skoro wyraźnie odbija się to na jakości, trwałości, funkcjonalności czy komforcie. A przecież są pewne rzeczy, których nie powinno zabraknąć, na których nie można oszczędzać (w taki sposób) we współczesnych autach tej klasy. Proszę mnie nie rozśmieszać argumentami o wadze, bo te max kilka kg więcej na wytłumienie nadkoli to jest nic, wobec zdegustowanego użytkownika auta za grubo ponad 100 tys. w którym hałas silnika przebijają odgłosy toczenia kół czy świst powietrza przenikający przez uszczelki. Ze smutkiem należy stwierdzić, że Mazda nie robiła i co gorsza nadal nie robi nic w tym kierunku

Leszkowy napisał(a): Mirecsk38 napisał(a):lepej by zrobili, jak by bylo 15-17kola



Mam 17 i to nie w kołach jest problem. Oczywiście hałaśliwość bieżnika może być różna ale widać, że Mazda walczyła z masą.

Nie zrozumiałeś intencji wypowiedzi autora…Mirecsk38 miał na myśli (i słusznie) redukcję masy a nie hałasu w przypadku, gdyby Mazda zastosowała koła o mniejszej średnicy

ZOOMik napisał(a):

Leszkowy napisał(a):Mam 17 i to nie w kołach jest problem. Oczywiście hałaśliwość bieżnika może być różna ale widać, że Mazda walczyła z masą.

Nie zrozumiałeś intencji wypowiedzi autora…Mirecsk38 miał na myśli (i słusznie) redukcję masy a nie hałasu w przypadku, gdyby Mazda zastosowała koła o mniejszej średnicy

tak to myslalem , jestem ze slowacje, tenzko my sie wytlumacza pismom

A jak dla mnie to mocno przesadzacie
Faktycznie słychać świst powietrza nad głową ale tylko jak się wsłucham w to. Kompletnie mi to nie przeszkadza.

Może i przesadzam a może coś z moim egzemplarzem jest nie tak . Zamierzam to sprawdzić i porównać z innym autem.
Generalnie uważam, że jazda nim powyżej 120 km/h jest mało komfortowa. Nie muszę się wsłuchiwać bo poprostu w całej kabinie słychać szum powietrza, opon. Dla mnie jest to irytujące ponieważ jestem przyzwyczajony do pokonywania autem tras w odprężającej czyt. normalnej atmosferze gdzie nie czujesz prędkości.
Nie mówię tu o 150 na blacie bo tu w tym segmencie cudów nie oczekuję ale bez przesady 100 km/h a wrażenie jest jakbym jechał przynajmniej 170 km/h.
Proszę mnie źle nie zrozumieć nawet w 12 letnim Oplu Vectra B (1.6 silnik) uważam, że jest o niebo ciszej przy 120 km/h .

no to teraz dałeś mi jakieś konkretne porównanie ponieważ jeździłem Vectra od '96 15 lat... W mojej Mazdzie na pewno nie jest tak głośno, jest głośniej niż w Hondzie Accord rocznik 2012 (taka miałem zanim sobie "pożyczyli"), ale źle na pewno nie jest. Teraz zacząłem się zastanawiać czy to możliwe aby jakieś konkretne modele miały pewne defekty...

Nie tak dawno o tym pisałem,w tym aucie jest po prostu głośno.Może kłania się odchudzanie
Dla mnie ewidentnie słychać szum od kół i to przeszkadza.To zjawisko występuje w jeszcze większym stopniu w cx7 ,natomiast w zdecydowanie mniejszym w cx5

Nie jest moją intencją licytowanie się ale mam subiektywne wrażenie, że we wspomnianym leciwym Oplu Vectra B (wersja po liftingu) do ok. 120 km/h jest ciszej. Fakt przy wyższych prędkościach zaczyna hałasować już silnik ale .....
Do wspomnianej Hondy Accord nawet nie mam ambicji się zbliżyć . Tam zagapiłem się jak miałem ok 140 km i cisza w kabinie. Zorientowałem się , że za szybko jadę jaki mnie fon ostrzegł o fotoradarze .
Tu 120 km/h wyraźnie się czuje.

Dziś w godz. późno wieczornych na obwodnicy WaWy zrobiłem mały test i ewidentnie po przekroczeniu już 110 km słychać szum wiatru a podróżowanie z prędkościami 140 km to w ogóle do przyjemnych nie należą .

Chciałem zapytać Was jakie macie odczucia jadąc autostradami z konkretnymi prędkościami ?

"przemekost" widzę , że mamy podobną konfigurację – jeździsz na 19 " (ja zamówiłem z podmianą na 17").

Teraz rządzi rynkiem ekologia, blachy cienkie, wygłuszenia brak.
Generalnie na rynku motoryzacyjnym nie jest dobrze, widać, że mazda też zaczyna uginać się presji ekologów.
Niektórzy narzekają na hałas, ważne że silniki są spoko, przynajmniej w GH, O GJ powiemy za 2 lata jak już będą miały odpowiedni przebieg
Osobiście nie zwracam uwagi na hałas bo mam zawsze włączoną muzykę, która tworzy inny rodzaj hałasu
Nie narzekajcie, cieszcie się z jazdy